martyna222
udało się ! :)


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No to racja ta nasza natura, nie można w nią w żaden sposób ingerować. Ale to też i dobrze bo za dużo chaosu by było na świecie;-)Progesteron niski więc pewnie niestety tak ale muszę walczyć tyle mogę zrobić.
Romka przepraszam, że się wtrącam ale oby się spełniły twoje pzreczucia:-)
Romka, jezli moge spytac, to inseminacje bedziecie robic w UK? Sorka, ze sie podpytuje ale podejrzewam, ze ja chyba bede sie kwalifikowala na In Vitro i zastanawiam sie, jak dlugo sie leczyliscie w UK i jak dlugo czeka sie na zabiegi ?
romcia a moze on zapomina?...mojemu tez zdarza się ta przypadłość czasamirob swoje, pogadajcie otwarcie i spokojnie co robicie z ta inseminacja i jakie plany
Romka! wiesz facetom jest z tym ciężko, oni się trochę obwiniają że nie mogą dać nam normalnie dziecka, ja mojemu długo tłumaczyłam że to jest niczyja wina, że po prostu na nas trafiło, że możemy poczekać ale czy ma siłę czekać kolejne lata?on też jest zmęczony tą sytuacją jest mu pewnie bardzo ciężko, a faceci niestety często ukrywają uczucia, dlatego nie chcą roamawiać... a jest im pewnie ciężej niż nam!!!
Mój M. zrozumiał to podczas wizyty w klinice, może twój też tak będzie miał ...
wkońcu zaczął ze mną o tym rozmawiać... i to jest najważniejsze!!!![]()
nie,decydujemy sie na Pl..jakos pewniej sie tam czuje,ale to indywidualna kwestia!czytalam kiedys o inseminacji i in vitro na innych forach i wyczytalam,ze strasznie dlugo to trawa w uk...wiesz te wszystkie badania,skierowania,wizyty itp..chyba,ze trafilabys na polska klinike to wtedy inaczej sie to odbywa,o wiele szybciej...
kochana ja wiem,ze on pamieta o tym i ma to na uwadze tylko chyba trudno jest mu o tym powiedziec i przyznac sie co czuje...nie tak dawno napisala do Niego kolezanka jak tam w malzenstwie i kiedy bedzie owoc zwiazku on odpisal jej,ze planujemy inseminacje bo mamy pewne klopoty...takze pamieta..
my bylismy w klinice,byl tez ze mna na rozmowie u lekarza,siedzielismy u niego godzine i rozawialismy o roznych mozliwosciach...ile razy jeszcze mam mu powtarzac,ze mamy problem?! przeciez jest dorosly,nie glupi i nie tepy,zeby mial trudnosci z pojmowaniem! po ostatniej awanturze obiecalam mu ze slowem sie juz nie odezwe na ten temat a kiedy wczesniej roamawialismy trwlo to 5 min z zegarkiem w reku i zazwyczaj mowil
-bedzie dobrze,uda nam sie....
nie chce juz Was przynudzac sorki,przeciez kazda z nas ma swoje problemy...