reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

ola...tak sobie mysle...spojrzalam na twoj suwaczek i pomyslalam ze dwie ole sie bronia w tym samym czasie :)


Moja obrona zalezy od tego, czy zdam teraz wszystkie egzaminy w sesji... Bardzo sie boje, ze mi sie noga powinie, bo robilam w tym semestrze trudne przedmioty... No i powiem Ci, ze jestem juz zmeczona ta cala nauka, nie wiem jak ja wysiedze nad ksiazkami caly przyszly tydzien zakuwajac do obrony :sorry: Jak dla mnie to to bez sensu robic egzamin magisterski i egzaminy w sesji, bo czlowiek tylko marnuje czas zakuwajac cos, czego i tak dwa dni pozniej juz nie pamieta...
:confused2:
 
reklama
mi odpuscili ten semestr..:) cale szczescie a tobie wspolczuje szczerze..dwa tygodnie przy ksiazkach..
ja od jutra zaczynam zakuwac na obrone - nie dostalam pytan i musze sie obkuc z calej pracy..
 
mi odpuscili ten semestr..:) cale szczescie a tobie wspolczuje szczerze..dwa tygodnie przy ksiazkach..
ja od jutra zaczynam zakuwac na obrone - nie dostalam pytan i musze sie obkuc z calej pracy..

U mnie tez nie ma pytan, ale tez wiem, ze z pracy nie pytaja... u mnie to egzamin, a nie obrona, trzeba umiec wszysciusienko co sie robilo na studiach... masakra
:eek:
 
o ja pitole...no to naprawde wspolczuje..wypij kawke i bierz sie do roboty a wszystko bedzie dobrze i na 5-tki :)


Tak mi sie teraz wszystko na łeb zwalilo :-( I ten zapieprz w szkole, ciagly stres, trudne egzaminy, w poniedzialek rozmowa na studia doktoranckie na ktore wcale nie mam ochoty isc ale przeciez cos ze soba trzeba zrobic po mgr, no i ta cala obrona... a najgorzej mnie dobijaja problemy ze starankami. Kurde az mi sie lzy do oczu cisnely dzisiaj rano jak spojrzalam na termometr :-( Jutro ide do gin, niech mi da skierowanie na badanie toksoplazmozy i chlamydii - zrobie sobie razem z tym calym pakietem co dostalam od endokrynologa. No i musze wreszcie zrobic usg i zobaczyc czy wszystko ok z nadnerczami... Ja naprawde chcialabym zeby sie udalo bez tego latania po lekarzach, bez tego stresu... Ja sie przed M zazwyczaj nie przyznaje do tego, ze mi przykro, ze sie nie udaje, ale to tylko dlatego, ze ja ciezko znosze porazki, a jak jeszcze zaczynam o nich mowic to juz w ogole dol na maksa... Wszystko przezywam i tlumie w sobie :-( Czemu tak trudno zafasolkowac? Mysle, ze gdyby mi sie udalo, to bym tak nie rozpaczala z powodu tej sesji i obrony, wiedzialabym, ze nosze pod sercem istote, dla ktorej musze sie starac i walczyc... a tak?... rece opadaja, niczego sie nie chce... do dupy to wszystko...
:-(
 
Cześć babki!
Wpadam na kawkę przed pracą. Myślałam,że wczoraj jak się pojawiła Hanka to naskrobałyście ze 100 stron, a tu dziwnie cicho. Oj widać,że ta nasza Hanka zmęczona. Przez jej pracę, forum nam umrze;-)


Loree - skoro Ty miałaś urodzinki to dla Ciebie spóźnione, ale szczere i najlepsze życzenia - STO LAT

Ostatnie kilkla dni miałam strasznie zalatane i moja chałupka normalnie zarosła, więc dzisiaj zaczełam od prasowania i po dwóch godzinach tej okropnej czynności okazało się, że wyprasowałam dopiero połowę... Reszta została mi na jutro + wysprzątanie całej chałupki, a trochę metrów mam, także pracowity dzień przede mną, ale będę do was zaglądać:-)

Dzięki za życzenia.
Co do prasowania- ja wciskałam wszystko do szafy na górną półkę, b nie miałam kiedy się za to zabrać. No i dziś jak otworzyłam szafę to część mi spadła na głowę. Więc chyba dłużej nie mogę już z prasowaniem czekać:-D
 
Loree przepraszam za wczoraj...bylam w bardzo niedobrym nastroju - mam nadzieje ze nie pogniewalas sie na mnie...Bardzo sie ciesze z twojej fasolinki :)) Bardzo bardzo!!
 
olapolap :) nie martw sie słoneczko, zobaczysz ze sie wszystko pouklada..poradzisz sobie i z egzaminami i z obrona..a dzidziulka z zaskoczenia do was przyjdzie :)
 
Loree przepraszam za wczoraj...bylam w bardzo niedobrym nastroju - mam nadzieje ze nie pogniewalas sie na mnie...Bardzo sie ciesze z twojej fasolinki :)) Bardzo bardzo!!

No co Ty! Za co miałam się pogniewać? Ja Was rozumiem.
Mam już jedno dziecko, z drugim poszło ekspresowo- wiem,że to może wydawać się niesprawiedliwe. Ja przy pierwszej ciąży miałam jakąś obsesję i jak ktoś zachodził w ciążę a nie ja, to było mi bardzo źle. Teraz wyszło jak wyszło pewnie przez ten luz.Pewnie niejedna z was przez chwilę pomyślała, że to nie fair. I ja tez bym tak pomyślała na waszym miejscu. A Ty osobiście nic złego nie napisałaś, więc nie masz mnie za co przepraszać.:tak:
 
reklama
No co Ty! Za co miałam się pogniewać? Ja Was rozumiem.
Mam już jedno dziecko, z drugim poszło ekspresowo- wiem,że to może wydawać się niesprawiedliwe. Ja przy pierwszej ciąży miałam jakąś obsesję i jak ktoś zachodził w ciążę a nie ja, to było mi bardzo źle. Teraz wyszło jak wyszło pewnie przez ten luz.Pewnie niejedna z was przez chwilę pomyślała, że to nie fair. I ja tez bym tak pomyślała na waszym miejscu. A Ty osobiście nic złego nie napisałaś, więc nie masz mnie za co przepraszać.:tak:


bo to taka podswiadoma zazdrosc...ale zycze ci wszystkiego co najlepsze :) obys juz niedlugo chwalila nam sie jak kroptusia i kingus zdjeciami brzusia i fasolinki :)
 
Do góry