Romka faceci to inna rasa, ale z drugiej strony może on tak zareagował, bo sam się martwi, że nie mozecie tak po prostu zajśc w ciążę, może to taka poza obronna, może ma jeszcze nadzieję, że uda się naturalnie, a może myśli, że go obwiniasz, że to przez niego macie problemy z ciążą (wiem, że go nie obwiniasz, ale czasami można sobie coś wbić do głowy...)... wierzę, że to Cię mogło zdenerwowac... ale w złości nic nie zdziałasz, poczekaj az opadną emocje i pogadajcie... W sumie to kazdemu facetowi po takim czy podobnym tekście należałoby palnąć patelnią w łeb... Wczoraj tak sobie doszłam do wniosku, że niestety ale chyba my kobiety musimy pogodzić się z tym, że to my musimy dbac o to ognisko domowe i ciepłe relacje między sobą a mężem, bo oni nie potrafia rozmawiac o uczuciach. Kochana musisz byc dzielna i twarda i tak jak sisi napisała weź sprawy w swoje ręce... a on pogada pogada i przestanie i w końcu przyzna Ci rację, zobaczysz, 3mam kciuki!!!
Olesia no to świetnie, że cos się ruszyło, znajdziecie przyczyne tych nieszczęść i potem juz tylko z górki, same przyjemności a na koniec fasolka!!!
Kajeczka witaj, przykro mi, że straciłaś dzidzie, w tej materii nie pomoge Ci, ale są tu dziewczynki (niestety) po podobnych przejśiach i na pewno coś doradzą!!!