reklama
celta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Maj 2013
- Postów
- 509
Cześć dziewczyny!
Tutaj ja - matka trójki dzieci!!
Tak, już jesteśmy razem od kilku dni. Wyszło nagle i super, bo jeżdżenie taki kawał był wykańczający. Nie powiem, że teraz jest łatwo, ale jednak dużo, dużo lepiej. Już sama świadomość, że mogę te maluchy utulić, wytrzeć łezki, że jesteśmy już razem i że możemy zrobić wszystko co tylko zdołamy, żeby poczuły się oczekiwane i kochane - sprawia, że jestem spokojniejsza.
Powiem Wam, że nie miałam wybuchu emocji, uczuć jak zobaczyłam dzieci, ale teraz jak trzymam na kolanach jedno albo drugie (albo oba naraz - bo i tak się zdarza ;-)) i mogę cmoknąć, pogilgać, to naprawdę czuję, że to co robię to jest TO i że właśnie te dzieciaki są nasze.
Nie będę ubarwiać i pisać, że są same jasne strony. Oczywiście jest naprawdę dużo trudnych sytuacji, wyznaczania granic, wymuszania, próbowania na ile można sobie pozwolić. Jest też trochę lęku z naszej strony, czy aby na pewno dajemy tym dzieciom to co najlepsze... ale i tak jestem szczęśliwa, że parę lat temu podjęliśmy decyzję o adopcji. Choć nie jest to łatwe, to chyba właśnie moja droga.
Jestem po ludzku bardzo zmęczona, do tego upały dały nam w kość, ale myślę, że za jakiś czas wypracujemy sobie jako taki plan dnia i zasady, które sprawią, że nie będziemy sobie wyobrażali że może być inaczej.
Bardzo Was przepraszam, ale nie dam rady doczytać postów z ostatniego tygodnia. Bardzo bym sobie życzyła, żeby u Was wszystko było dobrze!!!!! Wbrew pozorom sporo o Was myślę.. tylko czasu brak.
Agawa, ewik, eska, pietrucha, mika, Madziorrek, Izka, ania, marcela, Magda, michalina, Doris, anncka, malgonia, Gochson, Ozila, Marto0cha, ammeritum, karo, galwaygirl, carollina, rurka, Moniska, Joaro, Elka, suana, Neta, maqa i wszystkie, o których niechcący zapomniałam - całuję Was mocno i życzę wszystkiego, wszystkiego co najlepsze!
A sama spadam, bo koło 5 mam pobudkę (w nocy karmienie), a w ciągu dnia zero taryfy ulgowej ;-)
Tutaj ja - matka trójki dzieci!!
Tak, już jesteśmy razem od kilku dni. Wyszło nagle i super, bo jeżdżenie taki kawał był wykańczający. Nie powiem, że teraz jest łatwo, ale jednak dużo, dużo lepiej. Już sama świadomość, że mogę te maluchy utulić, wytrzeć łezki, że jesteśmy już razem i że możemy zrobić wszystko co tylko zdołamy, żeby poczuły się oczekiwane i kochane - sprawia, że jestem spokojniejsza.
Powiem Wam, że nie miałam wybuchu emocji, uczuć jak zobaczyłam dzieci, ale teraz jak trzymam na kolanach jedno albo drugie (albo oba naraz - bo i tak się zdarza ;-)) i mogę cmoknąć, pogilgać, to naprawdę czuję, że to co robię to jest TO i że właśnie te dzieciaki są nasze.
Nie będę ubarwiać i pisać, że są same jasne strony. Oczywiście jest naprawdę dużo trudnych sytuacji, wyznaczania granic, wymuszania, próbowania na ile można sobie pozwolić. Jest też trochę lęku z naszej strony, czy aby na pewno dajemy tym dzieciom to co najlepsze... ale i tak jestem szczęśliwa, że parę lat temu podjęliśmy decyzję o adopcji. Choć nie jest to łatwe, to chyba właśnie moja droga.
Jestem po ludzku bardzo zmęczona, do tego upały dały nam w kość, ale myślę, że za jakiś czas wypracujemy sobie jako taki plan dnia i zasady, które sprawią, że nie będziemy sobie wyobrażali że może być inaczej.
Bardzo Was przepraszam, ale nie dam rady doczytać postów z ostatniego tygodnia. Bardzo bym sobie życzyła, żeby u Was wszystko było dobrze!!!!! Wbrew pozorom sporo o Was myślę.. tylko czasu brak.
Agawa, ewik, eska, pietrucha, mika, Madziorrek, Izka, ania, marcela, Magda, michalina, Doris, anncka, malgonia, Gochson, Ozila, Marto0cha, ammeritum, karo, galwaygirl, carollina, rurka, Moniska, Joaro, Elka, suana, Neta, maqa i wszystkie, o których niechcący zapomniałam - całuję Was mocno i życzę wszystkiego, wszystkiego co najlepsze!
A sama spadam, bo koło 5 mam pobudkę (w nocy karmienie), a w ciągu dnia zero taryfy ulgowej ;-)
Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Dziewczynki
Dziękuję za kciuki! Odebrałam wynik hist.pat. wszystko dobrze, nic nie stwierdzono niepokojącego. Miałam tez usg, macica jak nowo narodzona, wszystko pięknie zagojone, endometrium prawidłowe a w prawym jajniku pięknie rosnący pęcherzyk. Najlepsze jest to, ze juz dostałam zielone światełko i nawet mogę nie czekać na na pierwsza @ tylko pani dr powiedziała, ze już do dzieła.
Z tej radości nie dopytałam się o wielkość pęcherzyka, bo mniej więcej bym wiedziała kiedy pęknie. A @ mam się nie stresować ze jeszcze nie ma tylko działać!!!!!
Dziękuję za kciuki! Odebrałam wynik hist.pat. wszystko dobrze, nic nie stwierdzono niepokojącego. Miałam tez usg, macica jak nowo narodzona, wszystko pięknie zagojone, endometrium prawidłowe a w prawym jajniku pięknie rosnący pęcherzyk. Najlepsze jest to, ze juz dostałam zielone światełko i nawet mogę nie czekać na na pierwsza @ tylko pani dr powiedziała, ze już do dzieła.
Z tej radości nie dopytałam się o wielkość pęcherzyka, bo mniej więcej bym wiedziała kiedy pęknie. A @ mam się nie stresować ze jeszcze nie ma tylko działać!!!!!
Doris - do dzieła! &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Celta, nareszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuluję! I wielu pięknych momentów życzę, nawet jeśli ze zmęczenia nie będziesz kontaktować ;D Uściski
Celta, nareszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuluję! I wielu pięknych momentów życzę, nawet jeśli ze zmęczenia nie będziesz kontaktować ;D Uściski
Celtunia - ale super wiadomość!! Gratuluję! Może i będzie ciężko na początku, ale za jakiś czas zobaczysz, że będziecie dla tych maluszków całym światem
Doris - u Ciebie też dobre wieści ja podobnie jak Ty dostałam zielone światło jeszcze przed pierwszą @, ale nam w tamtym cyklu się nie udało, dopiero w kolejnym - tym pełnym ale trzymam kciuki!
Doris - u Ciebie też dobre wieści ja podobnie jak Ty dostałam zielone światło jeszcze przed pierwszą @, ale nam w tamtym cyklu się nie udało, dopiero w kolejnym - tym pełnym ale trzymam kciuki!
Moniska82
Zaangażowana w BB
mika Ty dzis z Leosiem do domku wychodzisz czekamy na foty!
malgonia1 odpuść sobie ten ogródek!!! Wiem że nie choroba i pewnie by się nic nie stało ale po co masz sie martwić...
ameritum a może maleństwo jest spokojne w ciągu dnia bo chodząc, kołyszesz je do snu a jak się położysz, kołysanie ustaje i bryka
celta gratulacje! Nikt nie mówił że będzie łatwo ale dzieciaki na pewno Wam to wynagrodzą milion razy Ściskam mocno!
Doris do roboty!
A my wczoraj zamówiliśmy nagrobek w związku z czym jestem nieprzytomna. Przeryczałam pól nocy, wypiłam trochę wina bo myślałam że po nim usnę a było jeszcze gorzej... Głowa mi pęka. A wieczorem mamy iść do znajomych i kolega M. ma przyjśc z synem któryurodził się tydzień po naszym terminie. Serce mi chyba pęknie po raz kolejny.
malgonia1 odpuść sobie ten ogródek!!! Wiem że nie choroba i pewnie by się nic nie stało ale po co masz sie martwić...
ameritum a może maleństwo jest spokojne w ciągu dnia bo chodząc, kołyszesz je do snu a jak się położysz, kołysanie ustaje i bryka
celta gratulacje! Nikt nie mówił że będzie łatwo ale dzieciaki na pewno Wam to wynagrodzą milion razy Ściskam mocno!
Doris do roboty!
A my wczoraj zamówiliśmy nagrobek w związku z czym jestem nieprzytomna. Przeryczałam pól nocy, wypiłam trochę wina bo myślałam że po nim usnę a było jeszcze gorzej... Głowa mi pęka. A wieczorem mamy iść do znajomych i kolega M. ma przyjśc z synem któryurodził się tydzień po naszym terminie. Serce mi chyba pęknie po raz kolejny.
Ostatnia edycja:
moniska to może nie idź do tych znajomych......do razu mi się przypomniało jak my byliśmy z mężem u znajomych nie długo po stracie i też było tam dziecko które urodziło się w tym czasie co miałam termin poprzedniej ciąży.......nie mogłam w ogóle skupić się na rozmowie,siedziałam struta ze łzami w oczach i myślałam tylko o tym żeby stamtąd wyjść. To jest strasznie trudne....jak nie czujesz się na siłach to zrezygnuj z takiego wypadu.
celta co więcej dodać,cieszę się ogromnie i życzę dużo siły i cierpliwości...
celta co więcej dodać,cieszę się ogromnie i życzę dużo siły i cierpliwości...
malgonia1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2012
- Postów
- 853
Celta - w końcu! Oj to się dzieje w domu, jakie te maluchy miały szczęście, że do Was trafiły. Będziesz dla nich najwspanialszą Mamą na świecie!
Doris - też dobre wieści. Dała Wam zielone światło przed @? To musi być pewna, że wszystko w najlepszym porządku, więc działajcie.
Gochson - z tego c o wiem Encorton stosuje się do 16, max 20 tygodnia. Ja biorę już pół tabletki. Lutkę i Duphaston też powoli odstawiam, na razie nic się nie dzieje, łozysko powinno już przejmować funkcję. Clexane też mi chce odstawić, ale chyba będę się upierać, żeby zostać przy nim . Lekarka powiedziała, że ten Clexane też jest tak na wyrost i sam Acard by starczył, ale i tak się boję.
Mówicie, żeby lepiej nie wysilać się w ogródku... to chociaż kwiatki poprzycinam i podleję. Upały się skończyły , więc mogę trochę wyjść na świeże powietrze.
Dzisiaj dotarł do mnie detektor tętna. Trochę się naszukałam, ale znalazłam cichutkie serduszko Zakładałam, że może być za wcześnie, żeby nie panikować, ale znalazłam
Doris - też dobre wieści. Dała Wam zielone światło przed @? To musi być pewna, że wszystko w najlepszym porządku, więc działajcie.
Gochson - z tego c o wiem Encorton stosuje się do 16, max 20 tygodnia. Ja biorę już pół tabletki. Lutkę i Duphaston też powoli odstawiam, na razie nic się nie dzieje, łozysko powinno już przejmować funkcję. Clexane też mi chce odstawić, ale chyba będę się upierać, żeby zostać przy nim . Lekarka powiedziała, że ten Clexane też jest tak na wyrost i sam Acard by starczył, ale i tak się boję.
Mówicie, żeby lepiej nie wysilać się w ogródku... to chociaż kwiatki poprzycinam i podleję. Upały się skończyły , więc mogę trochę wyjść na świeże powietrze.
Dzisiaj dotarł do mnie detektor tętna. Trochę się naszukałam, ale znalazłam cichutkie serduszko Zakładałam, że może być za wcześnie, żeby nie panikować, ale znalazłam
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Laski
Wczoraj mialam zabieg, juz po wszystkim. Z tymi wodami bylo tak ze calkiem hlusnely do zera a nie sie saczyly. W szpitalu jestem od 22 maja bo mialam krwawienie. Chyba jakas infekcja sie przyplatala bo CRP mam wysokie cos ponad 30 i dlatego jeszcze jestem w szpitalu daja mi antybiotyk. Nie wiem czy jestem w stanie namierzyc ta infekcje i dowiedziec sie o co chodzi moze jakis wymaz albo posiew ehh pomysle.
Dziekuje za wszystkie slowa i kciuki. Pozdrawiam.
Wczoraj mialam zabieg, juz po wszystkim. Z tymi wodami bylo tak ze calkiem hlusnely do zera a nie sie saczyly. W szpitalu jestem od 22 maja bo mialam krwawienie. Chyba jakas infekcja sie przyplatala bo CRP mam wysokie cos ponad 30 i dlatego jeszcze jestem w szpitalu daja mi antybiotyk. Nie wiem czy jestem w stanie namierzyc ta infekcje i dowiedziec sie o co chodzi moze jakis wymaz albo posiew ehh pomysle.
Dziekuje za wszystkie slowa i kciuki. Pozdrawiam.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: