reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Bafinko mi również bardzo przykro... Brak słów, ja też miałam nadzieje, że tym razem będzie ok.
U mnie żadnych nowości. Zaczynam właśnie płodne także weekend będzie ciekawy. W pracy nerwówka bo szef ma faze czepialską, a jeszcze umowa mi się kończy to chodzi i szuka do czego by się przyczepic. Staram się być dzielna ale tak naprawde to już też nie wyrabiam. Jestem jednym kłębkiem nerwów i odbija się to na rodzinie z czego mam wyrzuty sumienia.
Kamkaz dasz redę. Jesteś już tak daleko, że nie możesz się poddać! Wiem, że męczące jest takie leżenie i czekanie. Wszystkie to wiemy bo wszystkie przez to przechodziłyśmy. Będzie ok zobaczysz:-)
 
reklama
Cześc Dziewczynki!
Może niektóre mnie pamiętają, stara ekipa wykrusza się powoli - na szczęście, doczekuje się swoich cudów. Ne sądziłam, że dziecko może dać tyle szczęścia. Brakuje mi czasu, sił, życie zmieniło się nie do poznania , ale jedno spojrzenie na moje Szczęście i jest dobrze. Tyle walki, łez, nerwów - ale jaka Nagroda!
Bafinko, strasznie mi przykro, też przez to przechodziłam...eh... Nie trać wiary, teraz cięzki czas przed Tobą, ale walczyć warto. Może powinnaś dostać leki? Ja doczekałam się mojego cudownego synka dzięki lekom - Encorton +Clexane+ Acard, chociaż w badaniach nic nie wyszło, miałam zestaw "na wszystko" - ostatnia deska ratunku i się udało.
Kamkaz - ej, nie wolno zwatpić, dzidzia to czuje. Ma być dobrze i juz. Jak każą leżeć, to leż , łykaj leki i już. Jeszcze trochę i będziecie bezpieczni.
Trzymam za Was wszystkie kciuki!
Sysiq , Ania - jak tam u Was?
 
Bafinko przykro mi że tak się wszystko potoczyło... tule cię mocno... jak pisały dziewczyny przed tobą trudny czas ale jesteś silna i przetrwasz... z czasem zbierzesz siły i być może staniesz do walki. A czy ty robiłaś już jakąś diagnostykę? Mi dr ostatnio na omówieniu wyników nie najlepszych zresztą powiedział że bez odpowiedniego przygotowania i prowadzenia szanse mam żadne a narodzin mojej córeczki po ciąży bez żadnych leków nie potrafi do końca wytłumaczyć. .. a jednak mój cud się zdarzył. .. nie trać nadziei
Malgonia cudnie że wam tak wszystko ładnie się układa :-) lada moment chyba wrócisz na pole walki ;-)
One ewel no lezakujcie grzecznie no już jesteście ns finishu prawie
Kamkaz proszę się tu mi do pionu postawić pozytywne myślenie to podstawa. Stres też nie wdkazany więc cycki do góry i powtarzamy sobie BĘDZIE DOBRZE !!! Wszystkie tu was wspieramy kciukami i z takim wsparciem nie ma innej opcji! !!!!
Ja zaczęłam kuracje antybiotykowa na re moje ukryte zapalenie błony śluzowej macicy a około 15 pazdziernika znów drapanie i biopsja.... mam nadzieję ze już będzie ok . Chociaż chyba ten czas jest mi trochę jeszcze potrzebny...
Buziole miłego dnia!
 
Beti bardzo mi przykro. .

Oj nie wiem dlaczego tyle musimy wycierpiec. Niesprawiedliwe jest to wszystko. ..Dlatego chyba dam sobie na spokój ze staraniami. Nie wyobrażam sobie kolejnej straty. Tule was kobietki. .
 
Dziewczynki, wiem jak Wam ciężko, ale ile tu cudów sie pojawiło! Lekarze rozkładali ręce a tu proszę - jedna za drugą rodziła lub rodzi zdrowe cudowne dzieciaczki. Przyjdzie i na Was kolej, grunt to wytrwać i nie poddać się, bo gdybysmy po diagnozach się poddawały tych naszych cudów by nie było. Trzymajcie się dzielnie! Zyczę Wam dużo sił i wiary w walce o spełnienie marzeń.

Martaha , ja juz odpadam. Nie odważę się na więcej dzieci, gdybym była młodsza... Jestem za stara (41) na dzieci, fizycznie wysiadam, ciążę strasznie źle znosiłam, chociaż z medycznego punktu widzenia było wszystko dobrze, oprócz cukrzycy. A za 3-4 latka będzie za późno na ciążę. Niestety...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Malgonia ale dawno się nie odzywałaś! Jak tam Wojtuś?

Bafinko kochana nie tak miało być... do końca wierzyłam i trzymałam kciuki! Ty zresztą chyba wiesz jak bardzo Wam kibicuję i chciałabym żeby w końcu się udało wszystko po Twojej myśli... trzymaj się kochana :*

Beti przykro mi, że u Ciebie też brak dobrych wiadomości :( niesprawiedliwe to wszystko...
 
Do góry