reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

@Klaudia_1992 to skoro jest podejrzenie że była wada genetyczna to bardzo dobrze że robicie te badania. Ale pamiętaj że Nie wszystkie wady genetyczne są dziedziczne, czasami zdarzają się także wady przypadkowe (oboje rodzice mają zdrowy kariotyp ale dziecko ma wadę-u nas była taka sytuacja przy ostatniej stracie). Ginekolog nie da Ci skierowania na kariotyp, to może dać tylko genetyk. Więc pierwszy krok to poradnia genetyczna (musisz mieć skierowanie osobno dla siebie i dla partnera; w praktyce najczęściej już podczas pierwszej wizyty w poradni pobierana jest krew na kariotyp i ewentualnie inne zlecone przez genetyka badania). Na podstawie wyników genetyk określi Wam jakie jest prawdopodobieństwo urodzenia zdrowego dziecka.
 
reklama
Witajcie Kochane, po wczoraj wizycie (36+2) uśmiech nie schodził mi z twarzy. U Kornelka wszystko dobrze, łożysko w porządku, wód tyle ile trzeba. W niedziele mam odstawić luteine i magnez - niech się dzieje :) Doktor kazał mi przytyć :rofl: Chyba czas przytargać łóżeczko z piwnicy i odkurzyć wózek ;) Pozdrawiamy i buziole wysyłamy
 
Witajcie Kochane, po wczoraj wizycie (36+2) uśmiech nie schodził mi z twarzy. U Kornelka wszystko dobrze, łożysko w porządku, wód tyle ile trzeba. W niedziele mam odstawić luteine i magnez - niech się dzieje :) Doktor kazał mi przytyć :rofl: Chyba czas przytargać łóżeczko z piwnicy i odkurzyć wózek ;) Pozdrawiamy i buziole wysyłamy

Ah nie mogę się doczekać, aż się pochwalisz Kornelciem[emoji7][emoji7][emoji7]dobrze, że wszystko w porządku [emoji8][emoji8][emoji8]
Kochana a kg to Ja mogę się nimi z wielką chęcią podzielić. Po ciąży zostało mi jeszcze trochę. Narazie boję się ćwiczyć brzuch bo momentami jeszcze pobolewa i mam jeszcze brązowe plamienia.

Pozdrawiamy z Adasiem[emoji8][emoji8][emoji8]
 
[emoji8][emoji8][emoji8]
IMG_20180510_093749.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180510_093749.jpg
    IMG_20180510_093749.jpg
    29,8 KB · Wyświetleń: 484
@aga_agi ojej jak ja Ci zazdroszczę ...u mnie 31+3 i zalecane leżenie plus luteina - za szybko skracała mi się szyjka ... nigdy nie była jakaś mega długa ale ma teraz tylko 2cm ... bardzo się martwię , ale mam nadzieję , że dotrwamy do bezpiecznego tygodnia .. :(

dużo zdrówka dla was :) i powidzenia
 
@aga_agi ojej jak ja Ci zazdroszczę ...u mnie 31+3 i zalecane leżenie plus luteina - za szybko skracała mi się szyjka ... nigdy nie była jakaś mega długa ale ma teraz tylko 2cm ... bardzo się martwię , ale mam nadzieję , że dotrwamy do bezpiecznego tygodnia .. :(

dużo zdrówka dla was :) i powidzenia
Spokojnie będzie dobrze[emoji6][emoji6][emoji6]zobaczysz, że jeszcze synek wyjdzie po terminie [emoji4][emoji4][emoji4]
 
reklama
Hello.
W poniedziałek będąc w 10 tygodniu usłyszałam smutną diagnozę - "ciąża obumarła". Od razu odstawiłam luteinę.
Dostałam skierowanie do szpitala na poniedziałek 14.05, ale od wczoraj pobolewa mnie brzuch, a dzisiaj zaczęły się delikatne brązowawe plamienia. Czekam na rozwój akcji, bardzo zależy mi żeby natura sama zrobiła ile się da, bo jak najszybciej chcemy zacząć kolejne starania.
Jeszcze nie doszło do poronienia, do najbliższej miesiączki też jeszcze pewnie sporo czasu, a ja już myślę tylko o kolejnej ciąży...
 
Do góry