babo, Sisi86, Marzenixx, Lilu19 dziękuję za ciepłe słowa.
Marzenixx zniknęłam na chwilkę bo:
*miałam wrażenie, że fiksuję już od tego ciągłego wypatrywania objawów fasolki
*stwierdziłam, że odpocznę od forum, poukładam myśli, wyciszę sie i przestanę się przez chwilę zastanawiać nad fasolką i zacznę przygotowywać sie do ślubu (26.12.2008)
*przestałam notować kiedy miałam @...pomyślałam a co mi tam, jak ma być fasol to będzie, a odliczanie ile zostało do następnej @ znów spowoduję wypatrywanie pierwszych objawów, wiec nie wiedziałam kiedy mam dostać @
*po jakimś czasie stwierdziłam, że chyba jakoś miałam ostatnio dostać @..., odczekałam jeszcze kilka dni i nic, jak nie było @ tak nie ma..., bez większych nadziei zrobiłam test....II KRESECZKI!!!!, nie wierzyłam, kazałam narzeczonemu (jeszcze wtedy był narzeczonym) spojrzeć na test bo ja mam chyba jakieś omamy...potwierdził II KRESECZKI!!! ZGŁUPIAŁAM

Pomyślałam, TO NIEMOŻLIWE, tyle sie wcześniej starałam i nic a tu tak od niechcenia są w koncu te dwie kreseczki.
*zadzwoniłam do mojego gin i umówiłam sie na wizytę, strasznie się jej bałam (wcześniejszą ciążę miałam pozamaciczną), obawiałam się, że i tym razem macica okaże się pusta...
*dzięki bogu lekarz potwierdził 5 tydzien ciazy :-) i wszystko na swoim miejscy
*jak już wiedziałam, że na daną chwilę wszystko jest oki, to zaczełam sie zastanawiac kiedy do tego doszło

...i wyszło mi, że najprawdopodobniej po imprezie urodzinkowej mojego rocznego chrzesniaka ,poszlismy wieczorkiem na całość (bylismy do tego lekko wskazujący

) czyli pełen luz i spontan, najprawdopodobniej data poczęcia 16.11.2008
*później oświadczyliśmy naszym rodzicom na mikołajki, że zostaną dziadkami :-)
*później były intensywne przygotowania do ślubu (26.12.2008)
*później 3 tygodnie urlopu i wyjazd w góry i właściwie dopiero teraz troszkę wszystko się uspokoiło, przekroczyłam magiczny 3 miesiąc, więc można co nieco odetchnąć z ulgą i chwalić sie fasolkiem na lewo i prawo :-):-)
Tak to pokrótce wyglądało
