reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

I ja zaglądam na Wasz wątek.... Jest tu wiele dziewczyn z cpp....
Kerna czytałam Twój wpis na wieściach ze szpitala. Sama nie wiem po co tam wchodziłam... Rok temu, żona mojego kuzyna urodziła coreczkę ktora żyła tylko godz po porodzie. Ciąża bezproblemowa.... Ja za to leżałam plackiem bo bałam się że znowu stracę moje serduszko... Tydzień przed moim porodem ona urodziła. Ja o niczym nie wiedzialam, nie chcieli mnie denerwować. Ale gdy w szpitalu po porodzie mi powiedzieli, nie mogłam sobie znaleźć miejsca... Nie spałam bo czuwałam nad moją kruszynką. W lipcu brali ślub. Nas nie zaprosili. W cale się im nie dziwię. Ja sama bym nie poszła, bo musiała bym iść z moją córką. A wiem jak boli porównywanie "moje dziecko było by już takie duże, to by potrafiło..." Ja straciłam dzidzie w 9 tyg. Bolało jak jasna cholera... Ale mój ból nie rowna się bólowi matek które urodziły martwe dzieci...
Pietrucha czytałam historię Twojej koleżanki.... Ale ma piękną córkę.... Wczoraj jak to czytałam to plakałam jak bóbr....My mieliśmy to szczęście że byliśmy w szpitalu i że lekarz zareagował w mgnieniu oka. Bo naszej Kruszynki też by nie było z nami... Co jakiś czas nawiedza mnie ta myśl i aż mnie paraliżuje....
 
reklama
mika Kochana przykro mi bardzo.....kiedyś pisałaś,że nieźle poradziłaś sobie podczas pierwszych tygodni po odejściu Tymka i,że to kiedyś wróci....myślę,że masz rację,że będzie wracać i nigdy nie przestanie boleć ale trzeba pamiętać o tym,że Twoje życie nie długo wypełni też wieeele radości i dzięki Leonkowi wszystko będzie odmienione...bardziej kolorowe.I Leon nie będzie pocieszeniem ale będzie przepięknym wypełnieniem kolejnego etapu Twojego życia.
Bądź dzielna.....wszystko będzie dobrze...buziaki i przytulam baaaardzo!

kerna
[*] dla Twojej Córeczki.....bardzo mi przykro.....
 
Bose aniołki siedzą na chmurkach,
A każdy lekko jak piórko fruwa
I każdy czuwa, cichutko czuwa
Nad tatą, który płakać nie umie, nad siostrą, która nic nie rozumie,
Nad dziadkiem, babcią smutną czasami i swoją mamą -osnutą łzami
I każdy woła cicho z daleka: mamo już nie płacz, mamo ja czekam..


dadp_mod04.jpg


Przytulam wszystkie aniołkowe mamy,a nowym mausiom
[*] światełka zapalam dla aniołków i witam Was serdecznie;)*
 

Załączniki

  • dadp_mod04.jpg
    dadp_mod04.jpg
    15,2 KB · Wyświetleń: 27
To i ja się odezwę po długiej nieobecności. Mika kochana przytulam mocno! Takie dni się zdarzają i będą zdarzać - przecież straciliście Tymka tak nie dawno.. Zresztą jestem przekonana, że to nigdy nie przestanie boleć, życie bardzo mocno Was doświadczyło i niestety trzeba z tym brzemieniem żyć. Ale Ty przecież jesteś niesamowicie silną kobietą, więc nie przejmuj się chwilami słabości. Co więcej, pozwól sobie na nie, żeby kolejnego dnia móc obudzić się z nową porcją siły do życia! Mam nadzieję, że dziś już czujesz się lepiej co?
Zobacz jak daleko już zaszłaś, Leoś ma już 20 tygodni i pięknie się rozwija. I pamiętaj, że czuje już Twoje emocje więc cieszy się i smuci się razem z Tobą. Jestem przekonana, że nigdy nie pomyśli, że jest zastępstwem za Tymka, zwłaszcza jeśli od małego będzie wiedział, że ma braciszka w niebie.

Podczytuję Was czasami chociaż ostatnio weny do pisania brak.Kibicuję wszystkim brzuchatkom i trzymam kciuki za staraczki a wszystkim świeżo upieczonym mamusiom gratuluję :)

Celta czekam niecierpliwie na informację od Ciebie, że zadzwonił TEN telefon. I bardzo mocno trzymam kciuki!

Ja za chwilę pędzę na wizytę u lekarza więc już stresik jest ale mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Jeśli tak, po wizycie kupuję pierwsze śpiochy, a co! Niech to będzie znak, że wierzę, że będzie dobrze..
 
Hej!
Mika przytulam mocno:* mi wydaje się, ze takie dni są po to by pamiętać na zawsze. Kiedyś gdy przyjdą te chwile, za jakieś 20 lat, gdy wszystkie łzy zostaną już wylane bedziemy myśleć o naszych Aniołkach i nieśmiało się uśmiechać, ze coraz bliżej do spotkania z nimi:)

Kochane czytam codziennie na bieżąco. Braków już nie nadrobienia, ale wszystkim wam kibicuje z całego serca i wiem, ze te nostalgiczne historie pięknie się skończą.

Zaplam dla wszystkich naszych forumowych aniołków (*)
 
Dziewczyny mnie dziś zamroziło moja dalsza kuzynka mieszkająca w U.S.A 3 dzieciaków, 28 lat dziewczyna zdrowa jak ryba i w ogóle, tętniak o którym nie miała pojęcia jej pękł w głowie i przed chwileczką zmarła...... po prostu naprawdę cieszmy się chwilą........
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry