reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Cześć dziewczyny. Jestem nowa na tym forum i mam nadzieję, że na samym początku nie narażę się nikomu wpisując tutaj swój problem. Jeżeli mam usunąć wpis i zamieścić na innym wątku, to prosze o info. Otóż we wtorek poroniłam samoistnie w 4tc. Staraliśmy się z mężem długo bo aż 2,5 roku. We wtorek mam wizytę kontrolna czy wszystko dobrze. Podpowiedzcie proszę czy po tak długim staraniu o dziecko i poronieniu, jest szansa, że teraz szybciej zajdę w ciąże? Naczytałam się, że wiele kobiet po poronieniu szybciej zachodzi w ciąże (oczywiście wiem, że należy trochę poczekać aby organizm się zregenerował). Po prostu dalej mam w sobie taką nadzieje, że jeszcze będzie dobrze :(
Ja starałam się coś koło 3 lat i później ciąża i poronienie, a później po 5 cyklach szczęśliwe dwie kreski. W między czasie troche badań, bo hormony nie pracowały jak trzeba leki.Sprawdzałaś tarczyce ona często odpowiada za problemy z płodnością.
 
reklama
Cześć ;) czasami podczytuje też ten wątek ;) też jestem po stracie w 9 tc na USG okazało się, że ciąża nie rozwija się :( po 2 cyklach miałam zielone światło na starania (miałam zabieg łyżeczkowania) i też czytałam, że bardzo szybko można zajść w ciążę po poronieniu, u mnie to się nie sprawdziło kompletnie, starałam się 4 cykle nie wyszło, później musiałam z przyczyn prywatnych odpuścić starania i może od kolejnego cyklu wrócę do marzeń [emoji4] w między czasie wyszła mi niedoczynność tarczycy, TSH na poziomie 4, prolaktyna około 28 czyli też za dużo na starania, aktualnie biorę Euthyrox 25 i bromergon pół tab dziennie ;)
Tez miałam problemy z tsh i bardzo wysoka prolaktyne brałam letrox i bromergon i udało się po 5 cyklach od straty, a wcześniej coś koło 3 lat nic.
 
Tarczycę badałam kilka lat temu wtedy miałam coś koło 2 więc ok, a zbadałam ponownie pół roku po poronieniu i rozwalona :/ brałam jedynie bromergon bo poprzednio też miałam za wysoka prolaktynę więc możliwe że już wtedy miałam problemy z tarczycą, ale dziewczyny mi mówiły że raczej tarczyca nawet gdyby wtedy już wariowała i była na poziomie 4 raczej nie przyczyniła się do poronienia ale nie wiem
Mi endokrynolog powiedziała, że tsh w początkach ciąży często odpowiada za straty [emoji20]
 
Tez miałam problemy z tsh i bardzo wysoka prolaktyne brałam letrox i bromergon i udało się po 5 cyklach od straty, a wcześniej coś koło 3 lat nic.
Liczę, że jak wrócę już do starań to długo czekać nie będę musiała, ale okaże się ;) ja zrobiłam prolatyne wyszła podwyższona zaczęłam brać bromergon jednocześnie zaczęłam starać się o ciążę, zaszłam w drugim cyklu ;) później poronienie, a później 4 cykle nie wyszło, ale nie robiłam żadnych badań po poronieniu, a ty ? I w czerwcu wkoncu zdecydowałam się zrobić tarczycę wyszła źle, zrobiłam prolatyne wyszła źle i przy okazji musiałam zawiesić starania więc załamka ale może zaraz wrócę do działania pełna nadziei;)
 
Liczę, że jak wrócę już do starań to długo czekać nie będę musiała, ale okaże się ;) ja zrobiłam prolatyne wyszła podwyższona zaczęłam brać bromergon jednocześnie zaczęłam starać się o ciążę, zaszłam w drugim cyklu ;) później poronienie, a później 4 cykle nie wyszło, ale nie robiłam żadnych badań po poronieniu, a ty ? I w czerwcu wkoncu zdecydowałam się zrobić tarczycę wyszła źle, zrobiłam prolatyne wyszła źle i przy okazji musiałam zawiesić starania więc załamka ale może zaraz wrócę do działania pełna nadziei;)
Ja robiłam tsh, prolaktyne, badania nasienia (mąż) i hormony typu progesteron, testosteron itp i wszędzie coś nie tak wyszło [emoji29],ale jakoś się udało.
 
Ja robiłam tsh, prolaktyne, badania nasienia (mąż) i hormony typu progesteron, testosteron itp i wszędzie coś nie tak wyszło [emoji29],ale jakoś się udało.
Ja ci powiem, że od poronienia jak zaczęło się wszystko sypać ze zdrowiem to już miałam tak dosyć że płakać mi się chciało teraz wychodzę na prostą tfu tfu i oby tak zostało [emoji4] ja nie miałam problemu z zajściem w ciążę, z progesteronem też wątpię żeby jakiś problem był bo żadnych plamien nic nie miałam....
 
reklama
Ja ci powiem, że od poronienia jak zaczęło się wszystko sypać ze zdrowiem to już miałam tak dosyć że płakać mi się chciało teraz wychodzę na prostą tfu tfu i oby tak zostało [emoji4] ja nie miałam problemu z zajściem w ciążę, z progesteronem też wątpię żeby jakiś problem był bo żadnych plamien nic nie miałam....
Czasami niestety trafia się uszkodzony zarodek i jest selekcja naturalna, ale grunt odnaleźć w tym wszystkim siłe do walki. Pamiętam jak sama przeżyłam strate, bo to była wyczekana ciąża, a długo nie mogłam się nią cieszyć [emoji22].Później jak się udało długo nie mogłam uwierzyć, że nic się nie wydarzy złego po raz kolejny.
 
Do góry