Z tymi herbatkami z imbiru mialam tak samo.Z synem w ciazy nie mialam zadnych nudnosci a w tej ciazy nie nadawalam sie do niczego.Albo wymiotowalam albo caly dzien mnie mdlilo,kazalam mezowi kupuc imbir a zanim przyjechal z zakupow to juz sie naczytalam ze imbir moze powodowac poronienie wiec meczylam sie dalej.W 9 tc nagle sie obudzilam bez zadnych mdlosci i az za dobrze sie czulam,wiec w strachu pojechalam do innego lekarza bo moj akurat nie przyjmowal.Czulam ze cos jest nie tak i serduszko napewno przestalo bic bo tak nagle ustaly mi dolegliwosci.Na wizycie okazalo sie ze wszystko ok,lekarz sxybko zrobil usg i kolejna pacjentka.Uspokoilam sie ale zastanawialam sie dlaczego tak nagle wszystko mi przeszlo.Dzien przed testem pappa mialam krew w sluzie i szybko do szpitala.Tam lekarz mowi ze niestety ale serduszko przestalo bic prawdopodobnie w 9 tc.Tyle czasu chodzilam z martwa ciaza i teraz wiem ze ustanie mdlosci wiazalo sie z odchodzeniem mojego malenstwa.Tylko caly czas zastanawiam sie kiedy to nastapilo skoro na usg jeszcze wszystko bylo ok.W kolejnej ciazy bede schizowala i wyladuje u psychiatry.Ja tez jestem po pierwszej @,jeden lekarz mowil zeby starac sie po 2 cyklu.Teraz 13 stycznia ide do swojej ginekolog po reszte wynikow i zobacze kiedy da mi zielone swiatlo bo tez tylko z niecierpliwoscia czekam zeby zaczac starania a jak juz zajde to bedzie tylko lek.Nela dawaj znac jak ida starania☺z calego serca Ci kibicujeJa bedac w ciazy pilam herbatki imbirowe, bo sa zalecane przy nudnosciach, a potem przeczytalam, ze moga dzialac poronnie. No i badz tu madry Co chwile sa jakies nowe badania i jedne zaprzeczaja drugim. Juz sama nie wiem co mozna a co nie. Tak samo czytalam w internecie, zeby pic napar z nagietka, bo zapobiega poronieniom, a na drugiej stronie bylo, ze ciezarnym kategorycznie go nie wolno.
W nastepnej ciazy bede pila chyba tylko czysta wode
Chociaz w sumie, w ciazy jest tez prawda "wszystko albo nic". Jednemu cos zaszkodzi a innemu pomoze. Najlepiej jest chyba sluchac sie lekarza. Chociaz tez co lekarz to opinia.
Nasze mamy jakos rodzily bez wspomagaczy i daly rade. Teraz nam sie wydaje, ze musimy robic niewiadomo co, zeby urodzic. Ehh ja juz sama nie wiem 3 lutego jestem umowiona do dobrego lekarza i wtedy sobie z nim porozmawiam na ten temat. Moze cos mi rozjasni w glowie, bo narazie od czytania Internetu mam metlik.
Starania zaczne w tym miesiacu. Po zabiegu czekalam az dostane pierwsza miesiaczke. Teraz juz wlasnie sie skonczyla wiec bede dzialac z mezem W sumie o tych staraniach tez slyszalam duzo. Konsultowalam sie paru lekarzy i jeden kazal czekac 3 cyckle po zabiegu, drugi ze 2 cykle a 3 zeby od razu po pierwszej miesiaczce. No i posluchalam ostatniego Chyba nie dalabym rady dluzej czekac tak to chociaz wiem, ze cos moge zdzialac a nie tylko czekac i czekac. Psychicznie tez juz czuje sie ok, wiec poslucham swojego serca i niech sie dzieje co chce
reklama
Z tymi herbatkami z imbiru mialam tak samo.Z synem w ciazy nie mialam zadnych nudnosci a w tej ciazy nie nadawalam sie do niczego.Albo wymiotowalam albo caly dzien mnie mdlilo,kazalam mezowi kupuc imbir a zanim przyjechal z zakupow to juz sie naczytalam ze imbir moze powodowac poronienie wiec meczylam sie dalej.W 9 tc nagle sie obudzilam bez zadnych mdlosci i az za dobrze sie czulam,wiec w strachu pojechalam do innego lekarza bo moj akurat nie przyjmowal.Czulam ze cos jest nie tak i serduszko napewno przestalo bic bo tak nagle ustaly mi dolegliwosci.Na wizycie okazalo sie ze wszystko ok,lekarz sxybko zrobil usg i kolejna pacjentka.Uspokoilam sie ale zastanawialam sie dlaczego tak nagle wszystko mi przeszlo.Dzien przed testem pappa mialam krew w sluzie i szybko do szpitala.Tam lekarz mowi ze niestety ale serduszko przestalo bic prawdopodobnie w 9 tc.Tyle czasu chodzilam z martwa ciaza i teraz wiem ze ustanie mdlosci wiazalo sie z odchodzeniem mojego malenstwa.Tylko caly czas zastanawiam sie kiedy to nastapilo skoro na usg jeszcze wszystko bylo ok.W kolejnej ciazy bede schizowala i wyladuje u psychiatry.Ja tez jestem po pierwszej @,jeden lekarz mowil zeby starac sie po 2 cyklu.Teraz 13 stycznia ide do swojej ginekolog po reszte wynikow i zobacze kiedy da mi zielone swiatlo bo tez tylko z niecierpliwoscia czekam zeby zaczac starania a jak juz zajde to bedzie tylko lek.Nela dawaj znac jak ida starania☺z calego serca Ci kibicuje
Mialam dokladnie tak samo. W nocy z czwartku na piatek przysnilo mi sie, ze jestem po porodzie i trzymalam na rekach moje dziecko. To byla dziewczynka. A kiedy wstalam w piatek czulam sie jakbym wcale nie byla w ciazy. Tak dziwnie lekko, bez zadnych dolegliwosci. Piersi przestaly bolec i momentalnie "schudlam" (w ciazy bylam spuchnieta jak balon). Jeszcze nie wiedzialam co sie dzieje, ale zle przeczucia juz mialam. Pozniej we wtorek mialam usg i uslyszalam najgorsze slowa na swiecie, ze serduszko nie bije.
Teraz tak sobie mysle, ze jak moje dziecko odchodzilo to chociaz tyle mialam, ze mi sie przysnilo i chociaz we snie trzymalam je na rekach
Dziekuje, bede informowac Tobie tez kibicuje, napisz jak tam bedzie po wizycie u lekarza i czy mozesz zaczynac starania. Razem zawsze razniej
Wlasnie przeczytalam Twoje wczesniejsze posty i widze,ze mialysmy tak samo.Ustapienie dolegliwosci ciazowych.Fajnie miec bratnia duszyczke na forum tylko szkoda ze w takich okolicznosciach.Ja w tej ciazy bapewno bede obstawiona lekami,mam fajna ginekolog ktora po poronieniu nie zostawila mnie samej sobie i od razu zaczela mi planowac nastepna ciaze i pocieszac ze jeszcze bede miala upragnione drugie dzieckopo badaniach genetycznych ktore robilismy na wlasny koszt wyszla mi trombofilia wiec acard i zastrzyki z heparyny sa nieuniknione,zreszta ginekolog od razu mi powiedziala ze te leki bede miala na bank w ciazy.Teraz jak mysle o ciazy w ktora zaszlam 8 lat temu, jaka byla ksiazkowa i taka nieswiadoma ze cos moze sie wydarzyc to normalnie jakbym w jakims innym swiecie zyla.Nela a Ty z mezem robilas jakies badania?Czy probujecie jeszcze raz bez badan?My teraz mielismy zlecone ze wzgledu na druga juz strate.Mialam dokladnie tak samo. W nocy z czwartku na piatek przysnilo mi sie, ze jestem po porodzie i trzymalam na rekach moje dziecko. To byla dziewczynka. A kiedy wstalam w piatek czulam sie jakbym wcale nie byla w ciazy. Tak dziwnie lekko, bez zadnych dolegliwosci. Piersi przestaly bolec i momentalnie "schudlam" (w ciazy bylam spuchnieta jak balon). Jeszcze nie wiedzialam co sie dzieje, ale zle przeczucia juz mialam. Pozniej we wtorek mialam usg i uslyszalam najgorsze slowa na swiecie, ze serduszko nie bije.
Teraz tak sobie mysle, ze jak moje dziecko odchodzilo to chociaz tyle mialam, ze mi sie przysnilo i chociaz we snie trzymalam je na rekach
Dziekuje, bede informowac Tobie tez kibicuje, napisz jak tam bedzie po wizycie u lekarza i czy mozesz zaczynac starania. Razem zawsze razniej
Wlasnie przeczytalam Twoje wczesniejsze posty i widze,ze mialysmy tak samo.Ustapienie dolegliwosci ciazowych.Fajnie miec bratnia duszyczke na forum tylko szkoda ze w takich okolicznosciach.Ja w tej ciazy bapewno bede obstawiona lekami,mam fajna ginekolog ktora po poronieniu nie zostawila mnie samej sobie i od razu zaczela mi planowac nastepna ciaze i pocieszac ze jeszcze bede miala upragnione drugie dzieckopo badaniach genetycznych ktore robilismy na wlasny koszt wyszla mi trombofilia wiec acard i zastrzyki z heparyny sa nieuniknione,zreszta ginekolog od razu mi powiedziala ze te leki bede miala na bank w ciazy.Teraz jak mysle o ciazy w ktora zaszlam 8 lat temu, jaka byla ksiazkowa i taka nieswiadoma ze cos moze sie wydarzyc to normalnie jakbym w jakims innym swiecie zyla.Nela a Ty z mezem robilas jakies badania?Czy probujecie jeszcze raz bez badan?My teraz mielismy zlecone ze wzgledu na druga juz strate.
Super, ze masz ginekolog, ktora sie Toba zajmie. Mysle, ze taka opieka jest nam potrzebna. To, ze wiemy, ze mamy jakas kontrole, daja jakis spokoj i nadzieje. My nie robilismy jeszcze badan. Bardzo ciezko psychicznie to przeszlam i nie bylam w stanie niczym takim sie zajac. Ale 3 lutego jestem umowiona z nowym ginekologiem, ktory tez ma sie mna zajac. Specjalizuje sie w poronieniach i kolejki sa do niego dlugie, dlatego taki dlugi czas oczekiwania na wizyte. Ale czego sie nie zrobi, zeby moc byc mama Juz wstepnie z nim rozmawialam, ale wiecej dowiem sie na wizycie i wtedy zaczniemy badania. Mowil, ze jesli 3 lutego juz bede w ciazy, to tez nic strasznego. Po prostu szybciej wzdrozy dzialania i odpowiednie leki w razie potrzeby. To mnie troche uspokoilo.
W takim razie zycze powodzenia w staraniach i trzymam mocno kciuki.Mam nadzieje,ze juz niedlugo bedziesz sie w szczesliwej i bezproblemowej ciazySuper, ze masz ginekolog, ktora sie Toba zajmie. Mysle, ze taka opieka jest nam potrzebna. To, ze wiemy, ze mamy jakas kontrole, daja jakis spokoj i nadzieje. My nie robilismy jeszcze badan. Bardzo ciezko psychicznie to przeszlam i nie bylam w stanie niczym takim sie zajac. Ale 3 lutego jestem umowiona z nowym ginekologiem, ktory tez ma sie mna zajac. Specjalizuje sie w poronieniach i kolejki sa do niego dlugie, dlatego taki dlugi czas oczekiwania na wizyte. Ale czego sie nie zrobi, zeby moc byc mama Juz wstepnie z nim rozmawialam, ale wiecej dowiem sie na wizycie i wtedy zaczniemy badania. Mowil, ze jesli 3 lutego juz bede w ciazy, to tez nic strasznego. Po prostu szybciej wzdrozy dzialania i odpowiednie leki w razie potrzeby. To mnie troche uspokoilo.
szkala
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 724
Tak bardzo Ci wspolczuje ale wierze,ze i Ty w koncu przytulisz swoje malenstwo cale i zdrowe[emoji5]siedzac w internecie i czytajac to mam wrazenie ze tak naprawde to wszystko moglo byc przyczyna, jak mi sie uda zajsc w kolejna ciaze to nawet zakupow nie bede robic ze stresu.Ja mam mutacje ktora powoduje slabe zagniezdzenie sie zarodka juz sie naczytalam ze najlepiej od owulacji to nic nie robic wiec zwariowac idzie a niektorym takvlatwo wszystko przychodzi i robia wszystko lacznie z imprezami i nic sie nie dzieje.Juz mi na psychike siada siedzac i myslac jak dobrze zaplanowac ciaze,a zeszyt mam caly zapisany z wytycznymi[emoji28]dobrze ze moge chociaz na forum sie wygadac bo w swoim otoczeniu nikt tego nie przeszedl.
Mogę wiedzieć co to za mutacja i skąd ta informacja?
Po drugim poronieniu na wlasny koszt robilismy w testDNA kariotypy i ja robilam wymaz z policzka czy mam trombofilie.Po dwoch tygodniach dostalam wynik ze mam mthfr homo czyli nie przyswajam zwyklego kwasu foliowego i nie dociera on do plodu czyli musze brac zmetylowany kwas foliowy oraz pai1 tez homo odpowiedzialny za zagniezdzenie sie zarodka, poronienie nastepuje miedzy 6 a 12tyg.Na pai1 bierze sie acard i heparyne na lepsze ukrwienie macicy i zeby zakrzepy sie nie robily ktore mi nie zagrazaja a w pempowinie jak sie trafi to dziecko umiera.Ja mam z pierwszej ciazy zdrowego syna a ta mutacja podobno uaktywnia sie po pierwszej ciazy.Trzeba trafic na dobrego lekarza ktory ogarnia te mutacje bo ogolnie lekarze nie ogarniaja tego ale i tak acard i heparyna podobno wystarczy zeby donosic ciaze z tymi mutacjami.Tak naprawde co druga osoba ma te mutacje.Mogę wiedzieć co to za mutacja i skąd ta informacja?
szkala
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 724
Zapytałam bo to o tyle ciekawe, ze nie dogrzebała się nigdzie do tego, by te mutacje odpowiedzialne były za zagnieżdżenie zarodka. Mthfr w którym wariancie masz homo?
Ja mam v-leidem i psi-1 hetero oraz mfhtr 677T homo. A nadałaś homocysteine? Najnowsze badania amerykańskie raczek wskazują na to, ze tylko przy podwyższonej homocysteine te mutacje maja znaczenie, bo za przyswajalność wit. z grupy B odpowiada szereg czynników. (I bądź tu mądry )
Ja mam v-leidem i psi-1 hetero oraz mfhtr 677T homo. A nadałaś homocysteine? Najnowsze badania amerykańskie raczek wskazują na to, ze tylko przy podwyższonej homocysteine te mutacje maja znaczenie, bo za przyswajalność wit. z grupy B odpowiada szereg czynników. (I bądź tu mądry )
Mthfr1298A-c homo.Homocysteine mam 10 a najlepiej zachodzic jak sie ma 6-7.Obnizam sokiem z kapusty i burakow oraz metylam.Mialam konsultacje z genetykiem i ona mi powiedziala ze pai1 odpowiada za zagniezdzenie sie zarodka dlatego zaleca sie acard i clexane.Zapytałam bo to o tyle ciekawe, ze nie dogrzebała się nigdzie do tego, by te mutacje odpowiedzialne były za zagnieżdżenie zarodka. Mthfr w którym wariancie masz homo?
Ja mam v-leidem i psi-1 hetero oraz mfhtr 677T homo. A nadałaś homocysteine? Najnowsze badania amerykańskie raczek wskazują na to, ze tylko przy podwyższonej homocysteine te mutacje maja znaczenie, bo za przyswajalność wit. z grupy B odpowiada szereg czynników. (I bądź tu mądry )
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: