Na początku też było trudno.Moja szefowa ma sieć restauracji i przyjęłam się jako kelnerka do hotelu Kyriad,po roku awansowałam na kierownika zmiany.A jak wybudowano Hiltona to przenieśli mnie tam,miałam tam być tylko przez jakiś czas aż zorganizuje sie personel itp. i zostałam na stałe.Oba hotele są blisko siebie i dobrze bo mam tam super koleżanki które znam od kilku lati widujemy się.Ale słodko też nie jest jak w każdej pracy,zarobki dobre ale jak będę w ciąży i na zwolnieniu to tylko mała pensja bez prowizji.o kochana jakie progi wysokie, az Hilton!! uhuhu!! ja tez sie od dzis zabralam za szukanie porządnej roboty!!!
reklama
Betka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2009
- Postów
- 2 329
ja też szukam pracy bo meczy mnie to siedzenie w domu ale ja tak jak mieszkam n wsi to nie mam łatwo bo do miasta trzeba dojeżdzac a do takiego wiekszego to mam 30 km i jakbym zarobiła 1000zł to większe pół bym przejeździła bo wiadomo paliwo drogie a na wieksze zarobki w pierwszej pracy nie mam co liczyć. i tak sobie myśle ze mieszkajac w mieście to ma sie wieksze perspektywy bo nawet jak płaca marna to na dojazdy sie tyle nie straci bo wiadomo że komunikacja miejska jest
Obyś kochana miała rację!!!! Będę wtedy was wszystkie "zarażała"Wikula może to jest fasolka i stąd te piersi nabrzmiałe i kłucie w podbrzuszu, oj dobrze by było żeby w końcu którejś sie udało bo tak smutno bez nowych fasolek. a kolor zmieniałaś?? wstaw zdjecie z nową fryzurka na NK
Zdjęcie wstawię, ale nie dzisiaj bo wyglądam niewyjściowo, tzn. nie pomalowana jestem, wieć zrobię jutro zdjęcie jak będę odstawiona
Betka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2009
- Postów
- 2 329
oby sie tak stało i zarażanie przyniosło oczekiwane przez nas wszystkie skutki w postaci fasoleczek, to czekam do jutra na zdjecie ja też jak nie pomalowana jestem to niechętnie sie ludziom pokazujeObyś kochana miała rację!!!! Będę wtedy was wszystkie "zarażała"
Zdjęcie wstawię, ale nie dzisiaj bo wyglądam niewyjściowo, tzn. nie pomalowana jestem, wieć zrobię jutro zdjęcie jak będę odstawiona
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Zaniepokojona
A czy myslalas o pracy w domu przez internet? Sa firmy ktore poszukuja ludzi do pracy w necie. Wtedy bys sobie mogla w domku siedziec, a i tak sobie troche zarabiac....?
A czy myslalas o pracy w domu przez internet? Sa firmy ktore poszukuja ludzi do pracy w necie. Wtedy bys sobie mogla w domku siedziec, a i tak sobie troche zarabiac....?
Zaniepokojona
A czy myslalas o pracy w domu przez internet? Sa firmy ktore poszukuja ludzi do pracy w necie. Wtedy bys sobie mogla w domku siedziec, a i tak sobie troche zarabiac....?
ja szczerze mowiac szukam takiej pracy ale poki co nic nie trafilam chyba uczciwego wszedzie trzeba wplacic dziwne zadatki, firmy nie maja swoich stron, badz klikanie w banery poszukiwanie innych naiwnych (siatka)....masz jakies pomysly :-)
myslalam tez o przepisywaniu prac na kompie bo hihi jestem mistrzem bezwzrokowego szybkiego pisania 10 palcami od wielu lat i to dla mnie pryszcz gapic sie w tekst i pisac badz w ekran ale wszedzie raczej oglaszaja sie firmy ktore to juz robia
Marzenixx
aniołek 14.12.09 [*]...
ale zobacz jakie masz juz doswiadczenie i wogole jaka fajna prace, awans to swietna sprawa dla wlasnego ego:-) iwogole ze ktos cie docenil....Na początku też było trudno.Moja szefowa ma sieć restauracji i przyjęłam się jako kelnerka do hotelu Kyriad,po roku awansowałam na kierownika zmiany.A jak wybudowano Hiltona to przenieśli mnie tam,miałam tam być tylko przez jakiś czas aż zorganizuje sie personel itp. i zostałam na stałe.Oba hotele są blisko siebie i dobrze bo mam tam super koleżanki które znam od kilku lati widujemy się.Ale słodko też nie jest jak w każdej pracy,zarobki dobre ale jak będę w ciąży i na zwolnieniu to tylko mała pensja bez prowizji.
a weseliska wam w Hiltonie nie wyprawiają???
bo jak pamietam masz 22 sierpnia a ja 23-go pierwsza rocznice slubu
Betka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2009
- Postów
- 2 329
myślałam ale jak zaczęłam szukać to weszłam w jakąś firmę co niby szukała takich pracowników i zawirusowałam sobie komputer normalnie się już potem zniecheciłamZaniepokojona
A czy myslalas o pracy w domu przez internet? Sa firmy ktore poszukuja ludzi do pracy w necie. Wtedy bys sobie mogla w domku siedziec, a i tak sobie troche zarabiac....?
a le jak bym miała jakąś możliwość i znalazłabym taką firmę to bym może i spróbowała
heia moje kochane:-)
Dziekuje wam za mile slowa..bardzo mi pomogly..jestescie kochane..juz lepiej z chumorem!!!
Za to czuje sie kapucki...okropnie leci z teci:-(Jakby ktos mnie przecial na pol:-(Musialam wziasc proszek bo bez tego nie podnioslabym sie z wyrka,
Oj teraz sie ciesze ze jedziemy do szpitala i bedziemy dzialac..moze juz niedlugo bedzie fasolinka w brzuszku:-)
Dziekuje wam za mile slowa..bardzo mi pomogly..jestescie kochane..juz lepiej z chumorem!!!
Za to czuje sie kapucki...okropnie leci z teci:-(Jakby ktos mnie przecial na pol:-(Musialam wziasc proszek bo bez tego nie podnioslabym sie z wyrka,
Oj teraz sie ciesze ze jedziemy do szpitala i bedziemy dzialac..moze juz niedlugo bedzie fasolinka w brzuszku:-)
reklama
Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Serducho się kraja jak @ przychodzi.
Walnij se drina a nawet 2, wyrycz wszystko a jutro będzie lepiej.
My tu już jesteśmy stare wyjadacze w tym więc doskonale cię rozumiemy i buziaki ślemy.
A ja chciałam się was zapytać. Odważyłam się dzisiaj i zadzwoniłam do babki z ogłoszenia.
Rozmawiałam z nią i opowiedziałam o sobie i babka jest zszokowana moim wykształceniem i serdecznie zaprasza mnie na rozmowę.
Uwaga żadna rewelacja. Pracownik recepcji w dużym hotelu w szlarskiej porębie. Jest problem z personelem i zgłaszają się nawet z technikum mechanicznego i babka jest w szoku, że ja chcę na to stanowisko.
Minusy: na bank marna płaca, do tego będę musiała dojeżdżać przynajmniej 25km x 2 czyli połowę wydam na paliwo, kariery żadnej raczej nie zrobię, praca na 8 godzin ale na zmiany.
Plusy: chcemy na tej ziemi wybudować zajazd więc zdobędę doświadczenie, jakieś tam pieniądze marne będą, może zgodzi się na zatrudnienie min. za 1200 to mi ZUS mój odejdzie (850 zł miesięcznie na 250 zł miesięcznie), potrenuje trochę język.
Powiedziałam jej prosto z mostu że nie mam doświadczenia ale kończyłam technikum hotelarskie i mam magistra z zarządzania, kalecze niemiecki ale płynnie mówie po angielsku, szybko się uczę i jestem chętna do roboty. Tylko mam nadzieję że ona nie szuka szczupłej modelki bo nawet dyplom mnie nie uratuje.
Co myślicie - poniżam się i łapie brzytwy czy to dobry pomysł.
Hanka ja uważam,że nie masz się nad czym zastanawiać! O minusach pogadamy jak już będziesz po rozmowie i będziesz je znała. Powiem tak- ja kiedyś trafiłam do małej firmy na stanowisko sprzedawcy. Oczywiście chodziło mi tylko o to aby po zajściu w ciążę mieć jakiś dochód. Szybko okazało się,że moja praca i doświadczenie na tyle im się spodobało,że zaproponowali mi stanowisko kierownicze. Chyba po 3 miesiącach pracy! Niektórzy ludzie pracowali tam po kilka lat i nic. Jednym słowem jak się znajdzie perełka wśród półgłówków to awans jest bardziej niż pewny. Docenią twoje wykształcenie , elokwencję i inteligencję i szybko będziesz awansowała w takiej firmie. Łatwiej zacząć od zera. Idź na rozmowę i wypytaj o konkrety, ale bierz to kobieto!
Hanka, co ty pieprzysz, jakie poniżam się!!!! a jak chciałaś w jakimś sklepie sprzedawać, gdzie nie ma żadnych perspektyw??? Nie chcesz isć do ojca, ok. Ale spójrz z innej strony, Hotel to nie jakieś "w kij pierdział". Stanowiska są różne, więc nic nie stoi na przeszkodzie jakbyś chciała nimi zawładnąć i przeskoczyć na inne stanowisko. Oszołomisz ich swoją kulturą osobistą, pięknym językiem i grzecznością:-) A tak serio - jesteś tak energiczna i przebojową kobitą że nie będziesz miec problemu. Zobaczysz jak wyglądają realia i nabierzesz doświadczenia!!! i o to chodzi, jeśli macie kiedyś coś swojego otworzyć... Trzymam kciuki:-)
CO ty się będziesz jakimś babokiem przejmować!! Jak zajdziesz to chwała Bogu!!! Ciesz się. Ja też nie zmieniałam po ślubie pracy bo myślałam że szybko zajdę i co??? szansa mi przeleciała przed nosem, bo sie bałam że zostanę na lodzie w ciąży jak się nie sprawdzę. Teraz juz bym zarabiała więcej i uczyła się czegoś nowego, albo była zafasolkowana, jakbym zajęła się nową robotą.
Jedno, czego się nauczyłam przez ostatnie lata to że w pracy nie można miec sentymentów, bo nikt się tobą nie bedzie przejmował. Musisz mysleć o sobie, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi!!!
No i podpisuję się pod słowami Zajączka. Zgadzam się w 100%. A z ciążą zawsze możesz ściemniac,że zamierzasz wrócić po macierzyńskim,bo zalezy ci na pracy.
Podziel się: