Naprawdę cieszę się, że tu jestem.. nie tylko fajne z was kobitki ale niezwykle mądre... - dość słodzenia
Myszko odbieram to jako swego rodzaju terapie, choć ciężko mi nadal na sercu (tak jak Tobie i pozostałym dziewczynom) to wiem, że nie jestem sama, kiedyś jeszcze tak niedawno w ten sposób myślałam. Mianowicie dlaczego właśnie mnie to spotkało - a kim ja jestem?? nie jestem nikim wyjątkowym, że miało mnie to ominąć. Paradoksalnie jednak to w takich sytuacjach poznaje się nowe osoby. Jeśli chodzi o moje zdrówko - dzięki, że pytasz - to bez zmian (kaszel, katar,gardło) - mężuś, troskliwiec naciera mnie maścią Wik i pod kołderkę - choć ciężko mi tam wysliedzieć. Pisałaś o mierzeniu temp.. jak na razie przynosi to jakieś efekty? Ja mierzyłam przed ślubem..
tzn nie pamiętam już jak to było ale pamiętam, że dostaliśmy w poradni takie zeszyciki i miesliśmy przynieść pomiary na wizyte w poradni rodzinnej - chyba coś pokręciłam to było 7 lat temu, w każdym razie wymagania przedślubne i od tamtego czasu nie stosowałam regularnego pomiaru. Buziaki
Kiedyś w radio słyszałam historie ojca opowiadającego o tym, że zamordowali mu 18letnią córkę. Powiedział wówczas, że widząc na cmętarzu groby dzieci (3, 5, 7 lat) popatrzył na grób swojej 18letniej córki i powiedział Dziękuję Bogu, że pozwolił tak długo zostać córce razem z nimi, bo inni rodzice nawet tego nie mieli... słuchaliśmy tego z mężem w samochodzie w grobowej ciszy, to było jakieś 2 tyg po porodzie. W tym miejscu mogę powiedzieć, że ja również moge podziękować bo 24 tygodnie nosiłam pod serduszkiem Kalinkę, bardzo się z nią zżyłam (śpiewając jej, czytając, opowiadając o naszej dużej rodzinie). Pamiętajcie dziewczyny, że są takie kobiety, które usłyszały od lekarza, że nigdy nie będą mogły zajść w ciąże, że to jest medycznie niemożliwe chociażby z powodu braku narządów rodnych... My mamy szanse, ja głęboko w to wierzę.. chcę w to wierzyć...
Danutaski dziękuję Ci za tak obszerną odpowiedz, jeśli chodzi o szew - tak jest on założony właśnie na szyjce macicy zastanawia mnie dlaczego lekarz w szpitalu nie poinformował mnie o tym, że został założony, tym bardziej w jakim celu on jest poczułam się zignorowana po tych 3 tyg dowiedziałam się od lekarza ale w sumie nie odpowiedział mi dlaczego szew jest założony. Dużo zdrówka dla Cb kochana i dla malenkiej.
Marta-I wiesz dzięki za informację odnośnie obiawów
sercowych - mamusia zawsze czuje co jest grane a tak na serio mocno trzymam kciuki w tym szczególnym czasie.
Jeśli chodzi o owulacje, to ja nigdy jej nie sprawdzałam -okres u mnie jak wystąpi to wielkie święto - więc chyba nie ma sensu.
Uciekam dziewczyny Pozdrawiam was bardzo serdecznie .