Witam Was, jestem tu nowa.. 5 miesięcy temu straciliśmy naszego Aniołka w 10 tc. Po stracie twierdziłam, że chcę poczekać ze dwa lata ze staraniami, ale jakoś nie potrafię.. zdecydowaliśmy z mężem, że jak tylko zakończy się ten rok to od stycznia zaczynamy. Jest jeszcze trochę czasu ale chcę doprowadzić swój organizm i psychikę do jak najlepszego stanu. Dużo mi pomaga gdy czytam historie kobiet,którym po stracie udało się urodzić dzidziusia, chciałabym tu do Was zaglądać
reklama
witajWitam Was, jestem tu nowa.. 5 miesięcy temu straciliśmy naszego Aniołka w 10 tc. Po stracie twierdziłam, że chcę poczekać ze dwa lata ze staraniami, ale jakoś nie potrafię.. zdecydowaliśmy z mężem, że jak tylko zakończy się ten rok to od stycznia zaczynamy. Jest jeszcze trochę czasu ale chcę doprowadzić swój organizm i psychikę do jak najlepszego stanu. Dużo mi pomaga gdy czytam historie kobiet,którym po stracie udało się urodzić dzidziusia, chciałabym tu do Was zaglądać
Bafinka
Fanka BB :)
anrysa witaj. nikt ci nie zagwarantuje że kolejna ciąża zakończy się sukcesem ale my zawsze chętnie doradzimy i podtrzymamy na duchu wiesz czemu ciąża przestała się rozwijać?? ja mam za sobą trzy straty,, az tyle potrzebowałam żeby znaleźć lekarstwo pomagające donosić.. teraz dzięki bogu już jestem w 25tc
marinaria witam ciebie również przykro mi że i ciebie to spotkało.. mogę ci poradzić żebyś nie robiła nic na siłę odczekaj tyle ile potrzebujesz pogódź się z sytuacją.. następna ciąża na pewno będzie stresująca ale warto powalczyć bo nagroda jest cudowna
a ja dziś rano na grzybach byłam.. znaleźliśmy moze z 10 ale za to jagód nazbierałam sporo no i na obiad pierogi z jagodami teraz odkurzyłam i umyłam podłogi koniec na dziś..
marinaria witam ciebie również przykro mi że i ciebie to spotkało.. mogę ci poradzić żebyś nie robiła nic na siłę odczekaj tyle ile potrzebujesz pogódź się z sytuacją.. następna ciąża na pewno będzie stresująca ale warto powalczyć bo nagroda jest cudowna
a ja dziś rano na grzybach byłam.. znaleźliśmy moze z 10 ale za to jagód nazbierałam sporo no i na obiad pierogi z jagodami teraz odkurzyłam i umyłam podłogi koniec na dziś..
Wiem coś o nagrodzie bo pierwsza ciąża przebiegała bez zarzutów i mam cudowną córeczkę. A z drugą od początku czułam coś nie tak, na pierwszym USG gdzie powinno być serduszko spokojnie lekarz mówił, że jest płód o 3 tyg młodszy co było dla mnie nie możliwe bo regularnie miesiączkowałam.. umówiliśmy się na tydzień później i wtedy radość niesamowita, serce biło. 9 dni później zaczęłam na brązowo plamić - pojechałam szybko prywatnie go innego gina i ten, że poronienie. Stamtąd na IP, przyjęcie, kolejne usg, łyżeczkowanie i następnego dnia do domu. Pani doktor w szpitalu mówiła, że narządy zaczęły się rozwijać poza dzidziusiem, że i tak by nie miało szans na przeżycie.. Ale i tak mocno to oboje przeżyliśmy. Mąż to by już zaczął się starać ale ja potrzebuję jeszcze tych paru miesięcy, żeby zadbać o siebie, przybyło mi sporo dodatkowych kilogramów bo zajadałam smutki. A nie chcę zacząć ciąży z nadwagą więc zawalczę o zdrowie, tyle mogę zrobić dla następnego dziecka, żeby miało lepszy start.
Najgorzej, że powoli zbliża się termin porodu mojego aniołka..wiem, że jestem gotowa się z nim pożegnać, chociaż nie cierpiał na tym świecie.
Najgorzej, że powoli zbliża się termin porodu mojego aniołka..wiem, że jestem gotowa się z nim pożegnać, chociaż nie cierpiał na tym świecie.
Bafinka
Fanka BB :)
marinaria skoro to była wada rozwojowa a nie np problem immunologiczny to jest spora szansa ze kolejna ciąża będzie zdrowa pamiętam jak pierwszy raz poroniłam to lekarz mi powiedział ze tak się kończy 1 ciąża na 5 tyle że nie wszystkie kobiety nawet zdają sobie sprawę ze były w ciąży bo poronienie jest w okolicach miesiączki.... wiem że to marne pocieszenie.. ale teraz z czasem oswoiłam się trochę ze stratą.. fajnie że masz zaparcie i chcesz walczyć o dobrą formę dla dzidzi ja prze ciążą schudłam 8 kg czułam się świetnie i to też na pewno miało wpływ na nastawienie bo czułam się bardziej pewna siebie życzę powodzenia
aneta_ck
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2014
- Postów
- 3 749
Rozmaryn gratulacje. Cieszę sie ze wszystko dobrze u Was
Witam nowe mamy. Współczuję Wam dziewczyny i bardzo mocno trzymam kciuki zeby niedlugo i Wam sie udało i żebyście miały śliczne maluszki obok siebie.
Po stracie kazda ciąża jest ciężka. Zwraca sie uwagę na kazdy najmniejszy ból czy objaw odbiegajacy od normy. Ja troszkę sie uspokoilam jak ruchy poczułam i jak moge detektorem serduszko wysluchac a tak po za tym to wariuje na kazdym punkcie. Na prawde na kazdym. Licze dni do tego 30 tyg bo wtedy dzidzia ma juz jakies szanse.
Za 10 dni mialabym termin porodu moich maluchów. Serce mnie boli jak o tym mysle
Witam nowe mamy. Współczuję Wam dziewczyny i bardzo mocno trzymam kciuki zeby niedlugo i Wam sie udało i żebyście miały śliczne maluszki obok siebie.
Po stracie kazda ciąża jest ciężka. Zwraca sie uwagę na kazdy najmniejszy ból czy objaw odbiegajacy od normy. Ja troszkę sie uspokoilam jak ruchy poczułam i jak moge detektorem serduszko wysluchac a tak po za tym to wariuje na kazdym punkcie. Na prawde na kazdym. Licze dni do tego 30 tyg bo wtedy dzidzia ma juz jakies szanse.
Za 10 dni mialabym termin porodu moich maluchów. Serce mnie boli jak o tym mysle
a wiec tak, mlody zostaje mlodym, wazy 25 dag, nie mierzyla bo ruchliwy jak diabli byl, wczoraj doglebnie przygladala sie sercu, ale za 3 tygodnie polowkowe to przyjrzy sie mega dokladnie, moj synus wczoraj ulozony byl miednicowo, fikal nozkami jak szalony, potem sie uspokoil, jedna reke polozyl pod plecy, druga za glowe i pozwolil sie nam poogladac, kulturalne dziecie jakby nie patrzec
zblizyla nam na twarz i stwierdzilam, ze jest maly kosmita
ale i tak go kocham
Załączniki
Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
ej
Dawno nie pisałam ale staram sie czytać Was na biezaco.
My dalej tylko na piersi. Oliś przybiera w swoim tempie tzn. nie za duzo. Robi siusiu, kupki regularnie, mm nie chce po piersi wiec się najada. Moja córcia tez była zawsze ok. 10 centyla. Widać taka uroda moich dzieci. Oli urodził się z wagą 3710 g jak wychodziłam ze szpitala ważył 3400 teraz waży ok 4500 g, a ma ponad miesiąc.
Ogólnie to Je i śpi, odpukać nie ulewa, kolki ma czasem wieczorem ale daje sam simplex zawsze wieczorem i pomaga. Mało płacze, sporo śpi, je co 2-3 h. W nocy śpi ze mną wiec daję cyca i podsypiam wiec jestem wyspana. Całe dnie na dworze.
Dawno nie pisałam ale staram sie czytać Was na biezaco.
My dalej tylko na piersi. Oliś przybiera w swoim tempie tzn. nie za duzo. Robi siusiu, kupki regularnie, mm nie chce po piersi wiec się najada. Moja córcia tez była zawsze ok. 10 centyla. Widać taka uroda moich dzieci. Oli urodził się z wagą 3710 g jak wychodziłam ze szpitala ważył 3400 teraz waży ok 4500 g, a ma ponad miesiąc.
Ogólnie to Je i śpi, odpukać nie ulewa, kolki ma czasem wieczorem ale daje sam simplex zawsze wieczorem i pomaga. Mało płacze, sporo śpi, je co 2-3 h. W nocy śpi ze mną wiec daję cyca i podsypiam wiec jestem wyspana. Całe dnie na dworze.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: