reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

starania się - watpliwości..

ja to wszystko rozumiem dlatego przeciesz zrobilismy sobie teraz tą 2miesieczna przerwę od starania sie o dziecko ale mi głównie chodzi o to ze on nie potrafi zrezygnować z czegoś dla dobra tego naszego dziecka zeby sie szybciej pojawiło to co to za ojciec z niego bedzie jak nie potrafi zrezygnować z niczego dla dobra dziecka , moze przesadzam ale mam go dosć i jakbym go nie kochała tak bardzo to .................
 
reklama
Teraz to moj mąż pilnuje terminu owulki :-) goni mnie do przytulania jak mi sie nie chce :-D i zawsze mówi pomarudzisz w inne dni :-D
hahah a to dobre!:-D mój jeszcze do tego etapu nie doszedł hahah:-D


Bernardko - powiem tak.... widząc po suwaczku dosyc szybko wzieliscie slub , czyli zobacz jak szybko twoj mąż sie w tobie zakochał i stwierdzil ze to z toba chce spedzic zycie... zapewne jeszcze niedawno byłaś tryskającą humorem cudowna dziewczyna, której nie przeszkadzało pifko męża i inne wady mniej luz bardziej widzoczne,dopóki dziecko nie przesłoniło ci świata..... teraz jęczysz ciagle o dziecku o badaniach , o ciąży o odchudzaniu itd..... mąż pewnie się zastanawia gdzie sie podziala tamta kobieta w ktorej sie zakochał i ktora poslubil...... moze dlatego sie tak zamknął strasznie na to wszystko....
musisz ochłonąć troszke, odszukac siebie i wydaje mi sie ze jak odzyskasz spokoj ducha i wroci dawna radosc to i mąz sie zmieni i dzidzia szybko sie pojawi !
 
Bernardko - powiem tak.... widząc po suwaczku dosyc szybko wzieliscie slub , czyli zobacz jak szybko twoj mąż sie w tobie zakochał i stwierdzil ze to z toba chce spedzic zycie... zapewne jeszcze niedawno byłaś tryskającą humorem cudowna dziewczyna, której nie przeszkadzało pifko męża i inne wady mniej luz bardziej widzoczne,dopóki dziecko nie przesłoniło ci świata..... teraz jęczysz ciagle o dziecku o badaniach , o ciąży o odchudzaniu itd..... mąż pewnie się zastanawia gdzie sie podziala tamta kobieta w ktorej sie zakochał i ktora poslubil...... moze dlatego sie tak zamknął strasznie na to wszystko....
musisz ochłonąć troszke, odszukac siebie i wydaje mi sie ze jak odzyskasz spokoj ducha i wroci dawna radosc to i mąz sie zmieni i dzidzia szybko sie pojawi !
nie wiem moze masz racje ale jakby nie on zaczą mówic o dziecku to ja bym na pewno tak szybko sie nie zdecydowała a teraz jak juz tak bardzo chcę to nie potrafie sobie odpuscić całkiem
to moze zrobie tak jakon nie pujde do lekarza w poniedziałek i niech sie dzieję co chce jak tak on postepuje to ja tez
 
ja to wszystko rozumiem dlatego przeciesz zrobilismy sobie teraz tą 2miesieczna przerwę od starania sie o dziecko ale mi głównie chodzi o to ze on nie potrafi zrezygnować z czegoś dla dobra tego naszego dziecka zeby sie szybciej pojawiło to co to za ojciec z niego bedzie jak nie potrafi zrezygnować z niczego dla dobra dziecka , moze przesadzam ale mam go dosć i jakbym go nie kochała tak bardzo to .................

Widocznie to go przerosło, a Ty musisz to zrozumieć :-( wiem, ze ciężko, ale tak czasami bywa. Tu nie chodzi o to, zeby zrobić przerwe od starań tylko przerwe od tematu "dziecko". On sam musi dojść do tego, ze dla dobra starań musi zrezygnować z palenia bo to wpływa negatywnie na nasienie. Nie dasz rady walczyć sama bo zwariujesz i będziesz naciskała coraz bardziej nawet nie zdając sobie z tego sprawy :-(a on będzie się wycofywał :-(i do niczego dobrego to nie doprowadzi. Powiedz , ze dajesz mu czas nad zastanowieniem się co jest dla niego ważniejsze, że wiesz, ze podpala, że sam musi podjąć decyzję. I daj mu czasu
 
nie wiem moze masz racje ale jakby nie on zaczą mówic o dziecku to ja bym na pewno tak szybko sie nie zdecydowała a teraz jak juz tak bardzo chcę to nie potrafie sobie odpuscić całkiem
to moze zrobie tak jakon nie pujde do lekarza w poniedziałek i niech sie dzieję co chce jak tak on postepuje to ja tez
Rozumiemy cie tu wszystkie kochana bo my same jestesmy mnie czy bardziej nakrecone na dziecko..... i wiem ze ciezko o nim nie myslec...... odpusc poprostu na jakis czas a zobaczysz ze odzyskasz radosc...
a do gina musisz isc po to zeby sprawdzic o co chodzi tym krwawieniem wczensiejszym takze idz koniecznie.....
 
hahah a to dobre!:-D mój jeszcze do tego etapu nie doszedł hahah:-D

też mnie to zdziwiło, ale to jest takie fajne :-)


Bernardko - powiem tak.... widząc po suwaczku dosyc szybko wzieliscie slub , czyli zobacz jak szybko twoj mąż sie w tobie zakochał i stwierdzil ze to z toba chce spedzic zycie... zapewne jeszcze niedawno byłaś tryskającą humorem cudowna dziewczyna, której nie przeszkadzało pifko męża i inne wady mniej luz bardziej widzoczne,dopóki dziecko nie przesłoniło ci świata..... teraz jęczysz ciagle o dziecku o badaniach , o ciąży o odchudzaniu itd..... mąż pewnie się zastanawia gdzie sie podziala tamta kobieta w ktorej sie zakochał i ktora poslubil...... moze dlatego sie tak zamknął strasznie na to wszystko....
musisz ochłonąć troszke, odszukac siebie i wydaje mi sie ze jak odzyskasz spokoj ducha i wroci dawna radosc to i mąz sie zmieni i dzidzia szybko sie pojawi !

niestety jest dokładnie tak jak piszesz :-( ja się tak nad sobą zastanawiałam, a potem zadałam sobie pytanie czy sex sprawia mi przyjemność i powiem szczerze, ze sama sobie odpowiedziałam, ze nie, bo byłam juz w stane obłędu.
 
witam sie na chwilke
przebrnełam przez te strony....
a ja sie przyznam sie mi sex sprzwia wielka przyjemnasc/......tylko ze wiecej nie mam z kim.....a teraz to dupa............niebardzo moge...:wściekła/y:
 
witam sie na chwilke
przebrnełam przez te strony....
a ja sie przyznam sie mi sex sprzwia wielka przyjemnasc/......tylko ze wiecej nie mam z kim.....a teraz to dupa............niebardzo moge...:wściekła/y:


ja nie mowie, ze mi w ogóle nie sprawia przyjemności :-)sprawia i to ogromną :-)szczególnie z tym jednym :-) ale w tamtym okresie, kiedy było między nami niezbyt dobrze - z winy mojej i chęci dziecka, ze ten sex nie była taki jak przed i teraz :szok:
 
reklama
niestety muszę na to pytanie odpowiedzieć ze NIE!!!
i to jest chyba największy problem !!!
no widzisz słońce , jak tak dalej pojdzie to nic ci juz nie sprawi przyjemosci i popadniesz w depresje... wiec musisz sie otrząsnąc ! przeczytaj jakąs dobra ksiązke , znajdz inne zajęcia , bedzie lepiej zobaczysz.... :*

hej dżeni ;-)
 
Do góry