reklama
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Nio to napisalam, ze da rade...tak dlugo jak nie trzymasz laptopa na kolanach. To samo sie tyczy Twojego malza....
Inaczej, w ekstremalnych przypadkach ludzie sie zegnaja w plodnoscia na zawsze
Inaczej, w ekstremalnych przypadkach ludzie sie zegnaja w plodnoscia na zawsze
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Tia....
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
wybaczam - ale zeby mi to bylo ostatni raz
Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Ja tez przy drugim dziecku mam zamiar zostac w domu przez conajmniej dwa lata a potem wroce na pol etatu do szkoly. Jak bede potrzebowac kaski to zawsze moge dawac korki i jakos to bedzie. Znalezc kogos na kilka godzin to co innego niz zostawic dziecko na 10 godz z opiekunka. Poza tym prawiechybanapewno nie bede miec trzeciego dziecka wiec chce przy tym drugim skorzystac jak najwiecej bo troche mi umknelo z pierwszego dziecka jak poszlam do pracy...
Dla mnie było oczywiste,że po porodzie siedzi się z dzieckiem w domu. Oczywiście pomijam sytuację,kiedy jest bardzo krucho z kasą i nie ma wyjścia-trzeba pracować. Ale zdziwiłam się jak niektóre koleżanki mnie pytały czy chcę być taką kurą domową. Bo dla nich to brak ambicji i koniec życia zawodowego i prywatnego. Po co mieć dzieci skoro każdego dnia oddaje się je niani jak się idzie do pracy, na cały weekend do dziadków żeby móc iść na imprezę i się schlać. Ja nie czuję,że coś tracę z życia dlatego,że staram się spędzać każdą chwilę z dzieckiem. Z drugim też będę zwykłą kurą domową. I nie dam butelki po porodzie żeby mieć później ładne cycki i żeby móc od razu dać dziecko babci. Karmiłam 16 miesięcy i wtedy miałam fajne cycki a nie jak zawsze miseczka A.
A my dzisiaj mexicano mielismy. Tez sie pic chce jak cholera
Mnie też się dziś pić cały dzień chce i M kupił mi winko. Kończę drugi kieliszek. Albo kielich, bo jakiś spory jest.
gosia:)
z nadzieją w przyszłość
wiesz , ja pracuje w szkole wiec jakos to godzilam... nie bylo zle... to jednak nie to samo co 8 godz w biurze... sporo siedzi sie w domu ale to wieczorem jak dzidzia spi...ale teraz sobie odpuszcze i zostane w domu przynajmniej rok...Dla mnie było oczywiste,że po porodzie siedzi się z dzieckiem w domu. Oczywiście pomijam sytuację,kiedy jest bardzo krucho z kasą i nie ma wyjścia-trzeba pracować. Ale zdziwiłam się jak niektóre koleżanki mnie pytały czy chcę być taką kurą domową. Bo dla nich to brak ambicji i koniec życia zawodowego i prywatnego. Po co mieć dzieci skoro każdego dnia oddaje się je niani jak się idzie do pracy, na cały weekend do dziadków żeby móc iść na imprezę i się schlać. Ja nie czuję,że coś tracę z życia dlatego,że staram się spędzać każdą chwilę z dzieckiem. Z drugim też będę zwykłą kurą domową. I nie dam butelki po porodzie żeby mieć później ładne cycki i żeby móc od razu dać dziecko babci. Karmiłam 16 miesięcy i wtedy miałam fajne cycki a nie jak zawsze miseczka A.
Mnie też się dziś pić cały dzień chce i M kupił mi winko. Kończę drugi kieliszek. Albo kielich, bo jakiś spory jest.
reklama
gosia:)
z nadzieją w przyszłość
Dzien dobry z rana. Znowu koncze i zaczynam dzien ktos moglby odniesc mylne wrazenie, ze ja w dzien sypiam (bo rzadko tu w dzien bywam) a w nocy przesiaduje... Ale to tylko pozory - hihihi
Podziel się: