Starania po straconej ciąży

[ewikewik]

Madziorrku nie ma słów które oddadzą Twoją radość i ulgę po niepokoju ostatnich tygodni, prawda? Wróciłam tu, żeby przeczytać, że masz swój Skarb w ramionach - tak się cieszę!


A ja mam znów swój "sukces" - @ - jeszcze miesiączkuję to chyba super, nie?.... :-(

 

[rurka]

ewik... strasznie mi przykro... gdyby to było możliwe oddałabym Ci ten cykl w którym zaszłam... ale takie cuda się niestety nie zdarzają... my wszystkie jesteśmy tu z Tobą i mamy nadal nadzieję....

 

[martOocha]

Pietruszko..może to jakiś krwiak co?! czy już coś wiadomo? Boziu.. ile Ty nerwów musisz znieść..ktoś na górze ostro Cię tam doświadcza… Jestem sercem z Tobą..i ciągle trzymam kciuki!

 

[Ozila]

madziorku gratuluje witamy Frania:-)

pietrusiu 3 maj sie tam dzielnie i pamietaj, nie panikuj! Ja krawienia mialam 5-6 razy i ciagle na Emergency albo do gina latalam juz myslac, ze .... A tu wszystko bylo w porzadku- mam nadzieje, ze u Ciebie tez tak bedzie, to sie zdarza wcale nie rzadko! Daj znac kochanie co slychac Nam 3 mam &&&&&&&

ewik to bedzie nastepny cykl , nie rezygnuj, bo wiesz...znana aktorka polska, starala sie 6 lat czytalam, naturalnie tez! A ma 43 lata, wiec....3 mam&&&&& dalej;-)

 

[anncka]

Pietrusia - trzymam mocno kciuki i modlę się aby wszystko było dobrze &&&&

 

[martOocha]

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie..ale wydaje mi się że kobiety, które jak my przeszły przez poronienia lub przez problemy z zajściem w ciążę stają się bardziej świadomymi matkami?Nie wiem czy słowo świadome jest odpowiednie ale jakoś żadne inne słowo nie przychodzi mi do głowy..
Wydaje mi się że widzę różnicę w spostrzeganiu dzieci niż inne moje znajome.. Ja zdaję sobie sprawę jaki to cud i jak ciężko o taki cud. Codziennie patrzę na moją córcię i przelatuje mi przez oczami to co przeszliśmy w okresie ostatnich 3 lat..ile starań, smutku, łez, nadziei i rozpaczy przewinęło się przez nasze serca.
Nie wiem czy macie takie samo spostrzeżenia..
W każdym razie życzę z całego serca każdej z Was abyście mogły tego doświadczyć..

 

[Sysiq]

Madziroku wkoncu!! Gratulacje :-)

Pietrucha.... Trzymam kciuki &&& wierze ze to nic powaznego!

Martocha ja rowniez zauwazylam roznice. Mysle ze takie kobiety jak my bardziej doceniaja cud jakim jest narodzenie sie dziecka. Mamy inne nastawienie przez trudnosci jakie nas spotkaly.

 

[karo01]

Madziorek wielkie gratulacje i od nas.Witamy cie Franiu
Pietrucha odezwij sie i dac znac co i jak.trzymam kciuki
Martoocha jestem dokladniebtego samego zdania.wczoraj wieczorem pisze mi kolezanka ze jej siostra byla dzisiaj lyzeczkowana.a niewiedzialam ze byla w ciazy wiec pytam co sie stalo.to napisala mi ze byla w ciazy i ze plod sie wogole nierozwijal.napisalam bardzo mi przykro bo wiem co twoja siostra przezywa.na to ona ze siostra sie nieprzejmuje bo i tak niechvieli jeszcze teraz dziecka wiec i dobrze zevtak sievstalo.powiem wam te myslalam ze wybuchne.siostra tej mojej kolezanki to pani po 30, pani biznes women i kasy ogrom.i chyba naprawde kasa jej uderzyla do glowy ze tak wogole mowi.dla mnie to poprostu samolubne myslenie.przeplkalam caly wieczor

 

[karaiwina]

Madziork gratulacje! Duzy ten Twój Franio! Szybkiego powrotu do zdrówka i sużo szczęścia dla Was! Czekam na zdjęcie Frania!

Pietrucha musi byc dobrze! Myślami jestem cały czas z Tobą! Daj znać co i jak!

 

[galwaygirl]

Madziorrrek serdeczne gratulacje! Dobrze Frankowi było u Ciebie, ładną wagę sobie zrobił szybkiego powrotu do sił i duuuuzo radości i zdrowia
Rurka oby wszystko się ułożyło. Mało piszę ale myślami i modlitwą Was wspieram
Pietrusiu za Was też wczoraj się pomodlilam. Nawet ze Stasiem sobie pogadalam, tak bardzo trzymam za Ciebie kciuki! Czekam na dobre wieści!
Ewiku jeszcze nie jeden cykl przed Tobą. Mam nadzieję że z M lepiej i działacie&&&
Sysiq Tobie życzę byście jutro mieli cudowny dzień i noc, by goście nie zawiedli, wspaniale się bawcie, no i oby te ostatnie staranka sprawiły że będziecie hulali we trójkę a za tydzień nam to potwierdzisz
Karo jaka fatalna historia. Brak słów, ale kiedyś zrozumie... Byle nie za późno