reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
dobra............i ja przylazlam...........z lampka wina.....nie krzyczec ....doktor mi kazał

OOO a na co to zalecil?? Tez sie podciagne pod Twoja "recepte" bo to nie picie wina mnie dobija, chyba zaczynam po malu usychac :-p

Uciekam, mój M mnie chce namówić na oglądanie jakiegoś horroru. Chyba REC. No nie wiem czy to dobry pomysł. Zobaczę tylko kawałek i podejmę decyzję....

Miłego wieczoru i udanej nocki.

Loree ja kilka dni temu zaserwowalam sobie wieczor horrorowy z moim i skonczylo sie na tym ze prawie pol nocy nie spalam a rano wyladowalam w szpitalu z plamieniem (nie mowie absolutnie tego jako grozby ale mnie zdenerwowal ten film, snily mi sie koszmary i moze mialo to tez jakis lekki wplyw) My ogolnie ogladamy wszytskie thrillery i horrory z przyjemnoscia , zwlaszcza te o zombie;-) (tak wiem, zboczency) ale nie znosze tzw. splatterow albo jak to sie tam pisze, czyli ogolnie morze krwi bez sensu i tzw. reka , noga, mozg na scianie bleeee. Koniec z horrorami dla mnie przynajmniej na czas ciazy.

Makaronka widzę cię na NK hihi wyłaź z krzaków!!

Nie no, nie wytrzymam, permanentna inwigilacja :-D

Andzia jeszcze nikt nie napisal ze nie ma okresu, jest nadzieja. Ja zrobilam test 4 dni po spodziewanej @ z rezultatem cieniowym. Napisz lepiej jak sie czujesz?

Haniu no rzeczywiscie jak dziewuchy pisza? Moze to nie okres, ja mialam 7 dni plamienia przed @ ( mialam je w kazdym cyklu) wiec juz sie podlamalam ze dupa blada i nawet poryczalam pod prysznicem, i zje**** dziewczyny na bb ze sobie kadza a nie odpowiadaja na pytania, a jednak wyszlo.
 
Hej laski ja juz z kawka przylazłam;-)

Moja bratowa jest w ciazy, nikt sie nie spodziewa, ze my tez sie staralismy... poza tym nie chce im mowic na wypadek gdybym miala stracic te ciaze w pierwszym trymestrze...
kurcze ola nawet tak nie mysl ze mozesz ja stracic!! pozytywnie mysl! i dasz rade tak nie mowic az tyle?? Ja bym nie wytrzymala.....:sorry2:
Dzień dobry
test zrobiony - niestety negatywny:no:
teraz tylko, żeby pogoda w Zakopcu była, bo...:wściekła/y:
oj andziu przytulam, ale jeszcze jakas szansa malutka jest...:sorry2:
 
WITAM:-)
Dzień dobry
test zrobiony - niestety negatywny:no:
teraz tylko, żeby pogoda w Zakopcu była, bo...:wściekła/y:


przykro mi:-(
HANKA także przykro mi:-(



Ciąża i wino....:no: No ale ja nie będę moralów prawic.. i co to za lekarz, że ciążę karze zalewac lampką wina, heh:baffled:





także podpisuje się pod słowami AGNIESIAK :crazy:może będe okrutna ale kobity macie swój wiek(co myśle że i rozum)a piszecie tu o alkoholu no szlak by trafił wiecie jak szybko można stracić fasolke i wiecie jak można skrzywdzic ją a wy nadal tu o alkoholu(oczywiście mówie o zaciążonych)co wiecie to jest denerwujące i co to za lekarz olać tajkiego :wściekła/y:
 
Makaronka jak sie ogólnie czujesz te plamienia mam nadzieje nie wróciły już??

Dziekuje kochana, plamienia niestety sa jeszcze ale leciutkie, ledwo, ledwo cos widac. Mialam przeboje przedwczoraj z lekiem na zapalenie pochwy, ktory mi przepisal gin. niedosc ze byla to jedna tabletka to kosztowala 12 euro. Poza tym nie wiem co sie stalo ale jak ja sobie zaaplikowalam to po 10 min tak mnie zaczelo piec niemilosiernie ze zaczelam prawie plakac. Lezalam z lodem miedzy nogami a i tak nie moglam wytrzymac. Poszlam do lazienki i chcialam wywalic to cholerstwo ale bylo juz rozpuszczone i bylo ciezko. Meczylam sie pol nocy, ale rano przeszlo na szczescie.

Moj m. robi mi zastrzyki i czuje sie dobrze. Mdlosci mam w zasadzie tylko z rana , na czczo. Najgorsze to nuda bo m pracuje a mi sie juz nie chce tych ksiazek w kolko czytac ale trudno. Jak to mowia "cierp cialo cos chcialo" - i tak warto
 
Co o winka natomiast to ja mam swoje zdanie. Wyznaje zasade "nie dajmy sie zwariowac". Moim zdaniem 4 lyki wina do obiadu od czasu do czasu nie zrobia nie wiem jakiej krzywdy. Czy wy wiecie ile wyrodnych matek co sie upija codziennie wciazy i to alkoholem najgorszej jakosci i pali jak komin i zdarza im sie rodzic dzieci zdrowe?? Ja pierdziele. Ja pilam codziennie jakis drink i 1 albo 2 szklanki wina jak jedlismy kolacje rodzinna -wloska, ale to bylo przed ciaza. Teraz np zdarzylo mi sie popic kawal pizzy 2 lykami piwa i nie mam wcale okropnych wyrzutow sumienia. Za kilka tygodni mam zamiar tez wypic od czasu do czasu troche wina.
Po pierwsze dziewczyny ktore sa takie oburzone!! niech wkleja jakies medyczne artykuly na poparcie swoich slow a nie rzucaja tylko zaslyszanymi informacjami (wierzycie we wszytsko co Wam mowia w telewizji?), ktorymi chca nas zmaniupulowac media i rzad. Popytajcie roznych ginekologow a nie tylko jednego , ktory moze miec takie same zdanie jak wy i posluchajcie co maja do pwoiedzenia np. profesorowie ginekologii ( ja akurat mialam okazje bo studiowalam w collegium medicum i mialam przedmiot "ginekologia i poloznictwo" i asysytowalam przy wileu porodach)
Po drugie jakbym wierzyla we wszytsko co slysze, nie informujac sie, nie pytajac innych o opinie i nie uzywajac mojego mozgu to bym w ogole nie zaszla w ciaze bo i tak dziecko nie bedzie zdrowe bez chrztu!!! Koniec kropka
Wolnosc slowa!!!!

Kaprycha wylaz z krzaczorow, przygotowalam Ci teren po wypowiedz;-)
 
reklama
Co o winka natomiast to ja mam swoje zdanie. Wyznaje zasade "nie dajmy sie zwariowac". Moim zdaniem 4 lyki wina do obiadu od czasu do czasu nie zrobia nie wiem jakiej krzywdy. Czy wy wiecie ile wyrodnych matek co sie upija codziennie wciazy i to alkoholem najgorszej jakosci i pali jak komin i zdarza im sie rodzic dzieci zdrowe?? Ja pierdziele. Ja pilam codziennie jakis drink i 1 albo 2 szklanki wina jak jedlismy kolacje rodzinna -wloska, ale to bylo przed ciaza. Teraz np zdarzylo mi sie popic kawal pizzy 2 lykami piwa i nie mam wcale okropnych wyrzutow sumienia. Za kilka tygodni mam zamiar tez wypic od czasu do czasu troche wina.
Po pierwsze dziewczyny ktore sa takie oburzone!! niech wkleja jakies medyczne artykuly na poparcie swoich slow a nie rzucaja tylko zaslyszanymi informacjami (wierzycie we wszytsko co Wam mowia w telewizji?), ktorymi chca nas zmaniupulowac media i rzad. Popytajcie roznych ginekologow a nie tylko jednego , ktory moze miec takie same zdanie jak wy i posluchajcie co maja do pwoiedzenia np. profesorowie ginekologii ( ja akurat mialam okazje bo studiowalam w collegium medicum i mialam przedmiot "ginekologia i poloznictwo" i asysytowalam przy wileu porodach)
Po drugie jakbym wierzyla we wszytsko co slysze, nie informujac sie, nie pytajac innych o opinie i nie uzywajac mojego mozgu to bym w ogole nie zaszla w ciaze bo i tak dziecko nie bedzie zdrowe bez chrztu!!! Koniec kropka
Wolnosc slowa!!!!

Kaprycha wylaz z krzaczorow, przygotowalam Ci teren po wypowiedz;-)


twoje słowa to tylko pokazuje ile masz rozumu:sorry2:szkoda słów wole się cieszyć że jade odwiedzic rodzinke niż marnować swojego czasu na tłumaczeniu o takich rzeczach co myśle że każdy powinien wiedzieć :sorry2:tylko jedno powiem tak jak teraz wypijesz sobie od czasu do czasu winko tak samo dziecko je przyjmujesz gdybyś od czasu do czasu dawała to winko pić noworodkowi tak samo to wpłwa tylko z tą różnicą że dzidzia pobiera twoje winko będąc w macicy a noworodek pije winko z butelki i pomyśl nad tym co piszesz bo szkoda słów:sorry2:
 
Do góry