reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

kochana, oni tacy sa..do nich to nie dociera..trzeba było palnąć tym talerzem;-) moze coś by wpadło hahahaa:-D
oni potrzebują więcej czasu, zanim informacja trafi do mózgu to minie trochę;-)

do mojego tez to nie dociera, jemu sie wydaje ze nie wazne w ktorym momencie cyklu mozna zajsc w ciąże. :laugh2:

szkoda nerwów

DZIEKI WAM LASECZKI!!!!!!!!!!!! naprawde mnie rozbawilas tym tekstem!!! ach,ten Twoj Mezczyzna;-)!!!!!!!!
 
reklama
a i jeszcze jedno,postanowilam sobie,wrecz obiecalam,ze slowem sie nie odezwe na temat dziecka i nawet inseminacji...niech sam przyjdzie po rozum do glowy..jestem ciekawa poprostu kiedy On sam z siebie zacznie ten temat!
MILEGO WIECZORKA ZYCZE!!!!
 
a i jeszcze jedno,postanowilam sobie,wrecz obiecalam,ze slowem sie nie odezwe na temat dziecka i nawet inseminacji...niech sam przyjdzie po rozum do glowy..jestem ciekawa poprostu kiedy On sam z siebie zacznie ten temat!
MILEGO WIECZORKA ZYCZE!!!!
Romka ale macie już wyznaczony termin inseminacji? na maja, tak? no to jeszcze troche czasu przed Wami...
 
wiesz KOCHANA,dokladnego terminu nie mamy,ja musze zadzwonic do lekarza i wywiedziec sie co i jak...no i wtedy umowic...zobaczymy co sie wydarzy do tego czasu,nie ukrywam,ze chcialabym zajsc naturalnie,ale nie licze na to zbytnio...nie wiem dlaczego...nie przestaje mslec o dziecku,takze ta blokada psychiczna mysle ze jest przeszkoda,mowilam dzis kolezance,ze musialabym byc odcieta od neta,zeby spalzowac....
 
przykro mi, ze tez musialas przez to przejsc, organizm musi do siebie dojsc czasem nawet do roku czasu. To naprawde wiekli szok dla ciala wiec nie stresuj sie i daj sobie wiecej czasu. Jestes mlodziutka i to jest twoj WIELKI plus. Jak to jedna z dziewczy powiedziala na tym forum "Glowa do gory i nogi tez"
Witaj dzięki za miłe słówka :tak::tak::tak:Aco do wieku to w sumie niektorzy mi sie dziwia ze juz tak bardzo chcę dzidzi ale ja nie chcę tracic czasu i odkładac tego bo jak raz straciłam moze sie zdarzyc i kolejny choć mam nadzieje ze juz ten koszmar nie wroci!!! no wiec staram sie i bede starac az sie uda witaminki tez juz biore od pol roku "m.in ""folik ""
 
Romka cos z tym netem faktycznie jest... ja ciesze się, że przy pierwszej ciąży nie miałam internetu... jakos tak wszystko ze spokojem przyjmowałam, a teraz wiem, że siedziałabym przed monitorem i czytała o wszystkich objawach... tak jak teraz... dlatego czasami wole nie czytac i zdac się na to co lekarz powie... choc to tez jest trudne, bo potem i tak przychodze do domu i czytam co za leki mi przepisał, na co to i takie tam... myslę, że musimy zdac się troche na własną intuicję, bo internet to smietnik do którego można wszystko wrzucić... główka do góry, nie stresuj się... co ma być to będzie, a trzeba wierzyć, że bedzie dobrze!!!
 
elizabeth dokladnie jest tak jak piszesz..niby nie chce myslec o tym i wchodzac sobie na stronke np kobieta,czytam o roznych pierdolach a na koncu i tak wejde na strone dziecko...zawsze sie to tak konczy...a Ci mowie,ze chwilami to jest msakra,ale za niedlugo bede sie przeprowadzala i wiem,ze pozniej bede marudzila,ale chcialabym,zebym przez miesiac nie miala dostepu do neta,psychicznie bym odpoczela!
a moge zapytac gdzie mieszkasz? bo ja tez z kuj-pom.
 
Romka skąd jestem to napisze Ci zaraz na PW... a nie możesz sobie postanowić, że nie bedziesz korzystac z tych sron o których piszesz... ja przez jakis czas nie wchodziłam nawet na BB i powiem Ci, że lżej mi było, a teraz tez bardziej na spokojnie podchodzę do wszystkiego... :-)
 
reklama
a ja to tak sie zalatwilam,ze jak postanowilam nie wchodzic na BB(co dlugo nie trwalo)to wchodzilam na strony o dzieciach,a teraz to jest juz tak ze wchodze na BB i na strony o dzieciach:eek: o ja wariatka....a tak na powarznie to cos zrobie w tym kierunku tak dluzej byc nie moze!!!
 
Do góry