reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

starania się - watpliwości..

Witam cieplutko.Widze wczoraj ladna imprezke mialyscie!Ja mam dzis 17 dc, tempka ladna. Dzis 37.10.Jeszcze 11 dni czekania...Mam do Was pytanko. Co sadzicie o farbowaniu wlosow jeszcze przed terminem spodziewanej @? Czy Waszym zdaniem moze to miec wplyw na ewent. fasoline?Kaprycha- a czy Ty mierzysz tempke rano?
 
reklama
Ja bym na wszelki wypadek poczekala te 11 dni z farbowaniem. Farby maja od cholery chemii. Co do tempek - ironia losu. Zawsze mierzylam tempki i w tym cyklu, wiedzac ze dostalam skierowanie do kliniki i zdecydowanlismy sie na in vitro, przestalam :zawstydzona/y: Czyli wlasnie wtedy, kiedy najbardziej by mi sie to przydalo. Dzis i wczoraj rano co prawda zmierzylam ( 37.12, 37. 16 ). Ale chyba nie mam po co mierzyc, bo nie wiem czy mialam spadek kiedy mialam plamienia ani nic :crazy:
 
Witajcie Laseczki :-)

U mnie piekna pogoda, normalnie wiosna :-D:-D:-D

Kaprycha- powiedz mi kochana czy twoje jajowody sa calkowicie zapchane, nie ma tam ani ciut ciut miejsca ?
Wogole nie chcieli Ci ich przepchac albo usunac laparoskopowo te wzrosty ???
 
Czesc kobiety, jestem po.
Generalnie nie wiem czy sie cieszyć czy smucić...
Po pierwsze - JEDEN pęcherzyk czyli jedno dziecko :(
Po drugie pęcherzyk jest i ma wielkość 8mm (spory)
Po trzecie nie ma jeszcze echa zarodka ani akcji serca - niby na tym etapie jeszcze moze nie być.
Po czwarte - nie widać pęcherzyka żółtkowego - to zła wiadomość
Po piąte - przy taki przyrości ebety mam być spokojna
Po szóstw - następna wizyta 8 kwietnia
 
Witajcie Laseczki :-)

U mnie piekna pogoda, normalnie wiosna :-D:-D:-D

Kaprycha- powiedz mi kochana czy twoje jajowody sa calkowicie zapchane, nie ma tam ani ciut ciut miejsca ?
Wogole nie chcieli Ci ich przepchac albo usunac laparoskopowo te wzrosty ???
Z jajowodami to jest troszke dziwna sprawa. 7 lat temu po ektopowej ciazy, przez ktora miala opercaje, po operacji mi powiedzieli ze mam zrosty na jajowodach i ze usuneli te, ktore sie dalo.
Rok pozniej wpadlismy do Polski na 3 tygodnie i gin (rodzina z reszta) zalatwil nam HSG w szpitalu. Tyle, ze wszystko bylo robione na szybko, czyli nawet sie nie zapytali, ktory dzien cyklu ani nic. Final byla taki, ze badanie sie nie udalo. Caly kontrast sie wylal, zanim zrobili zdjecie. Lekarz ( juz nie rodzina, tylko w szpitalu), powiedzial ze to moze znaczyc, ze jajowody sa totalnie niedrozne i IVF bedzie w naszym przypadku najlepszym wyjsciem. My postanowilismy poprobowac, zeby sie upewnic ze na 100% naturalnie sie nie da, dalismy sobie czas do ustatkowania i skonczenia studiow. Czyli do teraz, dlatego w te wakacje mamy zrobic zabieg.
 
Czesc kobiety, jestem po.
Generalnie nie wiem czy sie cieszyć czy smucić...
Po pierwsze - JEDEN pęcherzyk czyli jedno dziecko :(
Po drugie pęcherzyk jest i ma wielkość 8mm (spory)
Po trzecie nie ma jeszcze echa zarodka ani akcji serca - niby na tym etapie jeszcze moze nie być.
Po czwarte - nie widać pęcherzyka żółtkowego - to zła wiadomość
Po piąte - przy taki przyrości ebety mam być spokojna
Po szóstw - następna wizyta 8 kwietnia
koteńku ale moze w tym pecherzyku beda pozniej bily 2 serduszka??? czy twoj suwaczek pokazuje termin od @? bo jak tak to sie nie dziwie ze nic wiecej nie bylo widac! :sorry2: wiec spokojnie! teraz dzielnie doczekasz wizyty 4 kwietnia a my ci w tym pomozemy! :tak:
 
Dawno sie nie odzywalam, bo przez pare ostatnich dni bylam jakas taka nijaka a obiecalam sobie i WAM ze nie bede sie nakrecac, a i rozmawialyscie o ciazowych problemach a ja staram sie takich tematow unikac. Wybaczcie ale ominelam pare stron. Nie chce byscie to odebraly jako ignorancje ale musze myslec pozytywnie by wychodowac szczesliwe jajo :-)

Musze pogratulowac przekroczylyscie/smy 1000 :szok: ale jestesmy gaduly SUPER.

Jutro jade z mezusiem na badanie zolnierzykow, mam wrazenie ze sie troche stresuje, a mi sie chce przytujac a nie mozna :-(

Powodzenia

Mała znieczuliczka??

Dzień dobry bardzo :)
Ide do gin, trzymajcie kciukasy :D

Czekam na wieści:-)

Aha zapomniałam napisać że u mnie dalej nie ma @ :))) oby tak dalej, chociaż wczoraj brzuszek troszkę pobolewał :((

Brzuszek czasem pobolewa nawet jak jest ciąża. Te objawy na @ i na ciążę są niemal takie same. Zostało czekać na rozwój wydarzeń, oczywiście trzymam kciuki by to Fasolcia była:happy:

Witam Was wszystkie,chciałabym się podzielic moim szczęściem z Wami,a może też dac nadzieje że wszystko może się zmienic i że nie raz trzeba uwierzyc i trochę poczekac!!!Pierwszy raz jak weszłam na tą str to napisałam że nie wiem co się dzieje ale już 2 lata staramy się z mężem o dzidzie i nic a latka lecą...No i zdarzył się cud w pażdzierniku kończe 32 lata a miesiąc póżniej na świat przyjdzie nasze dziecko!!!Właśnie jestem w 6 tygodniu ciąży,sama nie wiem kiedy to się zdarzyło ale jestem szczęśliwa!!!Dziewczyny nie załamujcie się,a zobaczycie ciąża przyjdzie w najmniej oczekiwanym momęcie!!!Pozdrawiam:-)

Tak, właśnie tak jest najczęściej, że w najmniej oczekiwanym momencie. Serdecznie gratuluję:-)
 
Czesc kobiety, jestem po.
Generalnie nie wiem czy sie cieszyć czy smucić...
Po pierwsze - JEDEN pęcherzyk czyli jedno dziecko :(
Po drugie pęcherzyk jest i ma wielkość 8mm (spory)
Po trzecie nie ma jeszcze echa zarodka ani akcji serca - niby na tym etapie jeszcze moze nie być.
Po czwarte - nie widać pęcherzyka żółtkowego - to zła wiadomość
Po piąte - przy taki przyrości ebety mam być spokojna
Po szóstw - następna wizyta 8 kwietnia

Nie nadążam z tym czytaniem........ Przepraszam, teraz dopiero zobaczyłam tego posta:sorry2: Passingby, trzymaj się tych dobrych informacji: beta naprawdę piękna, jest II pęcherzyk, echa ma prawo jeszcze nie być. Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby następna wizyta przyniosła same dobre wiadomości! Dbaj o siebie, jesteś w ciąży!!!!!:tak:
 
reklama
Czesc kobiety, jestem po.
Generalnie nie wiem czy sie cieszyć czy smucić...
Po pierwsze - JEDEN pęcherzyk czyli jedno dziecko :(
Po drugie pęcherzyk jest i ma wielkość 8mm (spory)
Po trzecie nie ma jeszcze echa zarodka ani akcji serca - niby na tym etapie jeszcze moze nie być.
Po czwarte - nie widać pęcherzyka żółtkowego - to zła wiadomość
Po piąte - przy taki przyrości ebety mam być spokojna
Po szóstw - następna wizyta 8 kwietnia

1. Ty sie nam tu nie smutaj, bliznieta moga byc jednojajowe a wiec bede w jednym pecherzyku :tak:
3. to normalnie ze na tym etapie jeszcze nic nie widac, przeciez to dopiero 5 tc.
5. dokladnie- masz bardzo piekny przyrost bety wiec na 100 % wszystko bedzie dobrze :happy:

Z jajowodami to jest troszke dziwna sprawa. 7 lat temu po ektopowej ciazy, przez ktora miala opercaje, po operacji mi powiedzieli ze mam zrosty na jajowodach i ze usuneli te, ktore sie dalo.
Rok pozniej wpadlismy do Polski na 3 tygodnie i gin (rodzina z reszta) zalatwil nam HSG w szpitalu. Tyle, ze wszystko bylo robione na szybko, czyli nawet sie nie zapytali, ktory dzien cyklu ani nic. Final byla taki, ze badanie sie nie udalo. Caly kontrast sie wylal, zanim zrobili zdjecie. Lekarz ( juz nie rodzina, tylko w szpitalu), powiedzial ze to moze znaczyc, ze jajowody sa totalnie niedrozne i IVF bedzie w naszym przypadku najlepszym wyjsciem. My postanowilismy poprobowac, zeby sie upewnic ze na 100% naturalnie sie nie da, dalismy sobie czas do ustatkowania i skonczenia studiow. Czyli do teraz, dlatego w te wakacje mamy zrobic zabieg.

Wiem ze wyniki Hsg moga sie mylic, poniewaz pod wplywem stresu moga sie skurczyc jajowody itp.
No ale faktycznie bardzo dlugo sie staracie wiec podjeliscie dobra decyzje z tym in vitro :tak:

A ja stwierdzilam ze jak troszke stane lepiej na nogach pod wz. finansowym to moze sprobuje zabieg inseminacje z nasieniem dawcy :-D niestety ale moj Gnojek nie zasluguje na to zeby byc ojcem moich dzieci i pewnie dlatego do tej pory ten na gorze nie dal nam dziecka..... Ojjj ja to jakos przezyje ale on popamieta mnie do konca zycia, koniec qur...wa to co dobre szybko sie konczy !!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry