reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Dziewczynki, mój mały zaraz ma 13 miesięcy a ja też nie mam @ jeszcze :) :)
Też wcale nie tęsknię za nią :D już prawie nie pamiętam jak to jest bo w sumie to miałam tylko jedną albo 2 @ od prawie 4 lat [emoji14]

@alunia87 u nas opiekunka nie wchodziła w grę, bo musiałby być to ktoś znajomy bo do obcej nie mam zaufania... mały poszedł do żłobka (publicznego, gdyby miał iść do prywatnego to bym połowę wypłaty musiała płacić bo ceny u nas z kosmosu, prawie 1300 zł z wyżywieniem ;) ), ale jedna Pani w jego grupie to moja znajoma, a druga rzecz jest taka, że trafił do grupy w której wcześniej była moja córka, także w sumie wszystko wiemy co i jak i byliśmy zadowoleni z opieki nad małą.
Ja tez jakoś bardziej do żłobków mam zaufanie niż do obcej baby.Ceny niestety duże za opiekę, ale każdy chce zarobić i ja to rozumiem, bo jednak opieka nad dzieckiem to odpowiedzialność. Jak bym miała dać 1300 to by mi się nie opłacało, bo pewnie więcej niż 2 tys bym nie zarobiła [emoji23][emoji23][emoji23].
 
reklama
Jestem ciekawa jak to będzie z mlekiem[emoji848][emoji848][emoji848]
Bo Ja cały czas odciągam i jak narazie nie mam zamiaru kończyć. Czy ciąża zablokuje laktacje? Wie może któraś coś na ten temat?
U mnie niestety pokarm się skończył. Bylo go coraz mniej, az w koncu nic juz nie lecialo. Chwile dostawialam na sucho ale teraz juz jej nie dostawiam. Moze po porodzie uda nam sie nadal karmic
 
U mnie niestety pokarm się skończył. Bylo go coraz mniej, az w koncu nic juz nie lecialo. Chwile dostawialam na sucho ale teraz juz jej nie dostawiam. Moze po porodzie uda nam sie nadal karmic
Ja po zapaleniu piersi myślałam, że będzie już po. Około 3tyg walczyłam o powrót pokarmu. To jak widziałam, że mały tak okropnie reaguje na mm Mnie zmotywowało i się udało, ale mm to rzadkość już u Nas. Tylko, że Ja od samego początku "Randkuje" z laktatorem [emoji12][emoji12][emoji12]
 
Ja po zapaleniu piersi myślałam, że będzie już po. Około 3tyg walczyłam o powrót pokarmu. To jak widziałam, że mały tak okropnie reaguje na mm Mnie zmotywowało i się udało, ale mm to rzadkość już u Nas. Tylko, że Ja od samego początku "Randkuje" z laktatorem [emoji12][emoji12][emoji12]
To u mnie nawet laktator nie pomogl. Podobno tak w ciazy sie zdaza. A mm dostaje na, noc.
 
Ja tez jakoś bardziej do żłobków mam zaufanie niż do obcej baby.Ceny niestety duże za opiekę, ale każdy chce zarobić i ja to rozumiem, bo jednak opieka nad dzieckiem to odpowiedzialność. Jak bym miała dać 1300 to by mi się nie opłacało, bo pewnie więcej niż 2 tys bym nie zarobiła [emoji23][emoji23][emoji23].
Tak, to prawda że każdy chce zarobić, ale mnie np. zastanawia skąd takie ogromne różnice w cenie między prywatnym a publicznym (żłobek miejski to u nas koszt max 230 zł, w zależności od tego ile dni roboczych jest w miesiącu, bo wyżywienie tylko za te dni się płaci, w których dziecko jest). A więc u nas to różnica ponad 1000zł jeśli chodzi o porównanie z prywatnymi! Oczywiście w żłobku miejskim strasznie ciężko dostać miejsce, ale nam się udało dzięki temu że mieliśmy już starszą córkę w żłobku podczas rekrutacji młodego. A dzieci, które mają już rodzeństwo w żłobku mają pierwszeństwo bo dostają dodatkowe punkty.

@justys0702 czasami piersi są jak to ktoś kiedyś powiedział „laktatoroodporne” i ciężko cokolwiek odciągnąć. I to niezależnie czy jest się w ciąży. Ja np. żeby cokolwiek udało mi się ściągnąć (a mam laktator elektryczny) to muszę to robić tylko wtedy jak z drugiej piersi karmię. Inaczej nie ściągnę ani kropli :)
 
Tak, to prawda że każdy chce zarobić, ale mnie np. zastanawia skąd takie ogromne różnice w cenie między prywatnym a publicznym (żłobek miejski to u nas koszt max 230 zł, w zależności od tego ile dni roboczych jest w miesiącu, bo wyżywienie tylko za te dni się płaci, w których dziecko jest). A więc u nas to różnica ponad 1000zł jeśli chodzi o porównanie z prywatnymi! Oczywiście w żłobku miejskim strasznie ciężko dostać miejsce, ale nam się udało dzięki temu że mieliśmy już starszą córkę w żłobku podczas rekrutacji młodego. A dzieci, które mają już rodzeństwo w żłobku mają pierwszeństwo bo dostają dodatkowe punkty.

@justys0702 czasami piersi są jak to ktoś kiedyś powiedział „laktatoroodporne” i ciężko cokolwiek odciągnąć. I to niezależnie czy jest się w ciąży. Ja np. żeby cokolwiek udało mi się ściągnąć (a mam laktator elektryczny) to muszę to robić tylko wtedy jak z drugiej piersi karmię. Inaczej nie ściągnę ani kropli :)
Moje piersi wlasnie takie są. Choc udawalo mi się zawszs6cos sciagnac. Ale teraz to juz nic nie polecialo. Widziałam, że Lilcia sie denerwowala, bo nic jej nie lecialo
 
Mi bardzo zależy na Moim mleku. I mam nadzieję, że do roku uda Mi się żeby Adaś je dostawał.

@justys0702 a Kochana napisz Mi jak dajesz radę z tak małym dzieckiem i w ciąży? Bo to Mnie najbardziej przeraża [emoji15][emoji15][emoji15] mimo iż Adaś jest grzeczny. Wiadomo ma czasem Swoje Humorki ale kto ich nie ma.
 
Mi bardzo zależy na Moim mleku. I mam nadzieję, że do roku uda Mi się żeby Adaś je dostawał.

@justys0702 a Kochana napisz Mi jak dajesz radę z tak małym dzieckiem i w ciąży? Bo to Mnie najbardziej przeraża [emoji15][emoji15][emoji15] mimo iż Adaś jest grzeczny. Wiadomo ma czasem Swoje Humorki ale kto ich nie ma.
Powiem Ci, ze ostatnio jest ciezko. Chce być tylko na rękach. Usypia na rekach i to po dłuższym bujaniu. Dobrze, ze mieszkam z rodzicami i obok jesr brat z Żoną to zawsze mi pomogą. Noce tez sa kiepskie bo nie chce spać w lozeczku tylko z nami. Wiec po nocy jestem cała polamana. I coraz częściej boli mnie brzuch i kręgosłup.

Als to, ze u nas jest ciezko nie znaczy, ze u was tak będzie. Lilcia od samego początku byla bardzo wymagajaca. Liczę na to, ze drugie dziecko będzie w miarę grzeczne[emoji16]
 
@90_natka różnice biorą się stąd, że żłobek czy przedszkole państwowe jest "utrzymywane" przez organ prowadzący czyli np. UM. Prywatnie musi całkowicie się utrzymać samo -wypłaty dla nauczycieli, opłary lokalowe, rachunki typu prąd itd, często też zusy i inne srusy no i się zbiera
@AnetaManiak ja też od wyjścia ze szpitala na laktatorze. Z Dominiką było tak samo ale teraz jakoś mi lepiej idzie
 
reklama
@90_natka różnice biorą się stąd, że żłobek czy przedszkole państwowe jest "utrzymywane" przez organ prowadzący czyli np. UM. Prywatnie musi całkowicie się utrzymać samo -wypłaty dla nauczycieli, opłary lokalowe, rachunki typu prąd itd, często też zusy i inne srusy no i się zbiera
@AnetaManiak ja też od wyjścia ze szpitala na laktatorze. Z Dominiką było tak samo ale teraz jakoś mi lepiej idzie
Tak, ja wiem że prywatne musi być droższe bo utrzymuje się samo ale dziwi mnie jak bardzo ogromna jest ta różnica. Bo to jest kwestia ponad 1000 zł różnicy! Dla mnie wydaje się to być ogromną różnicą :) a u nas w prywatnych są 4 grupy po ok 20-22 dzieci, więc miesięcznie jak się zsumuje to jest mimo wszystko kupa pieniędzy i myślę, że sporo im zostaje z takiej kwoty w kieszeni. Oczywiście nikogo nie winię, biznes to biznes i każdy chce zarobić więc jak kogoś stac i posyła dziecko do prywatnego to super, ale ja szczerze mówiąc przy takich opłatach z moją pensją wolałabym zrezygnować z pracy (w sensie iść na wychowawczy) bo to jest dla mnie spora kwota, połowa wypłaty :) a jak sobie pomyślę ile muszą płacić w dużych miastach jak Warszawa czy Wrocław (bo ja mieszkam w dosyć małym) to nie jestem w stanie sobie nawet tego wyobrazić :)
A jak tam u Was w ogóle, opowiadaj? :)
 
Do góry