reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Witajcie kobietki!!!!;-);-)




:-)Ja lece do Polski tylko na tydzien:-(, bo jak bukowalam bilety nie wiedzialam, ze moja mama idzie do szpitala:-(. Wykryto u niej komorki rakowe w piersi i bedzie miala je wycinane, zeby sprawdzic co to dokladnie jest i czy beda przerzuty i co zrobic dalej:-:)-(Byl to dla niej szok, czuje ze jest przerazona(kto by nie byl-ja tez), ale staram sie ja pocieszac jak tylko moge:tak:. Jak ja przylece to ona wyjdzie juz ze szpitala i spedzimy troszke czasu ze soba:tak::tak:. Ona sie tak cieszy, ze przylatuje:tak:. Ja tez, szkoda tylko ze na tak krotko, ale nie moge wziasc wiecej urlopu, choc ostatnio sie zastanawiam czy nie zostac tam na dluzej, tylko to narazie sa mysli, o ktorych nie wspomnialam nawet mezowi, ktory nie leci ze mna, bo nie moze(nie dostal teraz urlopu a koniecznie musi go zostawic na pozniej, bo musi leciec w maju obowiazkowo do Polski:tak:).
Powiem Ci, ze ja mam zamiar zrobic sobie pare badan u ginka, jak bede w Polsce, ale niestety dokladnie nie wiem co moge bo ja bede tam od 20-26dc, wiem ze moge zbadac progesteron w 21dc, ale nie wiem co z pozostalymi badaniami. Nie znam sie jeszcze dobrze na tym wszystkim, bo w zyciu bym nie pomyslala, ze moge miec problemy w zajsciu w ciaze:-:)-(
Pozdrawiam wszystki kobietki:-)

mezatko przykro mi z powodu twojej mamy, wiem co czujesz bo przechodziłam to kilka lat temu ale w przypadku mojej mamy nie skończyło się to do końca pomyślnie. Na pewno u Ciebie wszystko będzie dobrze, dużo zdrówka dla mamy!
 
mój mąż jest podobnego zdania... i uważa że przez to forum później płaczę, przeżywam, wyżywam się na nim.. nic innego nie robię wg niego tylko czytam o ciążach...
może faktycznie za bardzo się tu nakręcamy...

wydaje mi sie ze troche sie zbyt nakrecamy,sugerujemy sie objawami innych i doszujujemy sie podobnych w sobie....a przeciez kazda z nas jest inna..

Co do inseminacji w katowicach w prywatnej klinice leczenia bezplodnosci kosztuje 300 zl, w krakowie 600 zl. wiec wydaje mi sie ze cena zabiegu zalezy od kliniki.

tak ceny sie wahaja...ja bede wiedziec wiecej jak zadzwnie do lekarza...

[

quote=mezatka;3033876]
Witajcie kobietki!!!!;-);-)





Witaj Kropeczko:-)Ja lece do Polski tylko na tydzien:-(, bo jak bukowalam bilety nie wiedzialam, ze moja mama idzie do szpitala:-(. Wykryto u niej komorki rakowe w piersi i bedzie miala je wycinane, zeby sprawdzic co to dokladnie jest i czy beda przerzuty i co zrobic dalej:-:)-(Byl to dla niej szok, czuje ze jest przerazona(kto by nie byl-ja tez), ale staram sie ja pocieszac jak tylko moge:tak:. Jak ja przylece to ona wyjdzie juz ze szpitala i spedzimy troszke czasu ze soba:tak::tak:. Ona sie tak cieszy, ze przylatuje:tak:. Ja tez, szkoda tylko ze na tak krotko, ale nie moge wziasc wiecej urlopu, choc ostatnio sie zastanawiam czy nie zostac tam na dluzej, tylko to narazie sa mysli, o ktorych nie wspomnialam nawet mezowi, ktory nie leci ze mna, bo nie moze(nie dostal teraz urlopu a koniecznie musi go zostawic na pozniej, bo musi leciec w maju obowiazkowo do Polski:tak:).
Powiem Ci, ze ja mam zamiar zrobic sobie pare badan u ginka, jak bede w Polsce, ale niestety dokladnie nie wiem co moge bo ja bede tam od 20-26dc, wiem ze moge zbadac progesteron w 21dc, ale nie wiem co z pozostalymi badaniami. Nie znam sie jeszcze dobrze na tym wszystkim, bo w zyciu bym nie pomyslala, ze moge miec problemy w zajsciu w ciaze:-:)-(Zobaczymy jak bedzie.
Napisz jak tam po wizycie u lekarza!!!:tak:A ty masz taki dlugi urlop?
Romka ja Cie calkowicie rozumiem. Chyba przechodze to samo co ty...zalamanie:-:)-(mimo, ze staram sie o dzidzie krocej niz ty. Ostatnio czesto placze, nawet moj maz widzi, ze jest ze mna zle. Stara sie mnie pocieszac i wspierac codziennie:tak:, wie ze lece do Polski do rodzinki, ktora zawsze nastawia mnie optymistycznie do wszystkiego. Nikt nie przyzwyczaja sie do porazki:no:Nie mysl tak. Tak jak dziewczyny pisza, jesli potrzebujesz odpoczynku od bb to tak zrob, ty wiesz najlepiej co bedzie dla ciebie dobre. Ja tez o tym myslalam, mimo ze nie jestem tu dlugo....ale tak czasem dobrze poradzic sie tu....:tak:Bo ja w porownaniu z niektorymi dziewczynami malo wiem o tych wszystkich badaniach, o problemach itd. Na forum sobie to uswiadomilam i dzieki forum wiem duzo wiecej niz kiedys:tak::tak:3maj sie, jestem z Toba!!!

trzymam kciuki za Twoja Mamusie,niecale dwa lata temu rowniez przzywalam strach o najblizsza mi osobe,takze wiem co czujesz i jaki masz metlik w glowie!!!!!! pamietaj ze w tej chorobie liczy sie przede wszystkim nastawienie i ogromne wsparcie rodziny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja rowniez dzieki forum wiem wiecej,poznalam bardziej siebie i dowiedzialam sie wiele ciekawych i zeczy!

dziewczyny dziekuje Wam za przemile slowa i wsparcie...jestescie nieocenione....jak podejme decyzje o przerwie w bb to dam znac...
 
Romka wiem jak jest Ci przykro i że są takie momenty, kiedy nie wierzy się już w powodzenie.Ale dopóki lekarz nie powie jednoznacznie "Nigdy nie zajdzie pani w ciążę" jak usłyszała moja kuzynka, to trzeba wierzyć.To normalne,że przyszło na Ciebie zwątpienie i pozwól sobie na nie.Jesteś tylko człowiekiem. Ja też tylko patrzę jak rodzą się znajomym i rodzinie dzieci i może zawsze już będe tylko ciocią a może aż ciocią? Trudno mi wesprzeć CIę na duchu bo sama porąbałam ostatni test młotkiem ale...................jeżeli przeznaczone jest mi dziecko to zaczekam na nie. Ty też czekaj i ciągle próbuj mimo iż nadziei już zabraknie.
Trzymaj się mocno
 
Lilu19, Romka, Kropeczko (bo wiem, ze wy mieszkacie w UK, a nie wiem czy ktos jeszcze?:sorry2:) Mam do was pytanko. Czy te wszystkie badania robicie zawsze w Polsce, czy ktoras z Was interesowala sie jak je zrobic tu w UK?czy wogole robia takie badaia?chodzi mi o hormonki itd. Ja w sumie nigdy nie pytalam, a powiem szczerze, ze robilam tu cytologie, ktora wyszla ok, i powiedzialam pani doktor, ze staramy sie o dzidzie juz pare m-cy i nic a ona na to, ze jesli w nastepnych 2-3 m-cach nie zajde to mam przyjsc do niej a ona mi da skierowanie do kliniki. Mowila, ze pewnie do tego czasu bede juz w ciazy, bo tak zawsze bywa i sie usmiechnela:baffled:

Lilu19 - tak bardzo chcialabym ci odpowiedzien na pytanie ''skad te skorcze'', ale naprawde nie wiem:confused:. Ja nigdy nie mialam problemow z @, nigdy nie bralam tabletek na wywolanie @ lub uregulowanie cyklu, bo u mnie zawsze te sprawy byly ok. Pamietam jak ponad rok temu robilam cytologie w Polsce i wszystko bylo oki lekarz powiedzial, ze nie ma przeciwskazan do zajscia w ciaze jak bede planowac a tu teraz szok, ze nie zachodze:szok: Wiec tym bardziej mnie to wkurza:-(

Asiucha-L dziekuje za wsparcie. Mam nadzieje, ze z mama bedzie wszystko oki. Jestem dobrej mysli i staram sie, zeby ona tez byla:tak:
 
Ostatnia edycja:
sisi86 , julitka o nie, nie kochane nie zawsze sie to udaje:no: no własnie.....koszta to są dosc spore, no ale wiadomo.Ale tez jest duzo przypadkow ze się uda i jest maleństwo.Czeasem maja dziewczyny nawet po 3 inseminacje...:-(a czasem za pierwszym razem się uda,ale nie mozna sie z góry nastawiac i na to dobre i na to złe, radzę realnie i ostrożnie podejsc do sprawy
 
Romka wiem jak jest Ci przykro i że są takie momenty, kiedy nie wierzy się już w powodzenie.Ale dopóki lekarz nie powie jednoznacznie "Nigdy nie zajdzie pani w ciążę" jak usłyszała moja kuzynka, to trzeba wierzyć.To normalne,że przyszło na Ciebie zwątpienie i pozwól sobie na nie.Jesteś tylko człowiekiem. Ja też tylko patrzę jak rodzą się znajomym i rodzinie dzieci i może zawsze już będe tylko ciocią a może aż ciocią? Trudno mi wesprzeć CIę na duchu bo sama porąbałam ostatni test młotkiem ale...................jeżeli przeznaczone jest mi dziecko to zaczekam na nie. Ty też czekaj i ciągle próbuj mimo iż nadziei już zabraknie.
Trzymaj się mocno

serio porabala test mlotkiem...?modela z Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzieki za wsparcie!!!

Lilu19, Romka, Kropeczko (bo wiem, ze wy mieszkacie w UK, a nie wiem czy ktos jeszcze?:sorry2:) Mam do was pytanko. Czy te wszystkie badania robicie zawsze w Polsce, czy ktoras z Was interesowala sie jak je zrobic tu w UK?czy wogole robia takie badaia?chodzi mi o hormonki itd. Ja w sumie nigdy nie pytalam, a powiem szczerze, ze robilam tu cytologie, ktora wyszla ok, i powiedzialam pani doktor, ze staramy sie o dzidzie juz pare m-cy i nic a ona na to, ze jesli w nastepnych 2-3 m-cach nie zajde to mam przyjsc do niej a ona mi da skierowanie do kliniki. Mowila, ze pewnie do tego czasu bede juz w ciazy, bo tak zawsze bywa i sie usmiechnela:baffled:

niestety ci nie pomoge,nigdy sie tu nie badalam,bylam tylko raz na cytologii,ja zawsze smigam do PL,powiem Ci szczerze ze nie mam zaufania do tutejszych lekarzy i moze dlatego,ale oczywiscie jest to sprawa indywidualna...

Wpadlam jeszcze zeby Wam powiedziec,ze moj Szanowny Ukochany Maz ma do mnie pretensje,ze ja mam dola...rozumiecie to..? ja mu powiedzialam,ze to ze jest mi zle i mam dola to nie oznacza ze nakazuje mu przezywac to samo po czym on sie rozlaczyl....no szlak mnie trafi dzien mi sie zaczol zajebiscie....ciekawe co jeszcze przyniesie....no normalnie nie moge...!!!!!!!!!!!!!!!!!mam ochote sie jakos wyzyc,wykrzczec..!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Witajcie :-)
Czytam to forum juz od jakiegos czasu, ale dopiero teraz zdecydowalam sie napisac.
Doskonale wszystkie rozumiem. Staramy sie z mezem od 3 lat (z przerwami) o dzidzie. Wydaje mi sie ze minely juz wieki od naszej decyzji o powiekszeniu rodziny i ciagle nic. W ciagu tych lat trzy razy mialam poronienie biochemiczne, a teraz od miesiaca biore Bromergon - mam hiperprolaktynemie.
Co do dolow zwiazanych z pojawieniem sie @ to niestety przezywam okropnie, ale i wiadomosci od moich znajomych ze wlasnie sie spodziewaja dziecka sa dla mnie "straszne". Niby sie ciesze, ale w glebi serca jest mi bardzo zle. Codziennie sie zastanawiam czy sie uda i kiedy...
I tu wlasnie z "pomoca" przychodzi forum. Bo z kim moge pogadac o tych dolach ? Wy wiecie przez co ja przechodze, bo i Wy macie tak samo.
No coz... nie pozostaje nam nic innego jak czekac i nie nakrecac sie ze to wlasnie teraz sie uda.
 
reklama
romka tylko nie na nim...bo to nic dobrego nie wyjdzie:no:a moze pomilcz sobie, i odlącz się?chłopy juz tak mają....ale takiego rozłączenia rozmowy to i ja nie lubię:crazy: romeczko a moze jesteś zmęczona ?? weż walnij się na wyrko, weż cieplutki kocyk i podusie, prześpisz się i moze sie to wszystko uspokoi:wink:będzie dobrze....
 
Do góry