reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

Witajcie kochane :-):-)
Ja po wizycie. Wszystko ok, brzuszek napięty ale ginka mówiła żeby się nie przejmować bo z szyjką jest wszystko dobrze. Kinia jest na swoim miejscu serduszko 145 uderzeń.
Usg połówkowe mamy 28 maja :-D:-D:-D:-D
No i kolejne dobre wieści:-) Buziaków tysiąc:-)

Dziewczyny wiecie co tak się zastanawiam czy nie powinnyście uciec z tego forum i wrócić dopiero z fasolką.
To głupie, ale same dobrze wiecie, że większość dziewczyn nie udzielało się na BB zbyt intensywnie i za chwilę zafasolkowały. :-)
Trochę mnie to przeraża. Tyle tu nas jest przez tyle miesięcy i taki mały odsetek ciąż w przeciągu tak długiego czasu..... :-(
Nie mówię oczywiście o parach mających problem z żołnierzykami itp, bo to dużo trudniejszy temat, ale te pary co niby wszystko jest okey-zmykać z forum i wracać z fasolami :-)
Masz rację...ja tez do takiego wniosku dochodze, ale na razie dobrze mi tu z wami a i starać się na razie nie staram bo nie mam z kim. I tak sobie obiecałam, jak zrobię wszystkie badania i upewnię się że jest wszystko ok i M. będzie od lipca to nie będę tu przesiadywać. Ewentualnie zajrzę tylko. Szybko zafasolkuję i będę wtedy Was odwiedzac na całego:-D
ja nawet jezeli bedziemy miec problemy nie mam zamiaru stad znikac:-) dobrze mi tutaj, a z Wami wszystko jest możliwe:tak:
No i to jest problem. U nas jest tak fajnie no....
ja testuje we wtorek i oczywiscie jak co miesiac mam tysiac objawow,ale nie wierze im,bo mnie robia w konia.przesylam buziaki i prosze o porcje fluidkow.:-):-):-):-)
Emma, Słoneczko, juz nie mogę się doczekać!!! Będę trzymac kciuki i czekać na Twój teścior:-D
Czyli kolejny przyklad na to, ze niemyslenie na sile o starankach poplaca. tO PEWNIE JA JAK BEDZIE ZIELONE SWIATELKO TEZ SIE Z WAMI POZEGNAM....TAAA AKURAT, JUZ TO WIDZE-NIE WYTRZYMAM PRZECIEZ! PREDZEJ ZREZYGNUJE Z OBIADU NIZ Z BB...:zawstydzona/y::-D:zawstydzona/y:
OK> DLA DOBRA KOLEJNYCH PRZYSZLYM MAM- ZAMYKAMY FORUM!
ZARTOWALAM....:-D:-):-D
ANI MI SIĘ WAŻ!!!!!! Tylko spróbuj, a znajdę Cię - i ręka noga mózg na ścianie;-)
ja bylam na miescie odebrac swoj pierwszy zasilek hahahaha:-D potem polazilam po sklepach , odlozylam sobie boskie szpilki w Venezi !! cudwone poprostu, ale dopiero za tydzien je kupie jak malz da kaske:-D
Jakby, oni wiedzieli na co ty chcesz ten zasiłek wydac w życiu by ci nie dali:-D:-D
Siema Lachony - żyje. Mam tylko chwile bo mój ię buntuje. Powiem wam jak było i jutro postaram się wszystko nadrobić.

A więc ogólnie właścicielce się podobam, podoba się moje wykształcenie, wiek i charakter. Oczywiście nie podoba się brak doświadczenia ale jej to aż tak strasznie nie przeszkadza.
Hanka Rulezzz:-D:-D No powiem Ci, że troche się obawiałam jak ty zaczniesz jej rzucać takimi hasłami jak na BB to się przeżegnają:-D
A tak serio - jestem z Ciebie dumna. Jakby co to napiszemy Ci referencje jak się patrzy.;-)
Ja nie wiem co mam robic z moja praca, tez z checia bym ja zmienila ale mam wypracowany maciezynski wiec jak by sie wreszcie udalo to nie musialabym sie martwic... a z drugiej strony jak tak dalej bedzie to utknelam w tem zasranym sklepie i fasolki jak nie widac tak nie widac.
To tak jak ja.... Miałam okazję zmienić, ale się bałam czy tam mnie zostawią (na okres próbny) a tu oprócz marnej kasy to chociaz mam umowę na czas nieokreślony....
 
reklama
Hanka


Mam nadzieje, ze dostaniesz ta prace i sie wykazesz szybko. A pozniej awans i wyzsza kasa szybko przyjdzie
 
Olesia, Zajaczek

Nie bojcie sie wyzwan, miejcie szeroko oczy otwarte na propozycje i badzcie gotowe wziasc ryzyko. Zwykle jak sie chce cos osiagnac lepszego, trzeba brac ryzyko i nie myslec za duzo.

Ja wyznaje taka zasade i jakos mi na razie w zyciu dobrze idzie. Nie wierze za duzo w szczescie. Ja wierze ze READINESS i OPPORTUNITY tworza tak zwane szczescie....ale jak sobie pomyslicie to jesli te dwa czynniki pomagaja znaczaco w tak zwanym szczesciu - to macie na to duzo wplywu
 
Olesia, Zajaczek
Nie bojcie sie wyzwan, miejcie szeroko oczy otwarte na propozycje i badzcie gotowe wziasc ryzyko. Zwykle jak sie chce cos osiagnac lepszego, trzeba brac ryzyko i nie myslec za duzo.

Ja wyznaje taka zasade i jakos mi na razie w zyciu dobrze idzie. Nie wierze za duzo w szczescie. Ja wierze ze READINESS i OPPORTUNITY tworza tak zwane szczescie....ale jak sobie pomyslicie to jesli te dwa czynniki pomagaja znaczaco w tak zwanym szczesciu - to macie na to duzo wplywu
Masz rację Lolitko...tylko ja chyba właśnie boje się wyzwań. I zawsze za późno sie budze że mogłam zaryzykować...
W ogóle jestech chyba ostrożna we wszystkim aż za bardzo. Nie umiem i nie lubię ryzykować. A później jestem zła na siebie że czegoś nie zrobiłam:-(
 
Nie wiem czy dobrze robie zakładajac ten temat, bo to bardzo delikatna sprawa szczególnie dla mnie...
Czy są tu jakies dziewczyny które wcześniej lub obecjnie chorują na anoreksje lub bulimię? Ja obydwie choroby mam za soba :-( naszęście było to dawno i już wszystko jest wporządku, ale boję się że to mogło mieć wpływ na to że teraz mam problem z zajściem :sorry2:
Czy jest tu ktoś kto ma podobne doświadczenia? może znacie kogoś kto chorował a mimo wszystko udalo urodzić się zdrowego dzidziusia???
 
Uciekam Laseczki. Dzisiaj na pieszko sobie wracam z pracy więc rundacz po sklepach mnie czeka:) Dałam spokój autku i będę spacerkować (bo i tak muszę wracac do pustego domu)
 
A w dupie reszta rzeczy...dzis mam ochote to i siedze na bb...
Obiad zrobiony-ba-nawet zjadlam, koniec strajku glodowego...., pranie dosycha...z kolezanka na spaceros lesny dopiero na 6.30 jestem umowiona, więc tylko jeszcze mam szybko sklpeik odwiedzic i co mi pozostalo....BB!

ja bylam na miescie odebrac swoj pierwszy zasilek hahahaha:-D potem polazilam po sklepach , odlozylam sobie boskie szpilki w Venezi !! cudwone poprostu, ale dopiero za tydzien je kupie jak malz da kaske:-D

No to sie nazywa konkretna wyprawa na lowy-i kasa i buty pod ladą! Jaki kolorek?

no ledwo pewnie wytrzymam, ale mam teraz kilka innych wydatkow, paznokcie, frycjer:-) i z butkami musze poczekac , ale wazne ze odlozone sa:tak::-)

No powazne wydatlki....w sam raz do zaspokojenia z bezrobocia...Marzenixx -oni Ci kase na mleko i chleb powszedni dali a nie na takie cudawianki!:-D:-D:-D

Co masz zamiar dzialac u fryca??? A pazurki??? Moje pazurki to masakra teraz...bratowa w lutym robila mi akryle -uczyla sie na mnie:-) i potem sciagalam je w kwietniu i tak zniszczylam paznokcie ze mam "ogryzki popękane" teraz i czekam az odrosną....a boli jak licho....
Nigdy wiecej sztucznych dziadów!

Jezdem back, zrobilam zakupy, wyslalam totka, odebralam paczuszke z poczty dla M i kupilam sobie pierscionek i broszke (broche :-))

Sliczna brocha! U mojego m w pracy robili wspolne losowanie-kazdy po 2 losy w 9 osob i jak wygraja to dziela kase.
hehehe

...postanowiłam zrobić meżulkowi torta myśle ze taki prezent powinien go ucieszyć w końcu to moje raczki beda coś specjalnie dla niego robiły a tym bardziej ze on uwielbia moje wypieki

nie uwieżycie pierwszy raz odkąd mam zrobione prawo jazdy a mam je 7 lat i tyle lat jeżdze dostałam mandat :angry::angry::wściekła/y::wściekła/y:


idę sobie kawusie zrobić jakaś przyjemność mi sie należy po takich wrażeniach

Ja juz po kawusi Berndko...ale zycze Ci smacznego!
Tort-pyyyszna sprawa...nie ma to jak łakocie dla meza od ukochanej żony!

A za cos ten mandat uzbierala??? piratujesz?

Siema Lachony - żyje. Mam tylko chwile bo mój ię buntuje. Powiem wam jak było i jutro postaram się wszystko nadrobić.

Hania-ja wyczytalam wsio 2 razy...coby dokladniej zrozumiec bo sporo tego bylo:-)
Jak dla mnie-masz prace w ręku! I babka w sumie fajnie z tą kaską Ci powiedziala, bo jak na sam poczatek to te 1200 na reke to nie jest najgorzej, rownie dobrze mogla pozostac przy 1200 brutto i na lapke mialabys ile...800-900?...tymbardziej ze masz tworcza robote i nudzic sie nie bedziesz, a do tego sporo sie nauczysz na zapas.
Jest git!
Wakacje w Szklarskiej!!!
A tak na serio-to moze nie wakacje ale choc jakis weekendzik bysmy sie zebraly w kupe co??? By sie dzialo...jak o mnie chodzi-mowie serio-jestem za!


Kropeczko - temat mojej pracy to"Propaganda w prasie kobiecej na pdstawie "Przyjaciółki" z lat 1949-1950".
!

A co studiujesz? Ciekawy ten temat...nawet bardzo...zaintrygowalas mnie...cos wiecej w kilku zdaniach?
Tak pomyslalam, ze fajnie byloby poczytac prase z tamtych lat...pewnie fajna byla i fotki inne i wszystko...nie?

dobra laski to zbieamy na bilet i na wakacje lecimy na spa do szklarskiej yeeeeeeeeeee:-D:-D

Tak, tak, tak!

Ja nie wiem co mam robic z moja praca, tez z checia bym ja zmienila ale mam wypracowany maciezynski wiec jak by sie wreszcie udalo to nie musialabym sie martwic... a z drugiej strony jak tak dalej bedzie to utknelam w tem zasranym sklepie i fasolki jak nie widac tak nie widac.

A ile trzeba pracowac na umowe u kogos zeby miec wypracowany macierzynski??? Nie slyszalam o tym wczesniej Olesiu?

Ja wiem ze ja np. mam 36 tygodni platnego macierzynskiego przy samozatrudnieniu sie w UK...teraz mam ponad 4 lata samozatrudnienia, bo niecaly pierwszy rok to sie na czarno plątalam...


REWELACJA!!!!
Ale nie boj zaby! W Szklarskiej tez tak bedziemy...ulalala

Powiem tak, strasznie bym się cieszyła jak bym tą pracę dostała bo to okazuje się że nie zwykła recepcjonista a coś więcej.

Z drugiej strony skończy się BB, całe święta u rodziców na labie, sylwester i takie tam.

.

Dostaniesz hania!!! Bo kto jak nie Ty??? pokazala klase, przygotowanie, reflex i profesjonalne podejscie do tematu z realnymi oczekiwaniami a nie glowa w chmurach. Robota twoja!

E tam...bb sie nie skonczy....dla nas zawsze znajdziesz przeciez chwilke...nawet nie mow ze nie!

Nie bojcie sie wyzwan, miejcie szeroko oczy otwarte na propozycje i badzcie gotowe wziasc ryzyko. Zwykle jak sie chce cos osiagnac lepszego, trzeba brac ryzyko i nie myslec za duzo.

Bedziesz moim Dalajlamą....co krok to szok! Dewiza - Super!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
fluidki różowe na dziewczynkę


nie wiem czy pamiętacie, ale testowałam w środę i wynik był negatywny:shocked2: - za wcześnie jednak było, to jakaś ściema, że można ciążę wykryć 6 dni po zapłodnieniu (przynajmniej u mnie)
!!!

To ja takich nie lapie...ale reszcie sie pewnie przydadza...bo ja bym synka chciala....no albo dwoje-moze byc parka:-)

Ja pamietam, sama ci pisalam zebys odczekala ze 2 dni i jak nie przylezie@ zrobila test raz jeszcze....i sie sprawdzilo!!! SUPER CHRUPER!

ANI MI SIĘ WAŻ!!!!!! Tylko spróbuj, a znajdę Cię - i ręka noga mózg na ścianie;-)
....

i...co mi zrpobisz jak mnie złapiesz??? bedziemy jak wilk i zajac...hehe
 
Hey, dziewczyny rece mi opadaja, wrocilam z przychodni, wyniki sa ale lekarz jeszcze nie analizowal ich wiec opisu czy sa zle czy dobre. NIC nie moga mi powiedziec bo jestem TYLKO zona, ochrona danych, powiedzieli "prosze sie z nami skontaktowac w srode" qurwa juz czekamy od 4.5 tygodni i jeszcze nastempne 4 dni pomozcie, zozryczalam sie z nrwow przed przychodnia az sie przechodzaca babciunia spytala czy wszystko OK. Stalam i ryczalam taka bezradnosc, ale nie dalam za wygrane wrocilam i mowie prosza ze to tak dla nas wazne czy nie mozna wczasniej, powiedziala za jak lekarz wroci to, bo go w tej chwili nie ma, by spojrzal. Tylko czy to bedzie dzis nie wiem. Siedze i rycze, ciagle cos....
 
Olesia


Co za lachy niewyprane. Z drugiej strony, oni tylko wykonuja zarzadzenia i stosuja sie do prawa. Kiedy Twoj bedzie mogl do nich sam zadzwonic ?
 
reklama
Do góry