reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

Eve
Wspolczuje. Wiesz kochana, to ze Ci tak serce telepie czesto jest od samego myslenia o tym. Gdy faktycznie zabije Ci serce arytmicznie, to juz zaczynasz o tym myslec i sie denerwowac i nakrecasz ten szal serca.
Postaraj sie nie nakrecac....Pozwol mu troche powariowac, ale postaraj sie przy tym powoli oddychac. Wtedy bedzie lzej
Ponadto, duzo magnezu i wapnia jedz/lykaj....Uspokoja serce

to koniecznie do lekarza on napewno cos poradzi i zapisze lekarstwa i powie co z tymi starankami, mam nadzieje ze to jednak nic bardziej poważnego i szybko da się to wyregulować i będziesz mogła spokojnie starać sie o fasolkę, ściskam mocno!!:tak:

Kochana mam nadzieję że jutro okaże się że to nic groźnego i będziesz mogła starać się o fasolkę... teraz przede wszystkim spokój i nie denerwuj się!!!
kochane jestescie! ale niestety moja mama miala to samo!!!! wiele lat sie z tym męczyła! :no:
ja jestem pod opieka kardiologa od 13 roku zycia ... a magnez biore kilogramami :sorry: tzn 1000mg dziennie!!!! z tym nakrecaniem sie to oczywisice 100 % racji i wiem to doskonale ale .... ALE jak już sie czlowiek nakręci to koniec!!!! miewalam arytmie vel częstoskurcze krotkie i 1 jedne dlugi co do szpitala trafilam ale nigdy az tak sie nie nakrecilam jak teraz! moze dlatego ze nigdy tak czesto sie to nie zdazalo! moze razn pol roku a teraz prawie co drugi dzień!!!! :confused2: i to doprowadzilo do takiej paniki ....:baffled:
 
reklama
Witam się:-)

od czego w polowie cyklu bola piersi?bo ja normalnie chyba jajko dzisiaj z bolu zniose
Mnie piersi zaczynają boleć po owulacji i przestają jak @ma się pojawić.


Dziękuję bardzo za życzenia :-D

Zaniepokojona wciąż trzymam kciuki... !!!!
:tak:


A tak wogóle to witam!!!!:-)
Od wczoraj wieczora czuję się fatalnie a dziś jeszcze gorzej, jajniki napieprzają mnie na maksa... kurde normalnie mnie rozsadza, zastanawiam się czy jest wszystko ok, jutro wizyta mam nadzieję że bedzie dobrze??!:baffled:


To pewnie efekt Clo i pęcherzyki ładnie rosną:tak:

nie mówcie mi tak bo chyba zwariuje do jutra

albo mówcie bede miała jakąś wiedzę na ten temat
Trzyman kciuki za jutrzejsze testowanie:-)

Hej to ja napisze tak parę slow wyjaśnienia :sorry:
juz kiedyś pisałam ze mam kłopoty z serduszkiem ale one nigdy nie robiły mi w zasadzie większych problemów w życiu ... że tak powiem przyzwyczaiłam się ;-)
ale od ponad tygodnia przerodziło sie to w coś koszmarnego a mianowicie w totalna nerwicę!!! :confused2::confused2:
(podobno nazwa to nerwica lękowa/ serca) i niestety od piątku zyje na lekach ... tylko coś poczuje ... zakręci mi sie w głowie i już serce telepie cisnienie wzrasta a ja musze łyknąć uspokojacza.. tyle ze na razie sa to leki prawie wolno dostepne i tylko doraźne a jutro jade do mojej kardiolog po leki na stałe jakieś bo inaczej zwariuje! nawet ten wyjazd piątkowy mnie nie cieszy! siedze i czekam tylko czy zaraz mnie ataka złapie czy nie .....:eek: no to tyle by bylo wyjasnienia ;-)
Biedactwo myślałam że to astma cię zaatakowała.Będzie dobrze kardiolog zapisze jakieś leki i wszystko się unormuję.Bużiaki.
 
Oj to nie zaciekawie Ci się układa. Może to tylko przejściowy kryzys? Hmm.. nie sądzę by drugie dziecko coś zmieniło..
Musicie po prostu szczerze porozmawiac i tyle. Aha! No i ja wiem, że mieszkanie z rodzicami lub tesciami to nie jest dobry pomysł. Tzn znam rodziny, które naprawdę się dogadują itd. ale rady mamusi itd.. ja bym nie mogła. A Twój mąż pragnął tego dziecka czy to była tzw "wpadka". Naprawde dziwni Ci mężczyźni. Może Twój mąż po prostu boi się czegoś?
Naprawde wspólczuję..:sorry:


dzidzi był planowany 3 miesoace sie staralismy i slub i wszystko...
 
Eve
A moze Ty masz wypadanie zastawki sercowej, a nie nerwice serca ?
Eve
Zwykle silne emocje lub stres wywoluja takie ataki. Moze to nie serce samo w sobie, a raczej skutek emocjonalnych przejsc
lolitko ja mam stwierdzone wlasnie w wieku 13lat wypadanie płatka zastawki mitralnej - niedomykalnosc zastawki w 1/4 wiec nic wielkiego w tej chwili takie cos ma baaardzo duzo ludzi! niestety silne emocje jakie towarzyszyły mi w trakcie choroby mojego ś.p. taty pewnie coś jeszcze zbroiły u mnie no i rok temu tak po prostu w pracy złapała mnie silna arytmia niestety zanim dodzwoniono sie na pogotowie i za nim karetka przyjechala (pracuje obok szpitala) minelo ok poł godziny więc i arytmia minela ale do tej pory pamietam parametry zmierzone przez sanitariusza - cisnienie 105/55 tętno 122 :eek: a to juz bylo po fakcie! pozniej dopiero weszlo wysokie cisnienie z nerwow! a teraz to już jest nakreanie się!:confused2:
 
Eve

A to wsio jasne. Wiec nic Ci nie jest !:) Wypadanie z mitralnej to czesta przypadlosc. Wielu z nas to ma, tyle ze czesto nawet nie wiemy.

Grunt to spokoj:) Tego nie mozna wyleczyc, z tym sie zyje cale, dlugie zycie :)trzeba po prostu unikac stresu i nerwow.
 
Witam:-)

szybciutko przeczytałam co napisałyście - ja dzis na krótko wpadłam do Was bo mam jutro prelekcję i muszę jeszcze poczytać:szok:

Martynko - może i mocno bolą jajniki, ale jutro juz będziesz wiedziała conieco o pęcherzykach:-) powodzenia

Zajączku - jaki masz super podpis w sygnaturze;-)

Kinguś, Camelia i Kroptusiu - miło Was widzieć - zdrówka duzo życzę:tak:

Zaniepokojona - trzymam kciuki za test jutro:-)

Eve - biedaku - to sie załatwiłaś z tą nerwicą serca - i to takie kółko się robi - stres powoduje wzrost objawów, któe znowu powodują stres - przytulam mocno:sorry:

Lolitko - ja Cię bardzo proszę - nie lekceważ nerwicy serca;-) może i nie ma zagrozenia, ale wymęczyć może:no:

pozdrawiam wszystkie pozostałe dziewczynki i witam nowe staraczki:-)

i zmykam czytać o gotowości szkolnej;-)
 
reklama
Hej to ja napisze tak parę slow wyjaśnienia :sorry:
juz kiedyś pisałam ze mam kłopoty z serduszkiem ale one nigdy nie robiły mi w zasadzie większych problemów w życiu ... że tak powiem przyzwyczaiłam się ;-)
ale od ponad tygodnia przerodziło sie to w coś koszmarnego a mianowicie w totalna nerwicę!!! :confused2::confused2: (podobno nazwa to nerwica lękowa/ serca) i niestety od piątku zyje na lekach ... tylko coś poczuje ... zakręci mi sie w głowie i już serce telepie cisnienie wzrasta a ja musze łyknąć uspokojacza.. tyle ze na razie sa to leki prawie wolno dostepne i tylko doraźne a jutro jade do mojej kardiolog po leki na stałe jakieś bo inaczej zwariuje! nawet ten wyjazd piątkowy mnie nie cieszy! siedze i czekam tylko czy zaraz mnie ataka złapie czy nie .....:eek: no to tyle by bylo wyjasnienia ;-)



oj kochana nasza bidulka tule mocno:tak:będzie dobrze spokuj i będzie ok:tak:



napewno będe informować i albo sie cieszyć albo szukać pocieszenia



czekamy na wieści:tak:


Eve


Zwykle silne emocje lub stres wywoluja takie ataki. Moze to nie serce samo w sobie, a raczej skutek emocjonalnych przejsc



a jak u ciebie bo dzisiaj weszłam na wątek i nie jestem tak wtajemniczona pomimo tego że podczytywałam ale nie wszystkiego:zawstydzona/y:staranka teraz mamy na testowanie czekamy czy jak;-)
 
Do góry