reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Dziewczyny, jest pozytywny test ! A nawet 3 :)
Tak się bałam, że się nie uda. Że po stracie w 23tc się zablokowalam, że za mocno chce... trochę wyluzowalam zajelam się sobą o co? Drugi cykl okazał się tym szczęśliwym. Chociaż jeszcze nie umiem cieszyć się na 100 % bo jeszcze dużo musimy badań przejść ale myślę, że pozytywne myślenie to już pół sukcesu i wierzę, że tym razem będzie dobrze. Musi być. Wszystkim życzę szybkich 2 kreseczek;)
Gratuluje[emoji5]
Trzeba byc zawsze dobrej mysli[emoji5]

iv09zbmh7iau1b0h.png
 
reklama
Dziewczyny, jest pozytywny test ! A nawet 3 :)
Tak się bałam, że się nie uda. Że po stracie w 23tc się zablokowalam, że za mocno chce... trochę wyluzowalam zajelam się sobą o co? Drugi cykl okazał się tym szczęśliwym. Chociaż jeszcze nie umiem cieszyć się na 100 % bo jeszcze dużo musimy badań przejść ale myślę, że pozytywne myślenie to już pół sukcesu i wierzę, że tym razem będzie dobrze. Musi być. Wszystkim życzę szybkich 2 kreseczek;)
Gratulacje ile ja bym dała,żebym zobaczyła dwie kreski,ale jestem dopiero 10 dni po stracie
 
Ja dziś rano znowu musiałam jechać na IP.Wstalam po 9 i zauważyłam, że leci ze mnie żywa krew.Na szczęście na dyżurze w szpitalu był mój lekarz prowadzący.Zrobil usg i stwierdził że nic złego nie widzi żadnego krwiaka, a dzidzia cała i zdrowa.Zrobil tez badanie przez pochwowe i stwierdził że szyjka wysoko i zamknięta,a te plamienia najprawdopodobniej przez nadżerke.Przepisal mi leki i musze leżeć.Dobrze, że nie zatrzymał mnie na oddziale,bo dopiero w środę wyszłam.

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
Hej. Rzadko się udzielam ale dalej obserwuje ten wątek. Ja miałam dużo krwawienia w ciąży po stracie. Juz w 5 tyg plamilam i przez dwa tyg lekarze nie wiedzieli dlaczego. Dostałam krwotok i wylądowałam w szpitalu. Na usg dzidzia z bijacym serdusZkiem . Dostałam nakaz leżenia 2 dni praktycznie bez ruchu. Mogłam wstać na siku ale na prawdę rzadko. Wszystko się uspokoiło zostało lekkie plamienie brązowe i miałam mieć usg i po nim na drugi dzień do domu. Oczywiście w badaniu wszystko dobrze usłyszałam że planowanie i krwawienie jest bo mam.cienkie endometrium bo zabiegu lyzeczkowania bo za szybko zaszłam.w.ciaze. nie minęły dwie godziny a dostałam okropnego krwawienia z bólem brzucha. Znowu usg i miala.zapasc decyzja o zabiegu. Na usg bijące serduszko decyzja czekamy do rana. Okropny ból brzucha krwawienie większe niż.podczas miesiączki. Rano usg dziecko żyje dwa krwiaki jeden pekl szyjka długa zamknięta pęcherzyk ciążowy pięknie okrągły jest nadzieja . Nakaz leżenia 10 dni w sZpitalu. Dostałam silne leki uspokajające zastrzyki z heparyny progeateron i magnez. Z każdym dniem krwawienie się zmniejszalo i wyszłam do domu. W domu miałam plamienie i krwawienia do 16 tyg ciąży. Z tym ze było to już tylko brązowe krwawienie bo krwiak sie oproznial . Ciąża była cały czas zagrożona bo krwiak był wiekszc niż dziecko i pęcherzyki ciążowy. Jak przestałam plamic a krwiak znikł okazało się że mam jakąś przegrode nad glowka dziecka.nie w macicy a w worku owodniowym. Specjaliści stwierdzili że nie przeszkadza to dziecku i wszystko dobrze. 9 tyg spokoju i szpital bo miałam zastój moczu w nerkach i mocne bóle brzucha i skracała mi się szyjka. Cała ciążę praktycznie leżałam i rwalam włosy z głowy. Od 26 tyg co tydzień wizyta u lekarza i ktg co dwa usg a w między czasie raz w tyg szpital bo miałam plamienie ból brzucha albo nerek. No i oczywiście mocna cukrzyca ciążowa jak w każdej ciąży insulinozalezna. W końcu w.37 tyg 3 dniu odeszły mi wody i po 4 h córka była z nami. Udał o nam się dotrwać. Pisze o tym dla Ciebie jako pocieszenie. Nawet żywa krew krwotok ani skurcze nie znaczą ze poronisz. Miej nadzieje i lez jak najwięcej. I myśl pozytywnie bo to na prawdę dużo daje. Poronilam raz ale podwójnie. W 12 tyg straciłam moje dwa aniołki. Z wzorowe ciąży bez krwawienia ani boli. Trzymam za Was wszystkie kciuki.

k0kdj44jit133s3w.png

km5stv73hx4t59k1.png
 
Dziewczyny, jest pozytywny test ! A nawet 3 :)
Tak się bałam, że się nie uda. Że po stracie w 23tc się zablokowalam, że za mocno chce... trochę wyluzowalam zajelam się sobą o co? Drugi cykl okazał się tym szczęśliwym. Chociaż jeszcze nie umiem cieszyć się na 100 % bo jeszcze dużo musimy badań przejść ale myślę, że pozytywne myślenie to już pół sukcesu i wierzę, że tym razem będzie dobrze. Musi być. Wszystkim życzę szybkich 2 kreseczek;)
Super gratuluję nudnej ciąży życzę[emoji38].Mi też pomogło odpuszczenie,bo za dużo o tym myślałam.

Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
 
1505676255-aaaaaa.jpeg


A to moje szczęście o które walczyłam do ostatniego dnia. Pozdrowienia dla dziewczyn które były wtedy dla mnie takim dużym wsparciem na tym wątku

k0kdj44jit133s3w.png

km5stv73hx4t59k1.png
Śliczna niunia [emoji7].Ja wierzę, ze będzie dobrze tylko każde plamienie to straszny strach.Lekarz też podejrzewa ,ze mam cukrzycę ciążowa.Jak wybiorę leki na pęcherz to od razu mam zrobić też glukoze z meczem.

Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Moja strata a już nie dowiem się czy to była dziewczynka czy chłopiec,ale od początku miałam przeczucie,że to chłopiec.Miałam sen mały chłopiec,który miał kilka miesięcy i machal do mnie i był taki szczęśliwy i uśmiechnięty i powiedział do mnie nie płacz już mamo będę z góry na Ciebie patrzeć,przytulil mnie i się obudziłam...
 
@Cos_tam_marze cudownie! gratulacje :)
@aneta_ck strasznie mnie wzruszyła Twoja historia, pozdrowienia dla małej Księżniczki :)
@Ewelina271990 myślę, że u nas też był chłopiec. Miesiąc po stracie rysowałyśmy z niespełna 4 letnią córką naszą rodzinę. Tata, Mama, Mika na co ona "jeszcze brat". "Jaki brat?" zapytałam. "No ten mój maleńki braciszek...". Ona nic o ciąży ani stracie nie wiedziała, mnie zatkało i nawet nie byłam w stanie o nic więcej jej dopytać. Dziś mijają dokładnie 4 miesiące od odejścia Aniołka.
 
reklama
Do góry