reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

Cześć dziewczyny mam 20 lat od pół roku staramy sie z mężusiem o dzidzie ale do dziś nie ma efektów:-( dokładnie rok temu straciłąm moja pierwsza dzidzie 10tydz ( ciaza obumarła) juz jest dobrze na zawsze pozostanie moje maleństwo w pamięci:tak::tak::tak: No a co do tych starań to coś mi nie pasuje bo w pierwsza zaszłam za pierwszym razem a teraz juz poł roku i nic ....
 
reklama
Cześć dziewczyny mam 20 lat od pół roku staramy sie z mężusiem o dzidzie ale do dziś nie ma efektów:-( dokładnie rok temu straciłąm moja pierwsza dzidzie 10tydz ( ciaza obumarła) juz jest dobrze na zawsze pozostanie moje maleństwo w pamięci:tak::tak::tak: No a co do tych starań to coś mi nie pasuje bo w pierwsza zaszłam za pierwszym razem a teraz juz poł roku i nic ....
przykro mi, ze tez musialas przez to przejsc, organizm musi do siebie dojsc czasem nawet do roku czasu. To naprawde wiekli szok dla ciala wiec nie stresuj sie i daj sobie wiecej czasu. Jestes mlodziutka i to jest twoj WIELKI plus. Jak to jedna z dziewczy powiedziala na tym forum "Glowa do gory i nogi tez"
 
witam wszystkie dziewczyny!!! ja już po pracy i trochę was podczytuję... wiecie po raz pierwszy nie mogę się doczekać @ a dopiero co się skończyła... a może się cud wydarzy i nie będzie @ ale by było ja tu już zaplanowana inseminacja i tu fasolka...można sobie czasem pomarzyć...:tak::-);-)
 
Romka faceci to inna rasa, ale z drugiej strony może on tak zareagował, bo sam się martwi, że nie mozecie tak po prostu zajśc w ciążę, może to taka poza obronna, może ma jeszcze nadzieję, że uda się naturalnie, a może myśli, że go obwiniasz, że to przez niego macie problemy z ciążą (wiem, że go nie obwiniasz, ale czasami można sobie coś wbić do głowy...)... wierzę, że to Cię mogło zdenerwowac... ale w złości nic nie zdziałasz, poczekaj az opadną emocje i pogadajcie... W sumie to kazdemu facetowi po takim czy podobnym tekście należałoby palnąć patelnią w łeb... Wczoraj tak sobie doszłam do wniosku, że niestety ale chyba my kobiety musimy pogodzić się z tym, że to my musimy dbac o to ognisko domowe i ciepłe relacje między sobą a mężem, bo oni nie potrafia rozmawiac o uczuciach. Kochana musisz byc dzielna i twarda i tak jak sisi napisała weź sprawy w swoje ręce... a on pogada pogada i przestanie i w końcu przyzna Ci rację, zobaczysz, 3mam kciuki!!!

Olesia no to świetnie, że cos się ruszyło, znajdziecie przyczyne tych nieszczęść i potem juz tylko z górki, same przyjemności a na koniec fasolka!!!

Kajeczka witaj, przykro mi, że straciłaś dzidzie, w tej materii nie pomoge Ci, ale są tu dziewczynki (niestety) po podobnych przejśiach i na pewno coś doradzą!!!
 

Olesia no to świetnie, że cos się ruszyło, znajdziecie przyczyne tych nieszczęść i potem juz tylko z górki, same przyjemności a na koniec fasolka!!!
Tez tak uwazam, dzis dostalam w poczcie moje testy owul. i do dziela. Moze sie uda :-)
 
tylko ja nie lubie czekac, bo jak sie wydluza cykl to i owulacja pozniej;-) i w roku mniej szans:tak:jutro pewnie rano dostane

A pomyśl sobie co mają powiedzieć te dziewczyny o czekaniu z długimi cyklami:eek:

On do mnie oburzony
-no a Ty znowu o jednym...mogabys dac juz spokoj,wiecznie walkujesz ten temat!
zmywalam akurat naczynia i uwierzcie mi ze mialam ochote wziac patelnie i palnac mu w lep!ja do Niego
-jarek,niech dojdzie do ciebie w koncu,ze Ty masz 33lata!!!ockniesz sie kiedy bedziesz mial 40!
Dodam ze ja jestem mlodsza(23) i w zasadzie moglabym poczekac,ale od zawsze marzylam o dziecku i tym bardziej,ze mamy problemy z jego plemniczkami wydaje mi sie ze nie ma na co czekac,tylko dzialac bo przeciez nie wiadomo kiedy nam sie uda!dodalam jeszcze..

Faceci tak mają on niczemu nie winny, badania broń Boże on jest idealny i mu badania niepotrzebne, będzie się wymigiwał ile się da.
Np ja jutro idę na badania i pytam M kiedy On. M powiedział nooooo będę musiał iść hahaha

czesc dziewczynki,
U mnie wreszczcie sie cos zaczyna ruszac, bylam u mojego rodzinnego lekarza (innego niz zwykle), po przegladnieciu moich notatek: x1 pozamaciczna wraz z wycieciem jajowodu w 2006, x1 wczesne poronienie 2008 i wielu niewyjasnionych epizodach wysyla mnie i meza na badania. Dal mi skierowanie na 21dc darmowe badania na angielska slozbe zdrowia ale akorat bede w Polsce na urlopie i bede musiala prywatnie. Ale naprawde nie moge czekac do nastepnego cyklu. Musze sobie przetlumaczyc jakie sa to badania chyba: cos z tarczyca, watroba, kreatynina i poziom LH itp.
Mam pytanko: Jakie badania powinny byc wykonane?

hormony: tarczyca progesteron, testosteron, prolaktyna, LH, FSH, E2
mąż nasienie, na jakie leki jego nasienie jest czułe
oboje badanie krwi i trzeba stwierdzić czy nawzajem się nie wykluczacie: śluz/sperma i grupy krwi
 
NUNIA27 CYTAT: hormony: tarczyca progesteron, testosteron, prolaktyna, LH, FSH, E2
mąż nasienie, na jakie leki jego nasienie jest czułe
oboje badanie krwi i trzeba stwierdzić czy nawzajem się nie wykluczacie: śluz/sperma i grupy krwi[/QUOTE]

Grupe krwi mamy zrobione i jest OK. Dziekuje za pomoc, a co z tym wykluczniem sluz/sperma?
 
Sorki, że się wtrace, ale nie wierzę, że nie jest dane Ci być mamą!!!! Tylko spokojnie! Spróbuj dogadać się z mężem..czasem lepiej wyciagnąć rękę na zgode niz męczyć sie i wzajemnie na siebie warczeć..a skoro zalezy Ci na dzidziusiu to działaj! I nie trać nadziei! zabraniam! nie wolno! buźka
Nie przepraszaj bo nie ma za co;-) Dzięki za radę może już dziś będziemy pogodzeni wyciągnęłam pierwsza rękę na zgodę czekam na efekt. pozdrawiam

Sylwka-jak Cię dorwie to ja Ci dam... jak możesz tak mowic, myśleć i pisac-oczywiscie ze jest Ci pisane byc mamą, i bedzie Ci dane tego doświadczyć...zobaczysz!!!! tylko moze niezupelnie w tym czasie kiedy wydaje sie, ze byś chciała...jak większosc z nas-tak i Ty musisz uwierzyc kochanie w to, że to sie stanie i bedzie cudownie!!!!!
A z mezem-szybko się prosze pogodzic...najlepiej w sypialni:-) bo inaczej to faktycznie może byc trudno byc mamą...tak bez chlopa to raczej cieżko to zrobić;-)
dobrze nie będę tylko nie bij:-) Wczoraj tak jakoś mnie dopadła chandra i może temu tak napisałam i dzięki Wam znów nabieram tej wiary, a także nadziei, że się uda. A co do sposobu pogodzenia się z mężem to mam sposób najpierw była rozmowa a wieczorkiem może seksi koszulka i do godzenia:-D
Kinga85 pisze:
romka nie dziwie ci sie ze nerwy cie poniosły. Mysle ze on na spokojnie w pracy przemysli i jak wroci to porozmawiacie o tym i bedzie dobrze, nie martw się. Faceci są czasami dziwni...
Podobno to kobiety to dziwny mechanizm a faceci jeszcze gorsi. Nasza kłótnia to głupie nieporozumienie bo ja coś tam powiedziałam a mój źle zrozumiał i się obraził. Więc romka nie przejmuj się przejdzie mu zrozumie że zrobił źle i na pewno będzie dobrze.;-)
babo pisze:
Kochana to trzeba dzialac jesli masz dni plodne:-)Pogodz sie z ukochanym bo nie warto,kazdy chce byc madrzejszy od drugiego a to do nieczego nie prowadzi:-)Idz ma kompromis bo to wazne i pomaga w zwiazku,my z moim mezusiem wogole sie nie klocimy i nigdy nie mielismy awantury,tak jestesmy dopasowani ze czasmi sama sie dziwie.Jak ja sie gniewam to 10 min a potem ide do niego i caluje i jest wszystko ok:-)Ja polka wariatka a on Norweg wiec on wie ze mam chumorki..hehe:-)
Powodzonka i duzo przytulanek na zgode:-)
Więc jak radziłaś kompromis osiągnięty:-) jeszcze tylko te działania... hm może dziś na przypieczętowanie zgody. A ja z mężem pierwszy raz się pokłóciliśmy jak to moja mama nazywa że się " docieramy" muszą być te dobre dni i te złe.

Odezwę się co i jak:-) Dzięki że jesteście i za wsparcie:happy2:
 
olesia33 no to powodzenia, owulka niebawem i mam nadzieje że owocna;-)
kajeczka witaj! przykro mi ze straciłaś dzidzie... :-( Ale zyczę Ci aby teraz się udało:tak:

miłego wieczorku dziewczyny
 
reklama
Podobno to kobiety to dziwny mechanizm a faceci jeszcze gorsi. Nasza kłótnia to głupie nieporozumienie bo ja coś tam powiedziałam a mój źle zrozumiał i się obraził. Więc romka nie przejmuj się przejdzie mu zrozumie że zrobił źle i na pewno będzie dobrze.;-)

Więc jak radziłaś kompromis osiągnięty:-) jeszcze tylko te działania... hm może dziś na przypieczętowanie zgody. A ja z mężem pierwszy raz się pokłóciliśmy jak to moja mama nazywa że się " docieramy" muszą być te dobre dni i te złe.

Odezwę się co i jak:-) Dzięki że jesteście i za wsparcie:happy2:

Ja jestem z moim kochanym w tym roku 10 LAT i nadal sie docietamy. Kazde z nas sie starzeje i zmienia taka kolej rzeczy, wiec i trzeba sie dostosowac do nowych warunkow. Nie zrarzaj sie tym, kochacie sie a malzenstwo polega na kompromisach, czasem nie warto jest sie klocic szkoda wspolnych dni.
 
Do góry