Trzeba być dobrej myśli choć doskonale wiem, że w naszej sytuacji wcale nie jest to łatwe. Ale kurczę, chyba limit smutków i nieszczęść już wykorzystałyśmy-teraz musi być już tylko dobrze
mam nadzieję, że jak minie już usg genetyczne i ten tydzień w którym straciłaś Synka to będzie Ci łatwiej przeżywać kolejne dni. Z tego co kojarzę (przepraszam jeśli coś pomyliłam) straciłyśmy ciążę na podobnym etapie (u mnie przełom 15/16tc). U mnie jak minął w poprzedniej ciąży ten 16 tc było mi jakby odrobinę lżej. Oczywiście stres był nadal ogromny, ale mimo wszystko widziałam różnicę w swoim podejściu i myśleniu. Życzę żeby i u Ciebie było podobnie