reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

Kasiu79-sliczniutki dzidzius-gratuluje slonko!!!! Ale wstydzioch z niego/niej ze sie nie chcial ujawnic....bedzie wielka niespodzianka!

Mezatko-super, ze wszystko dobrze...teraz juz mozesz byc calkiem spokojna...dbaj o WAS!

Dzen4...przykro mi z powodu Dziadka...przytulam!

Wikulaa-baw sie dobrze na weselichu i nie zwracaj uwagi na humory Panny Mlodej:-) Powodzenia!

Pozdrawiam hurtem Was wszystkie i oglaszam zbiorowa wesolosc...na przekór pogodzie:-)

ja po wczorajszej wizycie u lek jestem podniesiona troche na duchu...szczegolow nie bede tu wypisywac, ale sa dla mnie szanse:-) wiaze sie to z dluga rehabilitacja, operacjami, nawierceniami kolana itd...ale medycyna idzie do przodu i moze nie bede dziadem ostatecznym tylko takim zwyklym...dziadem na leczeniu kolanowym:-)
W kazdym razie choroba jest rzadka, nie da sie zmienic tego faktu i powazna...ale trzeba myslec optymistycznie:-)

Moj tato pojechal juz na lotnisko po meza, wiec gdzies za godzinke bedzie wielkie powitanie:-) ...cale szczescie ze taka pogoda to tata zrezygnowal z wypadu w gory i moze odebrac mojego M;-) Juz sie tak stesknilam, ze chyba go dzis zacaluje na smierc:-)

Sciskam Was mocno!

Do nastepnego!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jesli przed @ to na pewno za wczesnie. Nie testuj dopoki sie @ nie spoznia, szkoda nerwow i kasy, po co Ci sie dolowac kolejnym zawodem... Ja jak dostaje @ to mniej przezywam niz jak widze jedna kreske... :-(


masz racje...dzis przeryczalam cale popoludnie...czuje sie okropnie i fatalnie to znioslam..normalnie zle ze mna:-:)-:)-( poczekam te 3 dni- przychodzi jak w zegarku wiec bede wiedziala 24.06- co i jak bez testowania..
 
Pozdrawiam hurtem Was wszystkie i oglaszam zbiorowa wesolosc...na przekór pogodzie:-)
ja po wczorajszej wizycie u lek jestem podniesiona troche na duchu...szczegolow nie bede tu wypisywac, ale sa dla mnie szanse:-) wiaze sie to z dluga rehabilitacja, operacjami, nawierceniami kolana itd...ale medycyna idzie do przodu i moze nie bede dziadem ostatecznym tylko takim zwyklym...dziadem na leczeniu kolanowym:-)
W kazdym razie choroba jest rzadka, nie da sie zmienic tego faktu i powazna...ale trzeba myslec optymistycznie:-)
Moj tato pojechal juz na lotnisko po meza, wiec gdzies za godzinke bedzie wielkie powitanie:-) ...cale szczescie ze taka pogoda to tata zrezygnowal z wypadu w gory i moze odebrac mojego M;-) Juz sie tak stesknilam, ze chyba go dzis zacaluje na smierc:-)
Sciskam Was mocno!
Do nastepnego!!!

Witaj Wiolu - widać, że humorek dopisuje - to się też rozumie, skoro M już tuż, tuż:tak:

Dobrze, że z kolankiem też jakaś nadzieja na lepsze - tak trzymaj:tak:

Buziaki:-)

Gracjasko - zawsze tu mówimy, zeby nie testować pzred @ bo po co sie właśnie tak rozczarowywać - przytulam Cię mocno i życzę powodzenia:-)

A ja już wróciłam ze ślubu koleżanki - pięknie wyglądała - to był ślub cywilny - sukienkę miała zieloną a ma włoski zafarbowane na ciemny rudy - więc ogólnie ślicznie;-)
wstyd mi tylko było za moje koleżanki z pracy, które nie przyszły - byłam tylko ja i koleżanka, która była świadkiem - więc zaproszona na innych zasadach - a Panna Młoda zapraszała wszystkich i z reguły zawsze jakieś 4-5 osób było na innych ślubach:no:
 
KROCZEK super że z kolankiem jest nadzieja i tego sie będziemy trzymać:tak:no i M wraca a co wycałuj wycałuj:-)

GRACJASKA ajenka no i teraz humorek zepsuty:sorry2:jeszcze nie wiesz czy fasolka jest czy nie to testowanie licz jakby wogóle nie było :tak:
 
Eh czekam na wyniki egzaminu i nie moge sie doczekac. Mialy byc juz dwa dni temu, ale prowadzacy chyba sobie w kulki leci... No i ucze sie do obrony brrr co za koszmar ;-) Tak mnie korci zeby sie w ogole nie uczyc, pojsc na pale i zobaczyc o co mnie zapytaja, a nuz cos sensownego wydukam :-D Ale to chyba niebezpieczne, bo raczej wieksze szanse, ze jednak nie wydukam ani slowa :szok:;-) Zaraz M wraca i jedziemy do tesciowej... jezdzimy do niej przynajmniej raz w tygodniu... W sumie nie mam wiele przeciwko, bo ona nas karmi i mozemy isc na spacer, ale... no same rozumiecie, ze jak sie tesciowa rozpiesci to potem moze byc problem ;-)
 

hej - nie wiem czy nie pamietacie...kolejny miesiac chyba stratny...to juz 7 cykl..coprawda nie wiem czy nie testowalam za wczesnie- bo dzis dopeiro moj 23dc- czyli 3 dni przed@..ale wyjatkowo nie wytrzymalam...czy test mogl sie pomylic?...i po co ja tescilam..-oczywiscie wynik negatyw!:wściekła/y:
Oj,oj chyba jednak zbyt szybko zrobiłaś test :baffled:
Patrysiu - rozumiem twoje dyleamty, może jak da sie jakoś wykrecić z tej imprezy, to po prostu tam nie jedźcie i już, po co tracić kasę i czas skoro wcale nie masz na to ochoty?? My niestety nie możemy nie pójść na ten ślub, bo by się wszyscy na nas poobrażali i chciaz nie lubie mojej szwagierki, to zamierzam się dobrze bawić, bo my z mężemy nie potrzebujemy żadnego towarzystwa żeby się bawić, doskonale radzimy sobie z tym sami:-)
No kochana i takie podejście do sprawy to ja rozumiem :-D
Pokażcie z małżem wszystkim obecnym jak sie bawić :tak:;-)

Pozdrawiam hurtem Was wszystkie i oglaszam zbiorowa wesolosc...na przekór pogodzie:-)

ja po wczorajszej wizycie u lek jestem podniesiona troche na duchu...szczegolow nie bede tu wypisywac, ale sa dla mnie szanse:-) wiaze sie to z dluga rehabilitacja, operacjami, nawierceniami kolana itd...ale medycyna idzie do przodu i moze nie bede dziadem ostatecznym tylko takim zwyklym...dziadem na leczeniu kolanowym:-)
W kazdym razie choroba jest rzadka, nie da sie zmienic tego faktu i powazna...ale trzeba myslec optymistycznie:-)

Moj tato pojechal juz na lotnisko po meza, wiec gdzies za godzinke bedzie wielkie powitanie:-) ...cale szczescie ze taka pogoda to tata zrezygnowal z wypadu w gory i moze odebrac mojego M;-) Juz sie tak stesknilam, ze chyba go dzis zacaluje na smierc:-)

Sciskam Was mocno!

Do nastepnego!!!
Siemaneczko dziewczyneczko :happy2:;-)
No to sie cieszę z takich wieści, mówiłam ze będzie dobrze :-D
Miłych przytulanek z meżusiem kochana ;-)

 
Dalej podczytuję co pisałyście wczoraj;-)
Ja uważam,że o wszystkim trzeba gadać- o sexie też. Wtedy jest luźniejsza atmosfera. A jak ktos nie umie się przełamać, to wypić winko wieczorem i dawaj.....
Loree - bo tak też powinno być - rozmawiać o seksie - ja też mam dni kiedy nie chcę - mój M też ma dni kiedy nie chce - ale nie ma o to żadnych kłótni - po prostu tak jest i tyle - z pewną różnicą - zdarzyło nam się, że na hasło "dziś, bo jest owulacja" się nie udało - teraz nie mówię kiedy jest owu dokładnie tylko po prostu jest seks - nie chcę Go stresować dodatkowo, że musi dziś i już:tak:
Marzenixx-instrukcja dla ciebie:
Podejdz do okna, otworz okno, wychyl glowe, podniesc oczka do gory i paaaatrz-to jest niebo!!!! A teraz buzia w banan i tak masz pozostac...co to za smutki???
Marzenko - czyli jednak dobrze wyczułąm, ze z humorkiem było coś nie tak - mam nadzieję, zę to hcwilowe pogorszenie nastroju szybko się zmieni na piękny uśmiech:-)

Wielokrotnie probowalam z nim o tym rozmawiac. Kiedys, jeszcze zanim zaczelismy sie starac. Zawsze dostawalam odpowiedz 'jestem zmeczony', 'boje sie ciazy'. Czy moze miec kogos na boku - raczej nie, nie mialby czasu no i nie widze zadnych sladow - a mam dostep do jego komorki, do maili jesli chce... Nie, to niemozliwe - zreszta widze, ze mnie bardzo kocha i jest mi bardzo oddany. Dla mnie te jego wytlumaczenia sa kiepskie, bo jak on moze byc zmeczony po lekkiej pracy 7.5h dziennie? Pracy w ktorej glownie czyta onet.... A ze mogl bac sie ciazy (teraz juz nie, skoro sie zgodzil rozpoczac staranka), to inna sprawa, ale tez watpliwe, w koncu guma NIGDY nam nie pekla i on ja wielokrotnie w czasie seksu sprawdzal... :baffled: Niskiej samooceny nie ma, sam sobie mowi, ze jest przystojny :tak:No i siusiaka tez sie wstydzic nie musi - zreszta ja nigdy sie o nim zle nie wyrazilam, bo mi sie podoba :-D Wiec to chyba tez nie kompleksy...

Olapolap - moze jednak Twój M podświadomie boi się ciąży - wie, że jest to dla Ciebie ważne i z miłos.ci do Ciebie, nie chcąc Cię ranić zgodził się na dziecko, ale On jeszcze nie jest na to gotowy:sorry2:
Kochane wynik "UJEMNY":-D:-D:-D aż się popłakałam ze szczęścia:zawstydzona/y:och DZIEKUJE BOGU:-)
JESZCZE RAZ DZIEKUJE ZA WSPARCIE:tak:
Patrysiu - bardzo dobrze - i teraz już spokojnie przez dalszą ciążę:tak::-)
faceci to mali zboczeńcy a w dobie internetu sporo filmikow w sieci (powiedzmy ze wiem to z autopsji :-p:zawstydzona/y:) ale faceci czasami lubia sama na sam z pania w monitorze ..... wiecie o co mi chodzi :sorry2: wiem od pewnego samca ze to normalne i ze każdy tak ma tylko sie nie przyznaje ... :cool2: a trwa 1 min wiec mniej zachodu a efekt ten sam :baffled: [/FONT][/B]
Eve - czy Ty chcesz nam coś powiedzieć:-D:-D:szok::szok::-D:-D
a ja sobie mysle ze moze on sie boi tego nacisku ktory gdzies tam podswiadomie ma w glowie...bo wie ze chcesz miec dziecko, cos nie wychodzi, cos jest nie tak - moze boi sie tych wszystkich przygotowan, tego calego wariactwa?
Zgadzam się z OLą w 100% - właśnie to napisałam też wcześniej:-):tak:
Ja dostałam syrop i antybiotyk do psikania gardła. Bez antybiotyku byłoby ciężko, ale jest bezpieczny w ciąży. Mam nadzieję,że szybko mi przejdzie.
Mamy z mężem konflikt serologiczny, więc po porodzie musiałam dostac zastrzyk z immunoglobuliny żeby z następną ciążą było wszystko ok. I wczoraj próbowałam ustalić czy faktycznie go dostałam, bo nie pamiętam. Miałam cc i co chwile miałam jakies zastrzyki. Pół dnia wisiałam na komórce i w końcu ktoś się dogrzebał do moich papierów. Na szczęście zastrzyk miałam.
Loree - skarbie Ty sie kuruj i nie daj zarazkom - a konflikt serologiczny to poważna sprawa i wiem, że trzeba dopilnować tego zastrzyku - czasami w szpitalach zapominają o nim - dobrze, że to sparwdziłaś:tak:
kurcze jak mi sie ten dzien dłuzy!!!! koszmar jakis!!! :dry::no: do tego stopnia ze nawet pracowac zaczelam! :cool2:
:-D:-D:-D:-):-):-)
u mnie pochmurno i mokro......
nie wiem co sie stalo czy to przez ten sen al w tym miesiacu znowu sie nakrecilam i czekam z niecierpliwoscia na @ zeby nie przylazla... a tak dobrze ostatnio mi szlo i nawet nie testowalam przed @ bo sie nie przejmowalam a w tym miesiacu chyba znowu zwariowalam....:frown:
Marzenko - jeszcze nie doczytałam nic o śnie - ale z nakręcaniem się to właśnie tak jest - niby już się odpuściło a one uderzają ze zdwojoną siłą za miesiąc :wściekła/y:
byc moze ja w niedziele,jezeli jutro nie przyjdzie @,ale czuje france chwilami juz od tygodnia,tempka 37.4 od kilku dni,ale nie mierze jej regularnie taze o dupe potrzaskac ten wynik hehe
BUZIAKI Z RANA DLA WAS WSZYSTKICH!
Romka - moze sie uda - taki super prezent by był;-)
ja się na razie wstrzymuję z zakupami, zacznie się 2gi trymestr to zacznę myśleć o zakupach
Kanka - ja nie wierzę w to zapeszanie, ale na logikę wiem, że do końca 1 trymestru wszystko jest możliwe - a dodatkowo, jak ma sie mało miejsca to już nie ma gdzie tych zakupów chować - jak nam sie uda zafasolkować to też się z zakupami wstrzymam do późniejszych miesięcy ciąży - mam tylko zamiar odkłądać na ten cel kasę od samego początkuy bo potem kupić wszystko na raz to będzie ciężko:tak:
4-kalicinska dopiero zaczynam czytac.
ja lubie lekkie ksiazki, plus ciekawe, plus biografie ....nie czytam kryminalow i horrorow bo sie boje:-)
Jane Austin to klasyka...uwielbiam!
nie czytalam nigdy Kinga ale on mi sie wlasnie z takimi strachami kojarzy...slysznie co?
Ja uwielbiam czytać i czytam dużo - najbardziej lubię Grishama, Chmielewską, Whartona - także widać duże zróżnicowanie:szok:
Kinga też na razie tylko Ziloną Milę, ale kupiłam już coś nowego - Pokochałą Toma Gordona:tak: chciałam kupić Komórkę, ale nie było:-(
o widze temacik ksiązek :-):-):-) ja grishama najnowasza czytalam w Grecji pozniej przeczytalam calkiem fajna książekcze "Miłość w czasach zarazy" Marqueza a teraz kryminalik Jefferya Deavera Panienski grób - ten sam autor co napisal Kolekcjonera kości! :-) ja bardzo lubie kryminały! :-)
a i bardzo fajne ksiązki ma Mary Higgins Clark takie romantyczne kryminaly :-)
a i polecam fajną ksiązke dla męzatek - 100 dni po ślubie Emily Giffin ;-)
no to widzę, ze jak juz mi się skończą pomysły to uderzę do Was po ksiązki:tak:

a sowja drogą teraz mało kto z młodzieży czyta - pokolenie komputerów:szok:
 
No i nadrobiłam wszystko :szok:
Eh czekam na wyniki egzaminu i nie moge sie doczekac. Mialy byc juz dwa dni temu, ale prowadzacy chyba sobie w kulki leci... No i ucze sie do obrony brrr co za koszmar ;-)

Olapolap - na pewno wszystko zdasz i obrona też będzie - trzymam ckiuki za skończenie studiów:tak:
O tym, że mam kamień w lewej nerce dowiedziałm się z tego co pamiętam jakoś w grudniu, a w ciążę zaszłam w lutym. Wtedy kamień miał 4 mm i był w kielichu środkowym (cokolwiek to znaczy) :-)
Kurczę boję się żeby on się "nie obudził" teraz w ciąży :-(
Tym gorzej, że kamien jest w lewej nerce, bo w ciąży trzeba raczej leżeć na lewej stronie, więc usisk na tą nerkę jest na pewno większy...
Niby czytałam, że bezpośrednio na ciążę to nie wpływa, ale jak dostanę jakiś kolek to przecież można się wściec z bólu, niektórym dziewczynom wkładają jakiś cewnik w nerkę.... Lepiej nie czytać i się nie nakręcać póki nera się nie odzywa....
Olica - nic teraz z nim nie zrobisz i mam nadzieję, że ten wstrętny kamień poczeka sobie jeszcze kila miesięcy zanim się obudzi:tak:
A jeśli mowa o książkach ja zaczytuje się w Kingu i czytam jedną książkę po 5 razy ale zawsze się tak samo boję jak czytam nocą :)
:-D:-D:-D:-):-):-)
łoo to tak jak u mnie.. nie podchodz z kijem jak spie zasypiam i sie budze.. masakra.. nie bylo takze ze M musial mnie sciagac z lozka do kompa czy cos.. ale np jak on sobie w nocy chce mnie na dole np pomacac.. normalnie dziewica orleanska jestem nie daje sie.. jak spie..z jednej strony to dobrze bo jakby obcy sie dopieral to nawet przez sen nie dam.. no ale z drugiej strony.. bidny mój M..a co najlepsze ze ja rano nie wiem nic o tym ze nie pozwolilam czy cos..
Witam sie..
:-D:-D:-D:-):-):-):happy2::happy2::happy2:
Cześć Kobitki:-)
Ja znowu tylko na chwilkę:-( moje uzależnienie nie pozwala mi nie wchodzić w ogóle ale mi cieżko nie gadać z Wami na bieżąco:-(
Zajączku - coś na ten temat wiem;-)
buziaki dla Ciebie bo my to się wiecznie mijamy:tak:
a wczoraj wieczorem jak juz sie polozylam..juz zasypialam..taki slodki sen sie zaczynal a moj maz zapalil duze swiatlo i kazal mi wstac z lozka i cwiczyc bo jeszcze nie cwiczylam wieczorem i powiedzial ze swiatla nie zgasi dopoki nie pocwicze 15 minut...myslalam ze zwatpie..zaplakana ale cwiczylam :(
Ola - potem mu będziesz dziękować;-)
A ja kochane po wizycie...
Kroptusiu - nie daj się - hjak trzeba to leż i skurcze odganiaj:tak:
Jestem z siebie dumna, bo pomimo mojego bezbadziejnego nastroju dzisiaj, właśnie sykończyłam pisać moja magisterkę, która właśnie się drukuje. Jutro jadę do promotora na ostatnie konsultacjie i koniec, super, ale normalnie padam...

super - gratuluję - doczytałąm, że test jeden robiłaś, ale mam nadzieję, że następny w poniedziałek będzie miał już dwie kreski:tak:
ach kochanie tylko maly problem jest:-D tam Ciągle moj tata siedzi i jeszcze czasem teść:) bo pomagają1 nie ma co ! trzeba jeszcze 2 tyg.odczekac, a potem "przetrze sie pajęczyny":-D:-D:-D:-D
Witam:-) tekst o pajęczynach - świetny - powodzenia życzę:tak:
Kochana od jutra clo potem wizyta tak sobie policzyłam że w przyszły czwartek ...to będzie 11 dc zobaczymy czy coś urosło... może 28-29 czerwiec będzie IUI... wszystko zależy od pęcherzyków...:tak:
Martynka - teraz musi się udać - ja też jakoś w tym czasie mam mieć owu:tak:
Kochanie oto wiadomośc od BABO z 10.06.:
Jak to jest z @ po duphastonie, bo u mnie były kilka dni tylko bardzo skąpe plamienia a dzisiaj dopiero boli mnie brzuch. Kurna a później będzie trwała 9 dni. Tak powinno być?
Pozdrów Babo:-)
a co do duphastonu - u mnie było bez różnicy w @:tak:
mi sie dzisiaj snilo ze jestem w ciazy w 5 tyg....... i czulam ta ciąze... poprostu czułam sie w ciązy.... nie znam jakie to uczucie ale we snie bylo piekne:zawstydzona/y::sorry2:
No to juz wiem jaki sen:-)
Mocz się cofa do nerki.
Bolały mnie plecy i nie wiedziałam czy to nerka czy plecy później przeszło i stwierdziłam, że pewnie źle spałam. Ale po kilku dniach znowu zaczęło boleć i poszłam zrobić usg. Podobno bardzo często to zdarza się w ciąży.
Kinguś - ja nie wiem ale to chyba sie zdarza w zaawansowanej ciąży :-( dasz radę:tak:
o ho widze ze hormonki buzuja! :-D spokojnie Loree :-) tak mi sie skojarzylaś teraz :-D (sorry)

niezły kociak:-D:-) Loree - coś sie stało, ze się tak złościłaś:szok:
Cześć Babeczki
Ja już nawet nie mam siły Was czytać, jestem mega zmęczona, cały czas:no:
Uroki ciąży:tak:
a pro po mysia / nie mycia owocow - narażasz sie w ten sposob na toksoplazmoze!!! :dry:
no właśnie:szok:

Jak czytalam, czekalam z wielka niecierpliwoscia co jesz na podwieczorek i sie zdziwilam, ze nic slodkiego tylko znowu kanapki :szok: co to za podwieczorek ;-) powieczorek powinien byc slodki
:-D
:-D:-D:-D:-):-):-) łakomczuszek;-)
zwróc uwagę jak kupujesz coś do jedzenia że nawet jeśli ma mało kalorii to nadrabia tłuszczami albo węglowodanami a to jeszcze gorsze cholerstwo :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
no a ja przy mojej tarczycy powinnam jeść wysokotłuszczowo i niskowęglowodanowo:baffled:
tyle, że tłuszcze zdrowe;-)
właśnie wlazłam w spodnicę w którą nie mieściłam się od ciąży.. :)))))))))))))))))))))))))))))))) i zapiełam się i jest ok, suwak nie trzeszczy :)))))))))))))), więc się zmierzylam a z bioder spadło mi 7 cm...uwierzycie? w tydzien czasu????
gratulacje:-)
A u mnie zle troche zaczelam wczoraj krwawic i bardzo bolal mnie brzuch martwie sie w przyszlym tyg ide jeszcze raz na kontrole. Choc ostatnio wszystko bylo ok. To skad to krwawienie. Podlamalam sie bardzo. :no::no::no:. Tak wiec moje staranka od przyszlego cyklu sa pod znakiem zapytania. Znajac moje szczescie to znowu cos sie dzieje. :shocked2:. Przepraszam ze sie tak uzalam ale ja tak dlugo czekam na to zeby zaczac staranka i ciagle cos sie ze mna dzieje.
Mari - może to @ wcześniej - w końcu po zabiegu mogło się coś przesunąć:sorry2:
AndziaS-buziaczki....czytalam te twoje posty i z podziwu wyjsc nie umiem....Moze sie powtarzam, ale jestes wielka!!!
Się zaczerwieniłam:-(
a tak właściwie to powinnam powiedzieć i kto to mówi:-D:-)
 
dziewczyny - sorki za te długie posty jak nadrabiam:sorry2: potem się złościcie, że tyle do czytania ale dla mnie jest ważne, żeby poczytać co u Was wszystkich - nie chciałabym by któaś się poczuła niezauważona:tak:

Buziaki dla wszytskich:-)
 
reklama
dziewczyny - sorki za te długie posty jak nadrabiam:sorry2: potem się złościcie, że tyle do czytania ale dla mnie jest ważne, żeby poczytać co u Was wszystkich - nie chciałabym by któaś się poczuła niezauważona:tak:

Buziaki dla wszytskich:-)
Andziu słońce złościć się na twoje długie posty?? :szok::szok:
ja jestem pełna podziwu że potrafisz każdej odpowiedzieć i poświęcić swoja uwagę :tak::tak:
dziękuję za buziaczka pierwsza złapałam :-):-):-):-D:-D
 
Do góry