reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Czynnik V Leiden to jest już poważne ryzyko zakrzepicy, żaden lekarz nie powinien Cię zbyć. Ma MTHFR większość macha ręką (juz wiesz o folianach), o PAI wielu nie wie (moj lekarz twierdził, ze ono prowadzi do wczesnych poronien, takich do 7tc). Natomiast to są geny -aż i tylko. Miałaś je, gdy urodziłaś pierwsze dziecko. Dokładniejsze badania dopiero mogą potwierdzić, czy faktycznie teraz zaburzenia u Ciebie występują. Albo po prostu profilaktycznie następna ciąża na lekach p/zakrzepowych (także przy długich podróżach, rekonwalescencji po operacjach). Radziłbym wziąć od rodzinnego skierowanie do hematologa i genetyka. Zrobiłabym też badanie córce, aby ona w przyszłości wiedziala na czym stoi. Koniecznie spytaj ginekologa, czy będzie Ci wypisywał zastrzyki z refundacją. Jeśli nie, załatw to z innymi lekarzam, np. hematologiem.
Corka ma 19 mies dostalam inf by zrobic jej badanie po 3 roku
A czy zastrzyki sa konieczne? Nie mozna np codziennie brac tabletek typu acard? ( to powiedziala Nam znajoma)
 
reklama
Corka ma 19 mies dostalam inf by zrobic jej badanie po 3 roku
A czy zastrzyki sa konieczne? Nie mozna np codziennie brac tabletek typu acard? ( to powiedziala Nam znajoma)
Badanie genetyczne małemu dziecku można zrobić od razu. Ja na razie swoim córkom nie robię, bo najstarsza ma 3 lata dopiero i wydaje mi się, że może jeszcze coś się w medycynie objawi. Załatwienie papieru na refundację heparyny jest w Twoim interesie, to naprawdę obniża koszt terapii, która nadal wcale nie jest tania. Czy będziesz stosować heparynę w ciąży lub innych sytuacjach - decyzja należy do Ciebie, masz prawo uważać, że zastrzyki przekraczają Twój rachunek kosztów i zysków. Acard to całkiem inna substancja, często w ciąży daje krwawienia i kobiety mimo potwierdzonych zaburzeń krzepnięcia odstawiają te tabletki a zostają na samych zastrzykach. To się tylko tak wydaje, że Acard jest bezpieczny i wygodny, bo to mała dawka aspiryny zamknięta w ładnej tabletce i dostępna bez recepty, ale jak każdy lek może mieć skutki uboczne. Musisz porozmawiać z lekarzami. Żadna z nas nie zna dokładnie Twoich uwarunkowań zdrowotnych. Czy robiłaś już wymazy bakteriologiczne?
 
Badanie genetyczne małemu dziecku można zrobić od razu. Ja na razie swoim córkom nie robię, bo najstarsza ma 3 lata dopiero i wydaje mi się, że może jeszcze coś się w medycynie objawi. Załatwienie papieru na refundację heparyny jest w Twoim interesie, to naprawdę obniża koszt terapii, która nadal wcale nie jest tania. Czy będziesz stosować heparynę w ciąży lub innych sytuacjach - decyzja należy do Ciebie, masz prawo uważać, że zastrzyki przekraczają Twój rachunek kosztów i zysków. Acard to całkiem inna substancja, często w ciąży daje krwawienia i kobiety mimo potwierdzonych zaburzeń krzepnięcia odstawiają te tabletki a zostają na samych zastrzykach. To się tylko tak wydaje, że Acard jest bezpieczny i wygodny, bo to mała dawka aspiryny zamknięta w ładnej tabletce i dostępna bez recepty, ale jak każdy lek może mieć skutki uboczne. Musisz porozmawiać z lekarzami. Żadna z nas nie zna dokładnie Twoich uwarunkowań zdrowotnych. Czy robiłaś już wymazy bakteriologiczne?
Nie, dla mnie dopiero sie zaczyna zabawa z lekarzami bo do tej pory zylam z dusza na ramieniu z dala od Nich bo wszystko bylo ok
Powiem Ci szczerze jestem zalamana i na nic nie mam ochoty juz coraz mniej na kolejne dziecko bo to mnie przerasta za wysoki cukier za wysokie tsh teraz poronienie mutacje genetyczne itp wygladam jak mloda ale schorowana zyciem niedorajda
 
@jolajola88 Jeśli diagnostyka Cię dołuje, to może nie warto teraz się tym zajmować, może potrzebujesz zainwestować w swoje poczucie wartości i posklejać swoją psychikę? Przy czym lekarz prawdopodobnie uzna za niewskazaną antykoncepcję hormonalną, więc musisz brać poprawkę na ewentualną ciążę i ryzyko wynikające z cukrzycy, tarczycy i być może innych problemów.
 
@Bafinka witaj ponownie :) bardzo dawno tu nie zaglądałaś :) trzymam kciuki! 6tydz to może być wcześnie na serduszko w „standardowym” cyklu, a co dopiero przy pco jak nie wiadomo kiedy była owulacja. Nie wiem czy pamiętasz, u mnie też pcos, owulacja czasem nawet około 30 dc także zobacz jaka różnica licząc tygodnie ciąży od @, a według owulacji :) bądź dobrej myśli! Na tak wczesnym etapie każdy dzień robi różnicę i trzymam kciuki by na następnej wizycie już było widać serduszko :)

@jolajola88 z mutacją nie pomogę, nie badałam u siebie. Co do acardu brałam całą ciążę zarówno z córką jak i z synem (oczywiście z zalecenia lekarza!). Nie zauważyłam efektów ubocznych, to mimo wszystko mała dawka. Nie wiem czy to przypadek czy jednak nie, ale trzy pierwsze ciąże poroniłam, a te z lekami (m.in właśnie z acardem) udało się donosić do 37 tc.
Także spokojnie, zdaj się na lekarza i zobacz co on powie.
 
Dziewczynki mam ogromna potrzebe posiadania dzieci, to trudny dla mnie czas
Zbijanie cukru, zbijanie wysokie tsh a teraz te mutacje acard metylowy kw foliowy i zastrzyki w ciazy :(
Ale dzis mam okres juz na maksa odczekam zakonczenia pedze do gin i dzialam moze da mi zielone swiatlo na 100 % juz w tym tyg
Ps. Boke sie tego acardu aby dziecko nie mialo problwmow np z serduszkiem bo jakby nie ptrzec to ingerencja w nature i yo codziennie tabletka
@Bafinka witaj ponownie :) bardzo dawno tu nie zaglądałaś :) trzymam kciuki! 6tydz to może być wcześnie na serduszko w „standardowym” cyklu, a co dopiero przy pco jak nie wiadomo kiedy była owulacja. Nie wiem czy pamiętasz, u mnie też pcos, owulacja czasem nawet około 30 dc także zobacz jaka różnica licząc tygodnie ciąży od @, a według owulacji :) bądź dobrej myśli! Na tak wczesnym etapie każdy dzień robi różnicę i trzymam kciuki by na następnej wizycie już było widać serduszko :)

@jolajola88 z mutacją nie pomogę, nie badałam u siebie. Co do acardu brałam całą ciążę zarówno z córką jak i z synem (oczywiście z zalecenia lekarza!). Nie zauważyłam efektów ubocznych, to mimo wszystko mała dawka. Nie wiem czy to przypadek czy jednak nie, ale trzy pierwsze ciąże poroniłam, a te z lekami (m.in właśnie z acardem) udało się donosić do 37 tc.
Także spokojnie, zdaj się na lekarza i zobacz co on powie.

Sent from my LDN-L21 using Forum BabyBoom mobile app
 
@Bafinka witaj ponownie :) bardzo dawno tu nie zaglądałaś :) trzymam kciuki! 6tydz to może być wcześnie na serduszko w „standardowym” cyklu, a co dopiero przy pco jak nie wiadomo kiedy była owulacja. Nie wiem czy pamiętasz, u mnie też pcos, owulacja czasem nawet około 30 dc także zobacz jaka różnica licząc tygodnie ciąży od @, a według owulacji :) bądź dobrej myśli! Na tak wczesnym etapie każdy dzień robi różnicę i trzymam kciuki by na następnej wizycie już było widać serduszko :)

@jolajola88 z mutacją nie pomogę, nie badałam u siebie. Co do acardu brałam całą ciążę zarówno z córką jak i z synem (oczywiście z zalecenia lekarza!). Nie zauważyłam efektów ubocznych, to mimo wszystko mała dawka. Nie wiem czy to przypadek czy jednak nie, ale trzy pierwsze ciąże poroniłam, a te z lekami (m.in właśnie z acardem) udało się donosić do 37 tc.
Także spokojnie, zdaj się na lekarza i zobacz co on powie.
Dziękuję natka za słowa otuchy już po mały oswajam się z myślą że znów jestem w ciąży.. chociaż nie wiem jakim cudem mój organizm się tak naprawił... W czwartek od razu poszłam do gina dostałam leki i teraz idę na kontrolę we wtorek.. boje się strasznie[emoji21]

Natka a co u ciebie? Rzeczywiacie wieki mnie tu niebyła praca i 2 dzieci nie pozwala na dłuższe chwilę wytchnienie...
 
Jolajola ja całą poprzednia ciążę brałam acard jak inne silne leki ecorton clexane a moja córka to okaz zdrowia do lekarza to tylko na szczepienia chodzimy[emoji16]więc nie ma co panikować lekarz napewno wie co robi, trzymam kciuki za udany cykl[emoji4][emoji4]
 
@Bafinka będzie dobrze, musi być :) mam nadzieję, że we wtorek usłyszysz tylko same dobre wieści :)
Powiem Ci, że u mnie było podobnie z tym że organizm mi się „naprawił”. Wcześniej owulacja tylko w cyklach z pregnylem, Julkę urodziłam przecież dopiero po ponad 3 latach starań.. no i nastawiłam się na kolejną długą walkę o rodzeństwo dla niej, a okazało się, że udało się w pierwszym cyklu starań-mimo braku pewności czy owulacja była (bo po monitoringu nie było pewności czy pęcherzyk pękł czy się wchłonął a w 8dpo progesteron ledwo 9) i mimo tego że karmiłam piersią.
Także u mnie też dwójka, prawie idealnie 2 lata różnicy bo Jaś w sierpniu skończy 2 lata, a Julka pod koniec lipca już 4. Czas ucieka... a jak tak Twoje dzieciaczki?

@jolajola88 spójrz na to z drugiej strony- wyszło Ci sporo nieprawidłowości w badaniach, ale przynajmniej teraz przed kolejną ciążą możesz wszystko unormować i obstawić się lekami. A dzięki temu zminimalizujesz ryzyko problemów w ciąży... a jak sytuacja z mężem? Poprawiło się?
 
reklama
@Bafinka będzie dobrze, musi być :) mam nadzieję, że we wtorek usłyszysz tylko same dobre wieści :)
Powiem Ci, że u mnie było podobnie z tym że organizm mi się „naprawił”. Wcześniej owulacja tylko w cyklach z pregnylem, Julkę urodziłam przecież dopiero po ponad 3 latach starań.. no i nastawiłam się na kolejną długą walkę o rodzeństwo dla niej, a okazało się, że udało się w pierwszym cyklu starań-mimo braku pewności czy owulacja była (bo po monitoringu nie było pewności czy pęcherzyk pękł czy się wchłonął a w 8dpo progesteron ledwo 9) i mimo tego że karmiłam piersią.
Także u mnie też dwójka, prawie idealnie 2 lata różnicy bo Jaś w sierpniu skończy 2 lata, a Julka pod koniec lipca już 4. Czas ucieka... a jak tak Twoje dzieciaczki?

@jolajola88 spójrz na to z drugiej strony- wyszło Ci sporo nieprawidłowości w badaniach, ale przynajmniej teraz przed kolejną ciążą możesz wszystko unormować i obstawić się lekami. A dzięki temu zminimalizujesz ryzyko problemów w ciąży... a jak sytuacja z mężem? Poprawiło się?
Powiem Ci kochana ze nie odzywalam sie do Meza prawie tydzien by se poukladac wszystko a w miedzyczasie duzo sie wydarzylo i dalam szanse tym bardziej ze mamy dziecko dom a i teskno Nam
Praca juz tu jest na miejscu a i w obecnej sytuacji jak rejestracja Naszej Gloruni z poronienia i normowanie zdrowka juz vukier ok tsh ok teraz te glupie mutacje
Najwidoczniej zycie musi rzucac kłody i nie moze byc bajkowo
Ale damy rade musimy
 
Do góry