Kaprycha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 816
Dokladnie Nicole. Dla mnie osobiscie ryzyko jakie niesie ze soba In Vitro jest totalnie nieistne przy szczesciu jakiego moze bedzie dane mi doswiadczyc. Moj maz podziela moje zdanie. Postanowilismy tez, ze bezwzgledu na to, czy uda nam sie zafasolkowac czy nie, bedziemy sie starali o adopcje starszego dzieciaczka (takim jest najtrudniej o adopcyjna rodzine). Ciesze sie, ze pommio tego ze mamy z M. podzielone zdania na wiele innych tematow, to pod tym wzgledem sie w 100% ze soba zgadzamy.