reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Doris rozumiem Cię doskonale bo miałam identyczną sytuację miesiąc temu, pierwsza beta 70 druga 120 trzecia 150 a czwarta już tylko 11. Z jednej strony jak człowiek się nie nakręca to jest znacznie lepiej, mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie

Ania tego balonika mogą nawet nie zakładać bo do środy może Ci się zrobić rozwarcie. Trzymam kciuki za szybki poród :)
 
Moja beta nawet do 30 nie doszła. Pewnie była wyższa jak testowalam pierwszy raz w 12 dpo, a najwyższa wczoraj rano jak była piękna tłusta kreska. Potem już coraz gorzej. To moja kolejna ciąża biochemiczna. Mam dość. Chyba powinnam odpuścić i cieszyć się ze mam już dzieci.
Teraz kreska na tescie prawie niewidoczna. Wiec spadek jest cały czas. Pewnie jutro, może pojutrze dostane @. Najgorsze jest to ze nie ma przyczyny. Biorę masę leków a i tak jest tak samo po raz kolejny

Na razie muszę zniknąć z forum, choć będę pewnie czasami czytać co u Was i zaglądać.
Musze odpocząć, odstresować się od myślenia, ze wszystkim się udaje, a mi nie. Ja wiem ze mam już dzieci ale czy limit szczęścia się dla mnie skończył? Czy ja od ponad roku kiedy straciłam pierwszą ciążę w 8tc musze tak cierpieć. Czy stale musi być to samo. Po ostatniej ciąży biochemicznej juz obiecałam sobie ze starczy, ale wtedy nie miałam jeszcze sterydu. Chciałam spróbować, myślałam że się uda, że to szansa dla mnie. Niestety.... Przesyłam Wam wszystkim buziaki. W razie co piszcie na priv
 
Ostatnia edycja:
witajcie:-) nie wiem czy mnie pamiętacie... 21 grudnia poroniłam po raz drugi. Mam też prawie cztero-letnią córeczkę.
moja przygoda z powiększeniem rodziny mam nadzieję, zacznie się po raz drugi.
Przez ten czas nie staraliśmy się bo musiałam ustatkować sytuację w pracy. Dzięki mojejmu kochanemu szfowi dalej jest nie ustatkowana ale to już jest nie ważne. Już nie umiem dłużej czekać. Tydzień temu powinnam urodzić swoje dzicko a tak się nie stało. to cały czas we mnie siedzi i będzie siedzieć dopóki znów nie będę w ciąży.
Zaczynam więc wszystko od nowa i w tym miesiącu zaczynamy się starać... za kilka dni będę mieć dni płodne także mam nadzieje, że tym razem wszystko się uda. tarczycę ustatkowałam więc jedno mam z głowy.
Czytam Was cały czas i jestem pod wrażeniem tego ile macie siły i ile razy się potraficie podnieść. Wasze dzieciaczki są cudne. Dla takich chwil warto żyć;-)
 
HeJ!Nie wiem czy ktoras z Was mnie jeszcze pamieta, ale ja czesto wracam do Was myślami. Czasu mam bardzo mało, bo staram sie go w calosci poswiecac Lili jak nie pracuje. U nas roczek xbliza sie Wielkimi krokami.

Ania, Sisiq
wy juz na wylicie i tez oczekujecie sierpniowych pociech. Szybkich porodów!

Czy Pietrucha sie oddzywala tu na forum? Nie moge przestac o niej myslec.

Pozdrawiam Was wszystkie, trzymam nieustannie kciuki za staraczki, ciężarówki i szczęśliwe rozwiązania!!! :*
 
reklama
Witam wszystkie nowe i stare dziewczyny :-) :-) ♡

Doris ogromnie mi przykro. Jesli sadzisz, ze przerwa duzo Ci pomoze to zajmij sie czyms innym. Mi tak udalo sie zajsc w ta ciaze. Dalam spokoj i postawilam na inne priorytety.

Ania dziekuje, ze pytasz :-) U Nas bez zmian. Wczoraj były dosc silne ale krotkie skurcze. Jutro mamy wizyte o 15.40 to moze czegos sie dowiemy :-) a u Was jak? Szykujecie sie widze na wielkie wyjscie. Mam nadzieje,ze urodzisz szybko i latwo :-)
 
Do góry