reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

Ja studiuje socjologię. Nigdy nie myslalam o tym zeby isc na terapię bo dopóki przypadkowo nie znalazlam strony z DDA nie wiedzialam nawet ze takie cos jest Ale nie wydaje mi sie ona potrzebna, przynajmniej narazie tak uwazam bo wlasnie jak napisalas mam bardzo kochającego i wyrozumialego męża i jestem szczesliwa . Nie mam az tak niskiej samooceny, nie mam az tak bardzo zanizonego poczucia wlasnje wartosci ale wiele innych syndromów miedzy innymi lęk przed publicznymi wystąpieniami, dlatego tak sie boje tej obrony.... no i to ze wydaje mi sie ze sie niczego nie doczekam, ja musze miec wszystko juz zaraz bo jka nie mam to sie boje ze juz pozniej nie bedzie.... aj to tez dluzsza historia nie na to forum.. hehe
dlatego czekalam na fasolke tyle czasu i nie potrfaie uwierzyc ze mogloby mi sie udac....:zawstydzona/y:

Marzenixx ja sie leczylam 4 lata (2 lata indyw + 2 lata grupowo) u jednej z lepszych terapeutek w tym kraju (ma swoje artykuly w zwierciadle - Majka Jaworska Kępka). Mialam wiecej szczescia niz rozumu, trafilam do niej jak mialam 19 lat, jak skonczylam 24 bylam juz nowym czlowiekiem - dodam ze zalapalam sie na projekt i leczyma za darmo, inaczej nie byloby mnie stac. Ja mialam nie tylko DDA w sensie alkoholu w rodzinie ale tez dom dziecka - w rodzinie zastepczej ojciec pil i bil a biologiczna (zabrala mnie jak mialam 9 lat) byla oschla emocjonalnie i bila itd..

Tez mi sienie chce o tym pisac w szczegolach i tez socjologia :)
 
reklama
Marzenixx ja sie leczylam 4 lata (2 lata indyw + 2 lata grupowo) u jednej z lepszych terapeutek w tym kraju (ma swoje artykuly w zwierciadle - Majka Jaworska Kępka). Mialam wiecej szczescia niz rozumu, trafilam do niej jak mialam 19 lat, jak skonczylam 24 bylam juz nowym czlowiekiem - dodam ze zalapalam sie na projekt i leczyma za darmo, inaczej nie byloby mnie stac. Ja mialam nie tylko DDA w sensie alkoholu w rodzinie ale tez dom dziecka - w rodzinie zastepczej ojciec pil i bil a biologiczna (zabrala mnie jak mialam 9 lat) byla oschla emocjonalnie i bila itd..

Tez mi sienie chce o tym pisac w szczegolach i tez socjologia :)
widzisz ja nie nigdy nie dopuszczalam do siebie mysli ze w mojej rodzinie jest cos nie tak, myslalam zawsze ze jeste inna i ze tak ma byc , ze tak juz bedzie, naszczescoe trafilam na cudownego mężą bez ktorego bym sobie nie poradzila. ( to tez syndrom, ze mysle ze bez nikogo sama nie dam sobie rady, ale ty socjolozka pewnie to wiesz )
Jestem na etapie , ze mysle ze sama sobie z tym poradze, wyszlam na ludzi, poszlam w druga strone niz wiekszosc DDA.
Widze ze ty to musialas sporo przejsc... kurcze jaki swiat jest dziwny, spotykamy sie tu w jednym celu a okazuje sie ze łączy nas nie tylko starania o dziecko...;-)

ja ciagle zapominam sie zapytac ciebie jak Twoja książka?? jak tam sprzedaz??
 
kurcze jaki swiat jest dziwny, spotykamy sie tu w jednym celu a okazuje sie ze łączy nas nie tylko starania o dziecko...;-)

ja ciagle zapominam sie zapytac ciebie jak Twoja książka?? jak tam sprzedaz??

Swiat jest baaaaaaaardzo maly :) przeszlam swoje, doroslam szybciej, ale to wiesz.. wszystkie dzieciaki z DDA tak maja :) ale teraz swiat jest piekny. kolorowy, ma emocje a ja wiem ze sama sobie poradze i nikogodo niczego nie potrzebuje ale lubie z kims byc i kogos kochac :)

Ksiazka sie pwolo rozkreca, niedlugo (na jesieni) bedzie promocja wiec kto wiem - moze zostane krezuska :p
 
Wlasnie wskoczylam w 9tc i trzeci miesiac... jak ten czas leci... jeszcze sie denerwuje, czy wszystko jest ok...zwariuje do wtorku...
I dziewczyny moze ktoras ma pomysl jak mam pozbyc sie kataru bo mi taki zatokowy siedzi w nosie i splywa gardlem. Zatoki nie bola ale jak mi to bedzie siedziec to zwariuje...

Gosia - gratuluję:-) ja kończę 12 tydzień - różnimy się prawie o miesiąc:-D

Najbezpiecznie jest zrobić kilka razy dziennie inhalacje - tak jak pisała Badaicka, nawet sama woda wystarczy, uważaj, żeby się nie poparzyć, inhalacje naprawdę działają! Kup Euphorbium Compositum lub sól morską w spray'u możesz to nawet kilkanaście razy na dobę psikać

Możesz sprobowac Sinupret
jest to lek pochodzenia roślinnego o działaniu sekretolitycznym. Powoduje rozrzedzenie śluzu dając efekt zmniejszający obrzęk błon śluzowych górnych dróg oddechowych.
Sinupret jest fantastyczny, ale nie dla kobiet w ciąży:(

No chyba, że zatoki są baaardzo zatkane i lekarz pozwoli...
Nie robiłam bo nie kupiłam i nie kupie i na bete tez nie pójde az do poniedziałku... tempki tez juz nie mierze....:sorry2: dziś mam 33dc zawsze mam 29-31dc, ale jakies pół roku temu zdarzył mi sie i 34 dniowy cykl , więc narazie czekam.... a pozatym strasznie mnie brzuch boli więc @ pewnie dziś będzie:tak:
Możliwe że ze stresu przed obrona mi sie przesunęła......:dry:
Marzenix ja Cię uduszę, ja i reszta znajdziemy Cię i udusimy, co za uparta BABA!!!!:szok:
Ja wizytę mam 7 lipca:tak:Moja pierwsza w ciązy i pierwsza w życiu:szok: Normalnie aż wstyd mi to pisac :zawstydzona/y: Ale wszystko bylo oki i tak jakos:zawstydzona/y:
Kurka nawet nie wiecie jak się boję.. a najgorzej tego, że powie, że nic nie widac żeby ciąża była:zawstydzona/y:
Agniesiak - ja też mam 7 wizytę - usg genetyczne, możemy się pobać razem:tak:

A tak w ogóle to dzień dobry
 
Swiat jest baaaaaaaardzo maly :) przeszlam swoje, doroslam szybciej, ale to wiesz.. wszystkie dzieciaki z DDA tak maja :) ale teraz swiat jest piekny. kolorowy, ma emocje a ja wiem ze sama sobie poradze i nikogodo niczego nie potrzebuje ale lubie z kims byc i kogos kochac :)

Ksiazka sie pwolo rozkreca, niedlugo (na jesieni) bedzie promocja wiec kto wiem - moze zostane krezuska :p
I bravo, ja tez juz do tego dochodzę ze swiat i zycie jest piękne:-):-D

no to trzymam kciuki za sprzedaż i promocje!! nasza pisarko :-)
 
Nie wiem jaki mam dzis nastoj, czaszka mnie od wczoraj boli nawet przez sen czulam ten upierdliwy ucisk, sny mam strasznie meczace nawet nie straszne ale takie ciagnace i jakby w zwolnionym tempie. Budze sie jakbym wogole nie spala :-(
 
Agniesiak - życzę Ci żebyś trafiła na fajnego ginekologa który nie zniechęci Cię do tego typu lekarzy. To szczególna osoba - która wkracza w sfere intymności kobiety..I musi być prawie jak przyjaciółka..Jeśli mogę Ci poradzić to ja bym na Twoim miejscu poszła do mężczyzny - raz byłam u kobiety i nigdy więcej, to co mówią że niby są delikatniejsze, że rozumieją kobiety to g**no prawda ( wybaczcie wulgaryzmy dziewuszki ). Ja jestem zachwycona z ginekologa mężczyzny i nigdy! nigdy! nie pójdę do kobiety.

A na wizytę załóż albo spódnicę albo bluzkę która zasłania ci pupę - nie będziesz z gołym tyłkiem paradować po gabinecie - spódnicę na fotelu można zawsze podwinąc :)
AAA..i może weź wydrukuj sobie swój ostatni cykl ( jesli wpisywalas w wykresik ) zeby widzial twoje obserwacje :)

Życzę przede wszystkim spokoju :)
 
reklama
Agniesiak - życzę Ci żebyś trafiła na fajnego ginekologa który nie zniechęci Cię do tego typu lekarzy. To szczególna osoba - która wkracza w sfere intymności kobiety..I musi być prawie jak przyjaciółka..Jeśli mogę Ci poradzić to ja bym na Twoim miejscu poszła do mężczyzny - raz byłam u kobiety i nigdy więcej, to co mówią że niby są delikatniejsze, że rozumieją kobiety to g**no prawda ( wybaczcie wulgaryzmy dziewuszki ). Ja jestem zachwycona z ginekologa mężczyzny i nigdy! nigdy! nie pójdę do kobiety.

A na wizytę załóż albo spódnicę albo bluzkę która zasłania ci pupę - nie będziesz z gołym tyłkiem paradować po gabinecie - spódnicę na fotelu można zawsze podwinąc :)
AAA..i może weź wydrukuj sobie swój ostatni cykl ( jesli wpisywalas w wykresik ) zeby widzial twoje obserwacje :)

Życzę przede wszystkim spokoju :)
Normalnie podpisuje sie pod tym obiema rekami i nogami tyż :tak:Nigdy,nigdy do kobiety :baffled:
 
Do góry