reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Ja tylko na chwilke,jestesmy u siostry S,ja juz w lozeczku,S ze szwagrem ogladaja walke... objadlam sie na maxa,i znow te gazy... sliwki ktore zawsze na mnie dzialaly-dzis zawiodly... ehh... chyba tez siegne po aktivie Myszko,tylko mam jakis odrzut od jogurtow ostatnio,jakby mi sie przejadly....
Z objawow innych jedynie brodawki bola na maxa.


Danutaski!
Jestes mega dzielna,nie zazdroszcze przejsc porodowych! Dobrze ze juz jestescie w domku w komplecie:)
 
reklama
Dziewczyny ja tez tak mialam, to chyba normalne w I trym, bo wydaje mi sie, ze Marta tez o tym pisala. Mnie pomagaly tylko jogurty, choc musze przyznac, ze musialam sie zmuszac, bo akurat wcale na nie nie mialam ochoty, ale coz bylo robic. Pilam tez activie plynna.
 
Czesc!!!!

Danutaski mega dzielna z Ciebie osobka, ale bylam pewna ze dasz rade;-)dobrze ze juz jestescie w domciu, zycze duzo zdrowka i szybkiego powrotu do formy:tak:Nanu moze przymus sie do tych jogurtow napewno bedzie to latwiejsze niz znoszenie gazow i zaparc, wybuchniesz w koncu albo zagazujesz;-)
 
Danu aż mi łzy zakręciły się w oczach jak czytałam twój poród... i powiem ci ze był cholernie ciężki! Ja co prawda nigdy nie licytowałam się o przeżycia porodowe bo mój poród to był całkowity pikuś... a w porównaniu z twoim to w ogóle wypoczynek na Karaibach... :eek: Dobrze że masz to już za sobą! Teraz pozostaje tylko dojście do siebie (o tak o przeżycia połogowe to ja mogę się po licytować... miesiąc wyjęty z życia...) i cieszyć się twoją malutką!



Myszka
ja właśnie non stop piłam activie... jak będziesz ją piła codziennie rano na pusty żołądek to te zaparcia powinny się ruszyć. Dla mnie ten jogurt to było zbawienie bo umierałam z bólu brzucha...



Współczuję wam nasze ciężaróweczki tych atrakcji ciążowych ale i troszkę zazdroszczę :sorry: tak bardzo bym chciała być już w ciaży...



A jak tam nasze staraczki???? która następna testuję?



U mnie ciągle brak czasu na wszytko... :zawstydzona/y:
 
Danu - Mega ciężka sprawa, ale poradziłaś sobie - jesteś silną babką! :) Następnego porodu życzę dla odmiany o niebo lepszego. Dobrze,że teraz miałaś przy sobie męża, było wsparcie i nie byłaś z tym wszystkim sama. Na szczęście Nina jest zdrowa :) Wypoczywaj kochana!
 
danutaski gratuluję zdrowej córki... bardzo się cieszę że najtrudniejsze chwile macie już za sobą. niech siły wrócą szybko tak byś mogła się cieszyć macierzyństwem...

dziewczyny... dlaczego weekend mija tak szybko??:sorry:
u nas piękne słońce a po 15 rozpętała się ostatnia letnia burza... kupiliśmy "płaskie" buty (mają 4cm obcas... to jak płaskie prawda??) i rozpoczęłam z moją siostrą planowanie niespodzianki na 60 urodziny mamy...

miłej niedzieli!
 
Czesc dziewczynki:-)
Cholernie ciezka noc mialam znowu...mimo pozbycia sie grubszej sprawy i tak zwijalam sie z bolu...sama nie wiem czy to byl wor czy cholerne gazy...jeszcze 3 pamietam na zegarze. Jak juz lezalam eM dzielnie masowal mi brzuch w kolka, zeby gazy odeszly i nawet nie wiem kiedy usnelam...
 
Myszko uważaj z tymi masażami... zapytaj lekarza co moze brać zeby sobie ulżyć... bo takim masowaniem można spowodować skurcze macicy. Mi w szpitalu zakazywali w ogóle brzucha dotykać...
 
reklama
w pozniejszej ciazy i zagrozonej to wiem zeby brzucha nie tykac, ale o teraz zapytam w srode na wizycie... zreszta powiem mu o tych zaparciach i komorze gazowej ktora sie robi... bo brzuch napompowany mialam ze az mnie skora bolala...
 
Do góry