reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Marta-l super że się udało że będziesz miała pomoc. Trzymam zatem za Was kciuki, oby wszystko przebiegło tak jak sobie to wymarzyliście !!
_Ewcik_ a mierzyłaś sobie może temperaturę? Bo nie pamiętam. Można mierzyć pierwszy trymestr, nawet gdy się bierze dupka, bo to działa trochę na tej zasadzie, że jeżeli temperatura utrzymuje się na stałym poziomie to raczej jest wszystko ok, a gdy temperatura spada, to znaczy że zaczyna się dziać coś niedobrego. Po co to mierzenie? Ja mierzyłam, bo jak widziałam że nie spada, to przynajmniej psychicznie się uspokajałam że nic się nie dzieje, no i ja korzystałam też z dopplera, pisze na nim że niby od 12 tygodnia ciąży słychać serduszko, ale ja już wychwyciłam w 8/9 trzeba było się tylko sporo naszukać!! Wiec kiedy miałam wątpliwości to się kładłam i słuchałam, nie jest to groźne dla dzieciątka. Wiem że obie metody trochę schizowe, ale ja nie umiałam inaczej sobie poradzić ze swoim lękiem, te dwie rzeczy mnie uspokajały.
Potrafiłam też kilka razy dziennie macać się o biuście, twierdząc że boli mnie mniej niż kilka godzin temu :-D wiem jak to brzmi, ale taka była prawda. Plamiłam i byłam przerażona że poronię, a tu taki ładny bobasek wyszedł :tak:
 
reklama
danutaski tempkę cały czas mierzyłam, tzn. przez czas Świąt nie, bo nie było jak.. PTC miałam w ciąży na poziomie 37-37,1 w poniedz rano 36,9 , we wtorek 37,2.. dziś 36,7:shocked2: ale tak się uspokajam, że to może przez to, ze przeziębiona jestem i jakieś osłabienie może? zmierzę jutro i zobaczy,y :confused2: a Ty jakie miałaś objawy? p.s. z cycami mam to samo, ciagle macam, czy bolą:-p
 
Wikama rozbija sie je ultradzwiekami i odsysa, lub usuwa caly wor, jeszcze praktykowali rozpuszczanie ale z marnymi efektami.

Ewcik ja je mam od tego samego lub prawie tego samego momentu co w ciaze zaszlam. Jesli byly wczesniej to sie nie ujawnialy.

Zaraz po porodzie mi je usuna i tak musze siedziec 3-5 dni w szpitalu, wiec za jednym zamachem o ile wszystko bedzie przebiegalo zgodnie z planam;-)
 
Ewcik kochana uspokoj sie u mnie tez nie bylo i nie ma objawow...no dobra teraz brzuch podskakuje co troche;-) ale wczesniej cyc nie bolal choc eM jak chcial sie nim przed snem pobawic to mi to bardziej przeszkadzalo niz bolalo i tak jest do tej pory z czego nie jest zachwycony, bo mu jedyne zabawki zabralam;-)
Niby brodawki powinny byc ciemniejsze, ale ja sie tam tego nie dopatrzylam. Zero mdlosci, o wymiotach niewspominajac;-) moze czesciej siusiu latalam, ale to tylko moze, bo kto to rozrozni:-D
No i pierwsze tygodnie wiecej senna bylam...choc moj tam roznicy nie widzial w moim rytuale spania wciagu dnia:-D
Do tego mala sasiadow siedziala u nas dniami i potem wieczorami, takze nie mialam czasu sie rozczulac nad soba;-) ciagle szukalam coby tu malej jeszcze pokazac:-)
Odbilo mi odkad maly zaczak kicac, chyba dla mnie ta ciaza stala sie bardziej namacalna od tego momentu. No i teraz nie powiem bije mi rowno, dopiero co mialam mierzona szyjke, ale np., w nocy gdy ginka spytala czy chce dla spokoju sprawdzic, bez wahania z wielkim bolem polazlam sie rozbierac...a w domu gdy eM poszedl do banku i po taxi synus pomagal mi sie ubrac, bo nawet sie schylic nie moglam ani nogi do gory podciagnac zeby spodnie i skarpety ubrac...buty tez mi ubieralo dziecko o 2 w nocy...
Kochanych mam tych moich chlopakow.
 
Myszko wora nie zazdroszcze, ale chlopakow tak! Widac, ze im zalezy i ze jestescie zzyci, to jest bardzo wazne. Moja mama miala kamien (jeden duzy) i jej go usuneli laparoskopowo (w PL, 1 dzien w szpitalu), no, ale ona w ciazy nie byla i mysle, ze dlatego ci nie usuwaja, bo jest zbyt blisko rozwijajacego sie dziecka. Zazwyczaj wczesniej pacjent musi miec diete oczyszczajaca (pic takie swinstwo) co dla dziecka moze byc niebezpieczne, a pozniej podczas operacji jak wprowadzaja laparoskop to rowniez do jamy brzusznej wdmu****a dwutlenek wegla dla lepszej przejrzystosci (przynajmniej ja tak mialam przy laparoskopowym usuniecie torbielki, wiec mysle, ze to tak samo by bylo) Mysle, ze to wszystko w ciazy nie moze byc wykonane:-( Nie sadze tez, ze ci zrobia zaraz po porodzie, no chyba, ze zrezygnujesz z karmienia piersia. Po calkowitym znieczuleniu karmienie nie jest mozliwe:-( Dlatego ja sie zdecydowalam na operacje w ciazy, ale u mnie ryzyko bylo niskie. Choc kto go tam wie....moze mialysmy po prostu troche szczescia.
 
buzka :*********************** life is brutal ;-) a ja noob z operacjami... nie mialam ani jednej to co ja tam ciemna masa wiem :-D w tej ciazy bylam w szpitalu na wizytach wiecej niz w calym zyciu.



ide uwalic zmeczone cielsko wieloryba do lozia
spokojnej nocki dziewczynki i kolorowych snow :-)
 
Ostatnia edycja:
Hej babole
Poczytalam co u was lezac juz z tel w lozeczku... pierwszy raz od niepamietnych czasow leb mi peka... bylam dzis z siostra na poszukiwaniach torebki i ta galeria mnie chyba wykonczyla... dzikie tlumy,po 2h wiecej juz siiedzialam na lawkach czekajac na sis bo miednica dawala sie we znaki...
A teraz glowa,wrr... nie lykalam poki co nic-licze ze sen pomoze...
Zmykam wiec,kolorowych***
 
reklama
Witam na forum piszę bo właśnie przechodzę trudny kryzys usunięcia ciąży pozamacicznej w lewym jajowodzie tylko tyle że mi nie usuneli jajowodu jestem załamana nie mogę sobie z tym poradzić mam już córkę która skończyła 4 latka jest cudowna ale na tą ciążę czekaliś my z mężem jak na zbawienie starliśmy się dość długo a jak już się dowiedziałam że jestem w ciąży to byłam cała w skowronkach.Zaczełam chodzić do lekarza bo bolał mnie brzuch dołem tak jak by skurcze gdy poszłam do lekarza po zrobieniu usg wyszło że nie widać ciąży w macicy po paru wizytach okazało się że jest ciąża ale w jajowodzie lewym czyli pozamaciczna była od razu potrzebna operacja bo ciąża z dnia na dzień rosła i już zaczęłam krwawić od środka byłam przerażona dowiadując się tego po operacji.Dlatego piszę bo bym chciała się dowiedzieć czy któraś z pań miała tak jak ja i jak sobie poradziła po utracie ciąży był to prawie drugi miesiąc.Za odpowiedz na moje pytanie z góry dziękuję:-(27.12.2012.r
 
Do góry