reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

Kochana - ja to jeszcze gorzej - jestem okropną gadułą i szybko nawiązuje kontakty, ale czasami to jakby mnie wmurowało - nic nie potrafię powiedzieć - masakra:wściekła/y:

mam to samo.. szybko nawiazuje znajomosci.. a czasem jak mnie cos oniesmieli to masakra.. nie powiem ale uwielbiam facetow oniesmielac.. w duszy sie chichram jak sie jakis czerwieni bo cos powiedizalam albo takie tam.. oczywiscie tak wczesniej było.. teraz mam jednego.. jego uwielbiam rozsmieszac.. albo zimne lapki przykladac..
 
reklama
wiesz zawsze starałam się być duszą towarzystwa.. być w centrum.. za młodości.. w sensie do studiow zazwyczaj tak nie było[.. byłam ta co była/stała na uboczu i takie tam.. potem na studiach starałam sie to nadgonic i tak juz mi zostało.. zawsze poszukuje czegos czym moge na przyklad zainponowac... moze to dziwne ale chce byc lubiana i takie tam..

Wiem o co chodzi. Moze to troszeczke bez porownania ale jak bylam w podstawowce to tez bylam bardzo niesmiala. Troszke przez moja mame. Jest bardzo wymagajaca i wmawiala mi, ze jestem glupia. Uwierzylam w to w pewnym momencie co spowodowalo to, ze czulam sie gorsza od innych.
Pozniej na poczatku liceum tak bardzo sobie z tym nie radzilam, ze niestey chcialam z tym wszystkim skonczyc. Odratowali mnie, a ze bylam ciagle mloda osoba dali mi psychologa dla dzieci. Ona zrobila mi badania IQ i dopiero gdy mama zobaczyla wyniki, przestala sie mnie czepiac a ja troszke bardziej w siebie uwierzylam. Zaczelam sie "rzucac na gleboka wode", zeby pozbyc sie niesmialosci. Zaczelo sie od malych rzeczy. Kiedy na przyklad podobal mi sie jakis koles, a przyprawialo mnie o zawal serce jego spojrzenie, to na przyklad sie zmuszalam zeby do niego podejsc i pogadac. Teraz juz jestesm odrotnoscia niesmialosci ale niestety to gdzies tam siedzi we mnie i pojawia sie w momentach kiedy przestaje w siebie wierzyc.
Tobie powiem jedno, nikomu nie musisz niczego udowadniac lub niczym imponowac. Wszystkie Cie polubilysmy za to jaka jestes!!! Nikt nie jest idealny, ja na przyklad cenie w ludziach ich smieszne wady. Moi znajomi to same czubki, kazdy z nich jest inny i ma inna "chora jazde" ale to wlasnie lubie.
To tak jak z miloscia, idealnym partnerem nie jest ten, ktory ma wszystkie upragnione zalety ale ten, ktorego wszystkie wady jestes w stanie bez mrugniecia okiem zaakceptowac.
 
Ostatnia edycja:
wogole to tak: z góry wam mówię ze macie przechalapane jak sie zjawi kropeczka i hanka i zobaczą tyle stron to macie pozamiatane!!!!!!!!!!!:-D
poprostu przegiolyscie!!!
ale wracajac do rzeczy przeczytalam wszystko prawie dokladnie hehehe:sorry2:


No dobra, a co mi tam. Troszke powiem. To jeszcze z czasow, kiedy jej nie znalam:

" Chyba malolata, mozliwe ze niezbyt inteligentna. Hipokrytka, zmienia zdanie jak rekawiczki"

Po obejrzeniu jej fotek :

" Tandetnie wyzywajace foty. Wyglad puszczalskiej z patologicznej rodziny. "

Pozniejsze notki to juz obelgi :szok: Sorka. Oczywiscie jej wyglad juz ocenialam z perspektywy mojego podejscia do jej osoby, czyli pozytywnie byc nie moglo :-D

Ale na przyklad o Marznixxx miam tak (co tez czesto cytuje) " pekna ja marzenie (...) Przeciepla osobka".
:szok::szok::szok: jestem w szoku ze tak o mnie napisalas, nie to zebym miala cos przeciw ale szok:szok: milo mi strasznie.... ja sie chyba ujawniac nie powinnam hehe bo pierwsze wrazenie zawsze straszne robie, wszyscy mysla ze jestm wredna bo niby mam taka minę a tu prosze jakie komplementy , chyba mi sie w glowie poprzewraca:-D:cool2:albo w dupie hihi:-D

co do ktosiowej to zgadzam sie z toba, jak zobaczylam jej zdjecia na NK pomyslalam to samo.... gówniara wyzywajaca.....
Potem sie okazalo, ze zdecydowanie wole jak w gre wchodzi penis ale do tej pory, od czasu do czasu po pijaku sie z jakas psiapsiola pocaluje. A co mi tam "Zeby zycie mialo smaczek, raz dziewczyna raz chlopaczek". A tak serio, to czasem wolalabym byc lesbijka, tyle ze niestey ciagnie mnie do tych smierdzacych chlopow.:-D:-D
no coz, wstydliwie przyznam ze takie "pocałunki" z kolezanka tez czasami zaliczam :sorry2::-D ale rowniez zdecydowanie wole penisy! zeby nie bylo!
Hahaha, tak tez moze byc :-):-):-)

Ej a nie wiem, czy pamietacie jak sie "poznalysmy z Hanka". Walnela posta, ktory mnie zdenrwowal i w sumie sie z deka klocilysmy. Potem sie okazalo, ze sie bardzo pomylilam i musialam zmazac notatke Hanki "cwaniara cholerna" a zamiast tego napisalam " zajebioza". Hihihi, czlowiek to zwierze omylne.

Kolorowych PM :-D
ja pamietam to dokldnie, pomyslalam sobie boshe co za wariatki sobie znalazly pole do klotni a tu prosze jakie zajebiste te wariatki sie okazaly!!:-D

chcialam powiedziec ze napierdzielaja mnie jajniki jak nie wiem, czuje ze mam owulke, juz dawno sie tak nie czulam, az mi sie przypomnialo jak kiedys to bralam ibuprom podczas owulki tak mnie zawsze bolalo...:baffled:
 
! Nikt nie jest idealny, ja na przyklad cenie w ludziach ich smieszne wady. Moi znajomi to same czubki, kazdy z nich jest inny i ma inna "chora jazde" ale to wlasnie lubie.
To tak jak z miloscia, idealnym partnerem nie jest ten, ktory ma wszystkie upragnione zalety ale ten, ktorego wszystkie wady jestes w stanie bez mrugniecia okiem zaakceptowac.
ty niby taka Ally McBeal co same czubki naobkolo:-D
nie no , ja nie wiem co wy pijecie albo bierzecie ale dajcie namiary na tego dilera :-D (zarcik)


andziu nie poznaje kolezanki , tak sie rozpic dzisiaj:no::-D
 

Wiem o co chodzi. Moze to troszeczke bez porownania ale jak bylam w podstawowce to tez bylam bardzo niesmiala. Troszke przez moja mame. Jest bardzo wymagajaca i wmawiala mi, ze jestem glupia. Uwierzylam w to w pewnym momencie co spowodowalo to, ze czulam sie gorsza od innych.
Pozniej na poczatku liceum tak bardzo sobie z tym nie radzilam, ze niestey chcialam z tym wszystkim skonczyc. Odratowali mnie, a ze bylam ciagle mloda osoba dali mi psychologa dla dzieci. Ona zrobila mi badania IQ i dopiero gdy mama zobaczyla wyniki, przestala sie mnie czepiac a ja troszke bardziej w siebie uwierzylam. Zaczelam sie "rzucac na gleboka wode", zeby pozbyc sie niesmialosci. Zaczelo sie od malych rzeczy. Kiedy na przyklad podobal mi sie jakis koles, a przyprawialo mnie o zawal serce jego spojrzenie, to na przyklad sie zmuszalam zeby do niego podejsc i pogadac. Teraz juz jestesm odrotnoscia niesmialosci ale niestety to gdzies tam siedzi we mnie i pojawia sie w momentach kiedy przestaje w siebie wierzyc.
Tobie powiem jedno, nikomu nie musisz niczego udowadniac lub niczym imponowac. Wszystkie Cie polubilysmy za to jaka jestes!!! Nikt nie jest idealny, ja na przyklad cenie w ludziach ich smieszne wady. Moi znajomi to same czubki, kazdy z nich jest inny i ma inna "chora jazde" ale to wlasnie lubie.
To tak jak z miloscia, idealnym partnerem nie jest ten, ktory ma wszystkie upragnione zalety ale ten, ktorego wszystkie wady jestes w stanie bez mrugniecia okiem zaakceptowac.
dziekuje dalas mi wiele do myslenia.. co racja to racja w czasie studiów takze lubilam rzuccac sobie rozne wyzwania.. w sumie to chyba przez te kompleksy chcialam sama sobie udowodnic na co mnie stac..
 
reklama
Witaj Marzenixx:-)

ja dalej nadrabiam zaległości - jak szpilki odłożone - już Twoje?
no zaledlosci w BB jesli chodzi o czytanie nadrobione:tak:
zagladam tylko czasami bo ciagle walcze z pracą dyplomową:baffled:

butki czekaja na mnie odlozone w sklepiku juz sie nie moge doczekac kiedy je na stopki me piekne wloze:-D

a jak z twoim gabinetem powiedz? mialas z kolezanka otwierac? i jak wam idzie?
 
Do góry