reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

No doczytałam...Na szczęście forumowiczki utknęły przez święta przy stołach i nie naskrobały dużo...:-)
Zajączku - Ty nadrabiaj zaległości z M - w gorsecie na pewno nie będziesz miała czasu na BB:-)
Fajnie się nadrabia:-) Chciałam kurczę teraz tak jak radziłyście co dwa dni zeby żołnierzyki odpoczęły. Ale no nie da się....zawsze coś:-D Kurczę, a niedługo owulka ... więc trzeba będzie intesnywnie starać się nadal:happy::happy::happy:

Dziewczyny przestańcie. Na prawdę mam taką syt. Zresztą Imagination mogłaby potwierdzić, jest moją przyjaciółką i wie o mnie prawie wszystko. Jestem na razie cała zestrachana bo czytałam wiele, że 50% zarodków obumiera wraz z miesiączką:/
Jutro sądny dzień.

Ps. Nie mam do Was żalu, ale czasem człowiek potrzebuje wsparcia.
Ktosiowa.... Ciche gratulacje:-) Ale ty się nie dziw...Ta historia jest całkiem dziwaczna i dlatego mamy opory żeby wierzyć w to co piszesz. Zwłaszcza że pojawiasz się tylko wtedty jak ktoś wspomni ze dawno nic nie pisałaś...

Siemacie Lachonarium

Ja wpadłam na chwilę bo zaraz do rodziców na obżarstwo ciąg dalszy. Tyle ile ja zjadłam mogłoby spokojnie wyżywić małą murzyńską wioskę przez rok.
Przekroczyłam wszelkie granice i dotknęłam dna.

Starszy się dziwnie patrzył czemu ja nie chce pić wareczki i wino rozcieńczam colą i wodą. Na szczęście powiedziałam, że musimy wracać do mieszkania a ktoś musi prowadzić a że ja nie lubie wódki więc to ja będę kierowcą przez święta.
No i git majonez nie czepiał się.

NO to CIAO i wpadne wieczorkiem.
:-) Hania - Ty nie piłaś wareczki.... UUUU, się coś szykuje. Co do obżarstwa - dajcie spokój nie wiedziałam że człowiek tyle może (zawsze się zresztą dziwię po każdych świętach:-))

no bede sie przytulac i jutro i pojutrze bo w czwartek moj malz znowu wyjezdza wiec mam nadzieje ze trafimy:tak:
zaniepokojona z tego co mowisz to masz juz po owulce ale skoro przytulanki mialas codziennie to napewno trafiliscie:tak::-D
Marzenko, trzymam kciuki za owocne przytulanka. Ja tez mam nadzieję niedługo będę miała owulkę i będą wióry leciały:-)


Witam sie przy porannej kawce..

chcialam isc dzis na betke, ale okazalo sie ze u mnie nie robią.. i jak to pani w lab stwierdziła to strata pieniedzy, a oni wykonuja taka probe z moczu co jest to samo co test z apteki.. wiec juz sama nie wiem, testy kupilam przez allegro.. wychodzi na to ze nie jestem w ciazy skoro one wychodza negatywnie a to ze @ nie ma to pewnie cos nie tak w srodku.. czekam do piatku jak sie nie pojawi to ide do gina..

Pozdawiam
Życze miłego dnia
nektarynko... Dużo wskazuje na fasolkę wielkanocną.:happy: A nie możesz udac się do innego laboratorium??
 
reklama
i tak wydaje mi sie ze to lipa z miodem.. nawet jak zrobie ten najczulszy to i tak wyjdzie negatyw w koncu to juz ktory dzien cyklu a nie wiem czy byla owulka i kiedy.. po prostu lipa.. i to wielka..

eve ma racje w koncu wysokie tempki to oznacza wysoki progesteron, albo zrobic sikanca albo zbadac progesteron.. tak mi sie wydaje.. konsultowalas to z ginem olapolap?

Jesli uwazasz, ze nie ma fasolki, to po co bierzesz dalej luteine??
Odstaw, a @ przyjdzie...

Wysoki progesteron u mnie? :laugh2: Niemozliwe... ja zawsze mialam maaaalutki, ponizej lub w dolnej granicy normy - dlatego moja gin stwierdzila, ze mam cykle bezowulacyjne (mimo, ze na usg bylo widac w poprzednim cyklu cialko zolte, to tydzien po owu progesteron byl niziutki). Biore luteine na uregulowanie okresu i podtrzymanie ewentualnej fasolki... Tzn juz nie biore, bo jak przychodzi @, to odstawiam i czekam do 3 dnia po pozytywnym tescie owu lub do 16dc. Pokazalam gin ten poprzedni wykresik tydzien temu i ona powiedziala, ze temperatura o niczym nie swiadczy, bo trzeba mierzyc zawsze o tej samej porze, trzeba byc wypoczeta blah blah blah nic mi nie powiedziala, nawet nie skomentowala... a takie gadanie kiedy mierzyc to mi o kant d* potluc, przeciez ja to wszystko wiem...
:no: Jeszcze co do progesteronu, to bylam kiedys przypadkiem u jakiegos gin i on mi powiedzial, ze te wszystkie badania hormonalne sa bez sensu, bo normy sie ustala tak, zeby 95% kobiet w nie wpadalo, no i dlatego zazwyczaj sie czlowiek w nich miesci. ALE nie swiadczy to w ogole o jednostce, bo ja np. moge miec naturalny poziom progesteronu wlasnie taki niziutki i to bedzie moj powiedzmy 'poziom bazowy', ktory wystarczy do utrzymania ciazy. Nie wiem czy to wystarczajaco jasno napisalam...
 
A co takiego zmieni sie przez ten rok, ze tyle macie czekać? Niech poczyta trochę forum i zobaczy jak długo dziewczyny się starają to może weźmie sie do roboty ;-) Powiedz mu, że jak teraz zaczniecie sie starać to nie znaczy, że już za miesiąc czy dwa się uda. Za rok znowu może się okazać, że ciągle jest zły moment na dziecko. Zawsze potrzeba więcej kasy, lepszego auta i mieszkania.

cały czas Mu o pieniądze chodzi, że odłożymy :sorry:
 
cały czas Mu o pieniądze chodzi, że odłożymy :sorry:
zawsze sa jakies wydatki!!!! i nigdy nie bedzie dosc pieniedzy!!! :confused2: co maja powiedziec ludzie w gorszej sytuacji materialnej na wsiach (nizsze zarobki) itp maja zyć bez dzieci!?!?!! nasi rodzice jakos sobie poradzili a jakie ciezkie czasy byly! pieniadze to chyba 1 najczestrzych i najgorszych powodow odkladania dziecka! :eek: co innego braki lokalowe czy brak pracy choroba itp ale jak wsio jest w porzadku jest pragnienie bobasa jest praca ..... to i pieniadze sie znajda a wiem z wlasnego doswiadczenia ze ciezko co kowliek teraz odlozyc! :eek:
 
cały czas Mu o pieniądze chodzi, że odłożymy :sorry:

Kochana a czy to jest tylko takie gadanie czy faktycznie już teraz zaczeliście coś odkładać? I wiesz- ja myślę,że wasza sytuacja finansowa nie jest taka zła, skoro możecie coś odkładać. Znaczy, że jeśli teraz byłabyś w ciąży to wystarczało bym wam na normalne życie. Żeby się tylko nie okazało, że przez ten rok nic nie odłożycie a tylko będziecie czekać aż samo się wszystko zmieni na lepsze.
 
Kochana a czy to jest tylko takie gadanie czy faktycznie już teraz zaczeliście coś odkładać? I wiesz- ja myślę,że wasza sytuacja finansowa nie jest taka zła, skoro możecie coś odkładać. Znaczy, że jeśli teraz byłabyś w ciąży to wystarczało bym wam na normalne życie. Żeby się tylko nie okazało, że przez ten rok nic nie odłożycie a tylko będziecie czekać aż samo się wszystko zmieni na lepsze.

tak już od jaiegoś czasu odkładamy :tak:
 
nektarynko... Dużo wskazuje na fasolkę wielkanocną.:happy: A nie możesz udac się do innego laboratorium??
nie ma u mnie innego laboratorium.. dzis kupie najczylszy test jak olapolap doradzila i z rana zrobie sikanca.. nie pozostaje nic innego..

Jesli uwazasz, ze nie ma fasolki, to po co bierzesz dalej luteine?? Odstaw, a @ przyjdzie...
luteine skonczylam brac w niedziele i to nie jest moje widzi mi sie tylko lekarz ja zapisal.. dlaczego nie wiem.. kazal brac to bralam.. i tyle
mam mętlik w glowie.. najpierw mi mówia ze nie ma owulacji ze sie cofnal pecherzyk potem nie ma @ i zapisuje luteine, moze po prostu leteina byla na wywolanie.. nie byl lekarz pewny czy jest tam cos dlatego zeby nie zaszkodzic dal luteine a nie cos innego..
 
Jeszcze w temacie kasy! Mam już dziecko i wiem jak jest. W ciąży można chodzić do lekarza na free- do państwowych przychodni. Tam też pracują fajni lekarze, trzeba tylko poszukać. Cała ciąża i badania są za darmo, więc kasy dużo nie tracisz. Wyprawka- zawsze są koleżanki i ktoś z rodziny, kto da ci tony małych ciuszków. Wózek, łóżeczko , fotelik itp. możesz kupić używane w super stanie na allegro. Moja koleżanka tak zrobiła. Ma za grosze same firmówki. Ja do 6 miesiąca karmiłam tylko cycem. A więc znów wszystko za darmo. Kupowałam tylko pampersy , chusteczki i jakieś drobne kosmetyki. Koszt 100-150 zł na miesiąc. A jeszcze są babcie!!!I ciocie i cała reszta. I każdy jakoś pomaga:tak::tak::tak: Wszystko zależy od twojego podejścia. Bo równie dobrze możesz pójść do sklepy i wydać na sam wózek 3 tyś, na ciuszki kolejne 3 i cała reszta też kilka tyś . No i wtedy można powiedzieć, że dziecko to duże wydatki. :tak:
 
Witam sie dziewczyny przy porannej kawce!!
po tych świętach to nie moge dojść do siebie taka jestem objedzona i rozleniwiona że naprawde sama sobie sie dziwie.
powinnam się zacząć uczyć do obrony ale nic mnie nie mobilizuje bo mój promotor w kulki ze mna leci i mi nie podbił jeszcze pracy i w takim tempie to sie w czerwcu będe bronić a nie w kwietniu jak chciałam.

Nektarynko i Olapolap trzymam kciuki zeby to jednak fasolki były!!!!

ja po tych codziennych starankach będe czekać na testowanie bardzo niecierpliwie bo ciekawa jestem czy sie uda tym razem bardzo jestem nastawiona bo zbiłam tą prolaktynę i mam wielką nadzieję że tym razem sie uda, kurcze a jak nie to dobiero będzie boleć:tak::tak:

co do pieniedzy i chęci posiadania dzieci to my mamy takie zdanie że skoro dla nas wystarcza i pozwalamy sobie czasem na jakieś szaleństwa małe to i dla dziecka wystarczy a ja nie pracuję i macierzyńskiego nie dostane ale i tak decydujemy sie na dziecko bo jesteśmy swiadomi ze za rok już może być za późno tym bardziej że teraz od pół roku starań nie udało sie jeszcze to na co czekać, zawsze sa i będa inne wydatki i coraz to nowsze potrzeby a dziecko nie zawsze moze do nas przyjsć!!
 
reklama
tak już od jaiegoś czasu odkładamy :tak:

Skoro odkładacie to naprawdę nie macie złej sytuacji finansowej:tak: A po urodzeniu dziecka, po kilku miesiącach możesz wrócić do pracy i znowu zarabiać. To też tylko wasza decyzja. Ja mam teraz dylemat. Mam dobrze w pracy ( sama rozkręcam mały biznes) i teraz chcę drugie dziecko. Wiem, że jak zajdę w ciążę mogę to wszystko stracić. Wiele osób zrezygnowało by z dziecka w takiej sytuacji i skupiło się na firmie. Skoro teraz już zarabiam to powinnam zająć się pracą . Ale za rok może będę jeszcze lepiej zarabiać i znowu będzie zły moment.
 
Do góry