reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Dzięki...mam jeszcze 2 dzieci..Ale jak pewnie wiecie odkąd się dowiedziałam że jestem w ciąży,w głowie mam wizję 3-ki. :( boje się strasznie jutrzejszego zabiegu,narkozy... Nigdy nie byłam w szpitalu poza porodem i nie wiem jak to będzie..lekarz powiedział że miesiąc po mam przyjść na kontrolę i jak będzie wszystko ok to brać się do dzieła...z tym że już każda moja ciąża będzie potencjalnie zagrozoną i dostanę leki na podtrzymanie od początku.
Spróbuję przebrnąć przez cały ten wątek i uświadomić sobie co mnie czeka..
Jest mi tak smutno :(
 
reklama
Witam. Nie wiem czy jest są tu dziewczyny, które pisały w czasach kiedy Ja tu zaglądałam, ale weszłam, żeby się pochwalić
1 listopada o godzinie 14:00 przyszedł na świat nasz długo wyczekiwany synuś Leon Julian. Jest cudowny. Warto zawsze mieć nadzieję i wierzyć.
 
No czas to tutaj jest najskuteczniejszy lek. Czasami potrzeba paru lat by znów móc się psychicznie przygotować. Doskonale rozumiem i współczuję. Jednak musicie pamiętać, że to nie wasza wina i takie rzeczy się niestety zdarzają i trzeba sobie z nimi jakoś radzić i przejść z tym do porządku dziennego.
 
reklama
Do góry