P
patrysia*
Gość
Nie no normalnie historie nie na mój puls

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Odezwij się po wizycie.no ja tez Beatko...a troche sie boje bo mocno juz zarosly...
Jak sie czujesz kochanie?
:-):-):-)S
Ja juz pokoj pomalowlam na rózowo.. mił wyjść w pomarańcz ale jest cholerny róż:-) ekipa remontowa jeszcze jest i są uprzedzeni ze byc moze będzie zmieniony kolor:-):-):-):-)
Czasem musi być gorzej żeby mogło być lepiej ;-);-)eh musialam to z siebie wyrzucic bo naprawde juz dawno tak zle mi nie bylo ..:-(
Jejku myślałam, że to będą pająkiA historia...wole wogole tego nie pamietac...Mieszkalam sama w Krakowie kilka lat-w mieszkaniu na 1ym pietrze, wszystko pieknie i ladnie, bez ekscesow...i pewnej nocy-bylo chyba kolo 3ej-obudzil mnie halas...
Na zdrówko ;-)Ach a mój M przyjecał z tartaku iiiii przywiózł dwie siatki taaaaaaaaaaaakich duuuuuuuuuuzych czerwoniutkich truskawek że tak się uciesyłam ze już zajadam a powinnam obiad robic![]()
A historia...wole wogole tego nie pamietac...Mieszkalam sama w Krakowie kilka lat-w mieszkaniu na 1ym pietrze, wszystko pieknie i ladnie, bez ekscesow...i pewnej nocy-bylo chyba kolo 3ej-obudzil mnie halas....slysze ktos chodzi, ale serio-po mieszkaniu-nie wydawalo mi sie i nie byly to odglosy z gory itd...ktos chodzil po moim mieszkaniu, balam sie patrzec w strone drzwi, bylam zielona chyba ze strachu...., trzeslam sie jak osika i lezalam tak z zamknietymi oczami bo sie balam spojrzec,.....jak otworzylam to patrzylam na wprost, nie w korytarz bo nie wiedzialam co tam zobacze....i nagle na chwilke-sekundka doslownie blysnelo swiatlo w przedpokoju, ale nie byla to zapalona lampa-ja oczywiscie w sypialni - na lozku, przykryta po czubek nosa, trzeslam sie jak szalona, nie mialam jak krzyczec bo sie balam, w gardle sucho, telefon w przedpokoju, komorka za daleko...masakra...oczywiscie wyobraznia zaczela dzialac, ze zaraz ktos tu wejdzie, ze zaraz mnie dorwie i ukatrupi...strasznie sie balam, bylam mokra z potu....a ktos dalej lazil po mieszkaniu i nagle uslyszalam drzwi do lazienki, podnoszona klape i spuszczenie wody....serio...wtedy to juz myslalam ze wyzione ducha, ani nie drgnelam...i nagle zrobilo sie calkiem cicho...ja tak przelzalam do rana, na czuwaniu, dopiero jak sie zrobilo jasno to wstalam, obeszlam mieszkanie-cicho, glucho, ani sladu....ale przysiegam, ze ktos tam w nocy byl, nie mam omamow i choc jestem sceptycznie nastawiona do takich historii to wiem ze to bylo naprawde. Potem balam sie zasypiac i mialam chyba z miesiac wlaczona lampke kolo lozka przez cala noc...
A raz tez.....ale to juz nie z serii "o duchach" ale o zwierzetach:-)...-obudzialam sie w nocy do lazienki i co...na drzwiach-nie wlaczalam swiatla-widze, ze cos lazi, ciemne-bo bylo ciemnawo w mieszkaniu, wielkiema moze z kilka cm i obok tego takie samo cos - drugie...zapalilam swiatlo i doslownie 30 cm ode mnie byly 2 szerszenie-wlazly jakos przez kratke w lazience-mialy gniazdo tam latem....zabilam je szybko, ale stracha mialam ze szoook!
To sie wygadalam:-)
małż moj wrocil rano o 6 , troche pospal jak sieobudzil to oczywiscie byl zbyt zmeczony na przytulanki, wogole jest tak zapracowany ze nie potrafi myslec o seksie... naprawde wgole gdyby nie ja to by chyba caly miesiac nic nie bylo albo moze z raz..... niby go rozumiem, bo wiem przeciez ze musi rozwijac firme zebysmy kase mieli..... ale plakac mi sie chce jak patrze ze nasze zycie intymne wyglada tragiczniejeszcze rok temu zanim poszedl na swoje to on mnie musial namawiac czasami na seks a teraz... chyba sie to msci na mnie... bo ja musze ciagle to inicjowac...... obiecal ze dzis tez przyjdzie wczesniej, ale ryczec mi sie chce jak sobie mysle ze mu sie nie chce a sie zmusza bo sa dni plodne..... no masakra jakas... przy takim tempie to my sie chyba nigd dziecka nie dorobimy....
eh musialam to z siebie wyrzucic bo naprawde juz dawno tak zle mi nie bylo ..:-(
czesc wioletko moja kochana :**** w koszałkowie taka pogoda jak i moj nastroj.....:-(
!
KROPECZKO o ja pieeeeeeeerdziule ja to nie wiem chyba tak samo bym jak ty zaaregowała o maaaaaaasakra
![]()
Wiem,że najgorzej się słucha pocieszenia tej, której właśnie się udało. Rozumiem to.
Jak libicie się bać to sobie to poczytajcie:
Wypędzam szatana w imię Chrystusa- Onet.pl - Wiadomości -15.06.2009
Kropeczka, na którą idziesz zdjąć szwy??
Jezuuuu, Kropka, ty sobie poczytaj ten artykuł co wkleiłam. tak jest wypisz wymaluj to co pisałaś... Przeczytaj do końca bo to na drugiej stronie...
Lilu-w kazdej aptece na wyspach operuja lacinskimi nazwami, wiec angielskie nie beda ci wcale potrzebne. To tak jak z chorobami, tam sie nazywaja po lacinie -czyli w oryginale a nie jak w Polsce;-)
jak ma sie tato? Kiedy lecisz do domciu?
!
Wiesz teraz było tak jak na fotce-miały tam byc ponaklejane naklejki z safarii ale stanęło na powklejaniu pocietego na kawałki borderu z Kubusiem Puchatkiem(niestety Paulina odkleja naklejki i szkoda nam było kasy)BORDERKatarzynko wklej jakies zdjęcie pokoju. Może nie trzeba zmieniać? Dla dziewczynki może być róż...;-)
Badaicka a Ty masz koncepcję na pokój? Ja już dawno po remoncie, ale pogadać lubię:-)