reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Martoos sloneczko Ty moje 12 czy 13 DFL nie wiele zmienia musimy poczekac i zobaczyc Co przyniesie jutro, a w poniedzialek jak @ nie bedzie pojdziesz grzecznie i machniesz bete i bedziemy wiedzialý... Wierz mi, ze razem z Toba siedze jak na szpilkach... No tak lubie cholercia miec racje :-D
 
reklama
Myszka, Klaczek niestety "dzisiejsze" mamy maja po 20-25 lat i mysla, ze wszystkie rozumy zjadly, nie pamietaja, ze mleko bylo na kartki, a w sklepach stal tylko ocet. Te mamusie z poradnikami w reku (zazwyczaj pisanych przez angielki czy amerykanki) wychowuja swoje dzieci tak, ze potem lataja z nozem po ulicy majac 10 lat. Oczywiscie nie moge wszystkich wsadzac do jednego worka, ale jednak widzialam takie elemenciki w przedszkolu, ze glos na glowie sie jezyl. A jak jednej mamusi 10 lat mlodszej ode mnie zwrocila delikatnie uwage, ze jej corka 4-letnia powinna zaczac cwiczyc, bo ma problemy logopedyczne, to wywalila na mnie oczy jak orbity. Po pol roku logopeda potwierdzila i mnie przepraszala, ze nie posluchala. Choc tyle!
A propos mleka krowiego, to chyba nasi rodzice i dziadkowie rogow i kopyt nie maja, siersci jakos tez nie zauwazylam, wiec niech "inteligentne" mamuski sie nie wypowiadaja.

Martoocha ja zrobilam testa w 16 d fl i wysza slaba kreska...nie nakrecaj sie, tylko poczekaj cierpliwie. Moze faktycznie dobrez zrobilas przesuwajac. A testem z jaka czuloscia robilas? 10 czy 25?? choc tak patrze na twoj wykres i z bety w poniedzialek juz powinno wyjsc spokojnie. I zeby ci nie przyszlo do glowy pic jutro!!!!:happy:
 
halohalo, aż sie wtrące :-p ja młoda mama 26 lat :-D i też się wkurzam jak mi gadaja że mleko krowie szkodzi.... dziwnym trafem ja i moja siostra żyjemy.. mój mały krowie mleko takie prawdziwe od krowy a nie z kartonu dostał jak miał 10 miesięcy, wcześniej jakoś na to nie wpadłam, zreszta mojemu niejadkowi to i tak ciezko cokolwiek wcisnac ale kakało na normalnym melku polubił :-) nie podaje mu mleka uht bo to ono jest szkodliwe a nie normalne krowie-świerze z krótkim termine ważności, uht jest rakotwórcze no ale co ja tam wiem :-) najlepiej modyfikowane podawac do trzeciego roku zycia tylko pieron wie co sie kryje pod nazwą "modyfikowane" czy czasem nie bedzie później tak że okaże się że jest ono wręcz szkodliwe bo sztuczne... małemu jeszcze podaje modyfikowane z wygody, bo pije w nocy na spaniu a to mi jest po prostu łatwiej i szybciej przygotować.. z krowim jest wiecej zabawy, najpierw przegotowac potem podgrzewac no i nie moze stac za dlugo... no i jestem tez przeciwna wszelkim słoiczkom bo nie wierze ze tam nie ma konserwantow-próbowałam sama ugotowałam zupke te same skladniki co na sloiczku, pasteryzowałam tradycyjnie jak kompoty sie zaprawia i co dupa... tydzien i były do wywalenia bo po prostu spleśniały a były szczelnie zamknięte.. nie wierze ze w słoiczkowym jedzeniu nic nie ma, normalny obida nie przetrzyma roku czy dwóch przydatności do spożycia...:baffled: no to się pomądrzyłam :p
 
Hahaha ja calkiem nie dawno skonczylam... Gulasz... Tak, tak znowu :-D wczoraj mala przerwa i na obiad odgrzalam mrozone (kupne) pierogi... No moj M stwierdzil, to trucizna i w ramach rekonpensaty dostal dzis znowu gulasz... Nie wiem Co On tam mial Do tych pierogow, bo byly calkiem zjadliwe, ale sama Go rozpuscilam jak w ciazy bylam... Bo wiecznie w kuchni stalam i pichcilam.

kurcze wybaczcie te wielkie litery, ale Tel sam wcina sugestie... Tja technika i ja... Dwie rzeczy nie pasujace Do siebie:-D
 
reklama
Do góry