reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

Hej dziewczyny[emoji5]
Wczoraj bylam na usg polowkowym[emoji5]
Pochwale wam sie moja coreczka[emoji7]
IMG_20180904_074627.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180904_074627.jpg
    IMG_20180904_074627.jpg
    40,3 KB · Wyświetleń: 484
reklama
reklama
Cześć dziewczyny :)

@justys0702 zmieniliście zdanie czy lekarz wygadał się z płcią? Bo chyba nie chcieliście znać? :) gratuluję córeczki :)
Co do nie spania w nocy... ja już ponad 3 lata nie śpię haha :D ciężko bywa, ale można się przyzwyczaić do setki pobudek w nocy ;)
Teraz dla odmiany odkąd syn zaczął chodzić do żłobka to nie dość, że pobudki w nocy to jeszcze wstaje już o 6 heh ;)

@AnetaManiak a jak to u Was jest przy planowaniu kolejnej ciąży po cc? Sprawdzają ciągłośc blizny czy po prostu zalecają taki czas odczekania? :)
Mi lekarz zalecał, żeby czas pomiędzy porodami (nie samymi staraniami) był min. 18 miesięcy, ale jak podjęliśmy decyzję o kolejnym dziecku to stan blizny też sprawdzali.

Śliczne te Wasze maluchy :) czas szybko leci, mój już ma ponad rok. A wydaje się jakby dopiero niedawno się urodził :)
 
Do góry