reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Ania, no jakby co, to daj znać. Moze dziewczyny dołącza i sie spotkamy razem?

Carollina na dobrze, ze u mezulka zwrot w chorobie. Faćeci sa straszni jak chorują.

Ozilka, ale szczęście bije od Ciebie. :-D

Caluje je was wszystkie. Ja mam dziś zakręcony dzień jadę do ciotki na Śląsk. I zobaczę sie z mamą moja. Bedzie miło. Musze kupić jakies ciasto.
 
reklama
Celta - a Ty co taka bumelke tytaj odstawiasz? Czyzby ogrod Cie tak wciagnal? No bo chyba dalabys nam znac jesli telefon w koncu by zadzwonil? Co?

No oczywiście, że dałabym Wam znać! Jak zadzwonią, na 100% wpadnę tutaj choćby jednym zdaniem napisać, że nasze dzieci odnalazły rodziców. Póki co czekam i bardzo mi się dłuży. Nie przypuszczałam, że to będzie takie trudne.
Cieszę się carollina, że w miarę dobrze się czujesz i że mąż już na antybiotyku - oby jak najprędzej się wykurował. Ściskam i dziękuję za pamięć :-)

Ozilka cześć zakochana kobieto :-D. Zupełnie się nie dziwię, że chodzisz na rzęsach, a jednocześnie fruwasz ze szczęścia... Mała córeczka na pewno jest cudowna i daje całej Waszej Rodzince dużo radości. Niech rośnie zdrowo.

Agawa bardzo się cieszę, że wyniki masz dobre, lepsze niż parę miesięcy temu, to wspaniała wiadomość! Niech Cię nigdy nie opuszcza nadzieja, że i za Waszym kotem będą tuptały niebawem małe stópki. Ja bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie. Zresztą wiesz...

Ania jak tylko będziesz w okolicy to rzeczywiście daj znać. Nie zajmiemy Ci dużo czasu :-D. Postaramy się żeby było szybko, a intensywnie! Ja tak jak Agawa pisała, bardzo chętnie bym wpadła na takie małe spotkanko i miło byłoby Cię poznać w realu! A jak wczorajsze szaleństwa z mężem? Taki koncert w knajpce to moje klimaty... uwielbiam. Teraz nie kupowałam biletów na żaden koncert, bo myślałam, że już nie będę miała czasu, ale okazało się jak zwykle na odwrót... Buziaczki

Madziorrek, Elka, karaiwina, carollina, mika, eska, suana, ameritum, anncka całusy w brzuszki chowające małe lub większe już bobasy.

Izka ale Igor rośnie jak na drożdżach... Śliczny chłopczyk, takie bystre ma oczy :-)

karaiwina ale fajnie, że córeczka puka już do Ciebie! Tak się niepokoiłaś, a tu z nie nacka zaczęło się okładanie mamusi czym popadnie. Trzymaj się cieplutko, nie obwiniaj o nic (że wolałabyś chłopca), ucz się kochać, tą małą kruszynkę.
I cały czas trzymam też kciuki za mamę. Buźka.

malgonia kibicuję Ci stale. Oby udało Ci się już w tym cyklu. &&&&&&&&&&&&&&&&&

ewik jak tam żyjesz? Co porabiasz w domu jak nie musisz łazić do pracy dzień w dzień? Mam nadzieję, że naprawdę odpoczywasz i nabierasz wiary w dobrą przyszłość. Tobie też kibicuję. Całuski

całuski i dla Ciebie pietrucha :-), bądź dzielna i pisz czasami (hehe... przygadał kocioł garnkowi, co nie?). Za Ciebie też zaciskam kciuki.

eska kochana, to już tak niedługo! Ja jestem na tym wątku dokładnie tyle ile Mikołaj w Tobie, to takie małe coś co nas łączy ;-). Trzymaj się cieplutko, dzielna jesteś i cały czas taka optymistyczna! Czyli co? Rodzisz Mikiego, ogarniasz się chwilkę i zabierasz za organizację zlotu czarownic? Buźka.


A ja jestem zła, bo jak siedzę do późnego popołudnia w robocie to kurde piękna pogoda, a jak sobota wolna, to oczywiście szare, zaciągnięte niebo, jakaś mżawka paskudna i za nic nie chce mi się ryć w mokrej ziemi... a takie miałam plany. Byłam jedynie z psem w lesie przesiąkniętym wilgocią i jakoś tak jeszcze bardziej melancholijnie nastawiona jestem do życia...
Poza tym dziś 78dc :confused2:, jestem już tym zmęczona. Wizytę u gina mam za kilka tygodni - takie terminy, więc obstawiam, że od ten cykl na luzie przekroczy setkę... Dzwoniłam za to prosić o jakąś radę do tego mojego lekarza. Mam nie brać już niczego na wywołanie @. Możliwe, że po luteinie od razu zaczął się nowy cykl (?!?!?!?). Jak do czasu wizyty nie będzie @, to mam zrobić badania hormonów i z nimi przyjść. Powiem Wam, że to okropne. Jak są schody z zajściem w ciążę i do tego można się starać 3x rzadziej niż reszta kobiet.
No nic, nie marudzę już. tak się nastawiałam na słońce dzisiaj, że moje rozgoryczenie sięga zenitu :baffled:

Tak czy siak, mocno Was ściskam i życzę miłego weekendu (a mam cynk, że w wielu miejscach Polski - piękna pogoda).
 
Celto, ja też miałam długie cykle po 38-57dni, ale nigdy ponad 70 ;/ Luteina nie omagała z wyregulowaniem. Dopiero jak zaczęłam brać Clo to mi się skróciły do przepisowych 29 dni. Prawdopodobnie takie długie cykle są bezowulacyjne i to by się sprawdziło.

Ja też dziś rano obudziłam się z podobnym podejściem do życia i patrzę: nie ma słoneczka, pierwsza myśl - "pierd....ę nie wstaję". ;p Dlaczego akurat zawsze w weekendy nie ma słońca. Ja tak chciałam już rozwiesić w ogrodzie hamak.
 
Carollinko, chyba nic z tego. Umieram dzisiaj z powodu migreny, a ona zwykle towarzyszy @, przed , po lub w trakcie. I do tego zła jestem, bo ładna pogoda a ja przeleżałam większość dnia. No i test z dzisiaj ujemny, 10 dpo. I tak jakoś weny nie mam , żeby Wam coś napisać więcej.
 
hej dziewczyny:)ja 4 miesiące temu miałam łyżeczkowanie byłam u lekarza i jedyną wiadomość jaką dostałam to taką że serduszko naszego dziecka nie bije:( był to szok dla nas do tej pory czasem wracam do tego dnia ciężko z tym. Ale powiedzcie mi bo staramy się z mężem o kolejnego dzidziusia czy po takim zabiegu ciężko jest zajść w ciążę. Lekarz mi mówił bym była pozytywnej myśli że będzie wszystko dobrze.
 
Ozilka - bardzo sie Ciesze, ze u Ciebie swieci takie "Sloneczko" :) bo Ty pewnie narazie na pogode nie zwracasz uwagi :)

Agawa - mam nadzieje, ze wyprawa do mamy i ciotki sie udala :)

Celta - No kurcze, rzeczywiscie kiepsko z tym Twoim cyklem, no i wizyta u gina dopiero za kilka tygodni... ale jak gin stwierdzil, zeby nic nie brac, to moze w koncu bedzie ok... :)
Pociesze Cie, ze nie tylko u Ciebie niefajna pogoda jest... u nas niby 15 stopni i nie ma wiatru, a mżawka caly dzien. W koncu stwierdzilismy, ze mimo mzawki idziemy na spacer, bo dzisiaj nawet mialam ochote wyjsc... Dalismy Mikolajowi rower i poszlismy nad ocean :) no i fanie bylo...

Ameritum - chyba kazdy tak ma jak zobaczy pluche za oknem... Ty masz ten komfort, ze mozesz zostac w lozku, bo ja musze wstawac jak Mikolaj wskoczy do mnie do lozka z tekstem: "Mamusiu! Obudzilas sie juz?" :)

Malgonia - mysle, ze jeszcze zbyt wczesnie na testy... ja pierwszy test zrobilam w 12 dniu po owulacji... poczekaj do poniedzialku z testem... i nie doluj sie, bo moze jakies przesilenie wiosenne Cie ogarnelo i migrena przylazla... poki nie ma @ - jest nadzieja - pamietaj :) trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&&&&&

Liliowata - witaj:) przykro mi z powodu Twojej straty... Moje zdanie jest takie, ze jesli organizm jest gotowy na kolejna ciaze, to w nia zajdziesz szybko... Mysle, ze duzo zalezy od Twojej psychiki i pozytywnego nastawienia na kolejna dzidzie...

Ja nie mialam zabiegu i juz po pierwszej @ moglam sie starac... i jak po pierwszym poronieniu zaszlam po pierwszej @ i stracilam, tak po drugim poronieniu (wtedy tez nie mialam zabiegu i teoretycznie tez moglam sie starac po pierwszej @) postanowilam poczekac 2-3 cykle, bo psychicznie chcialam odpoczac... na pocieszenie powiem tylko, ze zaszlam w ciaze juz w pierwszym cyklu staran :)
Jesli jestescie gotowi to do dziela :) Trzymam kciuki za starania :) &&&&&&&

Pozdrawiam wszystkie dziewuszki i sle fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Carollina dałaś mi nadzieję na to, że nie będę musiała znosić znów tylu nieudanych prób ;)
Swoją drogą ja też oczyściłam się sama i lekarz kazał odczekać minimum 3 cykle. Widać co lekarz to inna teoria :)
Ja czekam na @ z uutęsknieniem. Teoretycznie powinnam dostać na dniach... Dziś zauważyłam plamkę krwi, później zarozowiony śluz. Myślałam że się rozkręcić a tu nic...
 
Liliowata, jak leżałam na patologii to ze mną leżało kilka dziewczyn do łyżeczkowania (wesoła salą mieliśmy nie ma co, łączyły nas wspólne zagrożenia i doświadczenia, ale powiem Wam, że więcej było śmiechu niż łez, wspierałyśmy się wzajemnie) i jedna była drugi raz do łyżeczkowania a zachodziła w ciążę w odstępie ok pół roku jeśli dobrze pamiętam. Niestety jak widać nieszczęśliwie. Podałam jej namiary na genetykę w Łodzi, być może skorzysta i nie da się zbyć swojemu lekarzowi po raz kolejny. Po ostatnim łyżeczkowaniu nie powiedzieli jej w ogóle ile ma odczekać. Ale myślę, że to kwestia indywidualna: pierwsze jak uregulują Ci się okresy i ich nasilenie, drugie: jak odpocznie Twoja psychika.

Carollina, to że syn przychodzi to jeszcze nic. Syn znajomego mojego męża, wskakiwał rano do jego łóżka i walił go małą plastikową gitarą po głowie, krzycząc "tata, graj!"
 
Witam!!!

U mnie też dziś kiepska pogoda szaro i mżawka :dry:

celta biedna z tymi cyklami jesteś:-( ale żeby tyle na gina czekać?? no nic ważne żeby pomógł.....miłego dnia Ci życzę mimo wszystko...fajnie,że masz psa,kurcze mi też się marzy...

małgonia ja trzymam kciuki &&& ,nie masz jeszcze @,prawda?

.........miłego dnia!!!
 
reklama
@ jeszcze nie ma, a dzisiaj testu nie robiłam. Trochę stchórzyłam, bo boję się rozczarowania a trochę z rezygnacji, bo czułam że @ przylezie. Wieczorem ( wiem że to bez sensu ale co z tego że wiem) zmierzyłam tempkę i spadła. Więc dzisiaj o 6 mierzyłam licząc się że spadła a tu zaskoczenie-ciągle na jednym poziomie. No tak, ale termin @ jutro/ pojutrze. Dalej nie wiem.
 
Do góry