reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Natka90 tylko to jest tak, że to że widać na usg że pęcherzyk rośnie i ma rozmiar odpowiedni do pęknięcia wcale nie znaczy, że ten pęcherzyk faktycznie pęknie. Szkoda, że nie miałaś kolejnego usg we wtorek, wtedy ginekolog mógłby stwierdzić czy owulacja była czy nie-jeśli tak to widoczny byłby płyn po pękniętym pęcherzyku. Niestety potwierdzić owulację można tylko przez usg wykonane już po niej. Ja miałam kilkanaście cykli monitorowanych i dlatego wiem, że niestety zdarza się, że mimo iż pęcherzyk osiąga prawidłową wielkość i teoretycznie owulacja powinna wystąpić np. w ciągu 24-48h od usg, to nie zawsze ten pęcherzyk pęka, tylko przerasta i zaczyna się wchłaniać a po paru dniach zaczyna dojrzewać inny by zrobić kolejne podejście do owulacji. Ja dostawałam później zastrzyki w odpowiednim momencie cyklu (przy odpowiednim rozmiarze pęcherzyka) żeby wywołać jego pęknięcie a tym samym owulację tak, by nie dochodziło do wchłaniania się bo nie dość, że owulacji w takiej sytuacji nie ma to cykl się może wydłużać właśnie przez to, że organizm robi kolejne próby wywołania owulacji. Ja miałam w pewnym momencie cykle nawet 90 dniowe przez to... a i tak owulacji nie było.
oczywiście nie twierdzę, że z pewnością było tak u Ciebie :-) napisałam tylko, że powinnaś wiedzieć, że jest możliwość że to po prostu kolejne podejście do owulacji i stąd pozytywne testy. Ale równie dobrze mogą to być po prostu jakieś felerne testy na przykład.
A nie masz możliwości żeby chociaż jeden, dwa cykle mieć z monitoringiem u gina? Wtedy wiedziałabyś jak jest u Ciebie z tymi testami, czy faktycznie pozytywne są tylko w momencie owulacji czy w innych sytuacjach też :-)

Izka ale fajna z Was rodzinka :-) i jak kolorowo :-)
 
Wlasnie nie bardzo mam jak :/. Ja bylam na urlopie w Polsce i zaszlam po prostu do gina na zwykle badanie. Najblizsza przychodnie w ktorej moglabym monitorowac cykl mam 50km od siebie i nie bardzo mam jak tam jezdzic.
 
Natka jest dokładnie tak z owulacją jak napisała 90_natka.
Ja w cyklu gdzie mi się udało miałam tak samo. Poszłam do gin na usg (we wtorek) i powiedziała że owulka powinna być w przeciągu 24 godzin i kazała przyjść znowu w czwartek i wtedy pęcherzyka nie było tylko był płyn. To oznacza, że owulacja była. Dodam Ci że u mnie podwójna owulacja w cyklu to norma i stąd moje cykle mają po 35-40 dni. Najlepiej byłoby jechać na monitorig i wtedy lekarz może coś zaradzić żeby doszło do owulacji a tak to lipa
 
Tak się zastanawiam czy jutro nie jechać do szpitala i pogadać z ordynatorem o tych tabletkach, czy byłaby możliwość żebym dostała je do domu, ale pewnie marne szanse prawda?
 
Żeby dostać takie tabletki trzeba podpisać taka zgodę na nie ja np musiałam i po nich różnie można się czuć... Tak kiepsko np jak ja wtedy bym się bała być w domu i myślę że nie przejdzie to

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
Chciejka - kochana daj czas organizmowi... Ja żeby się zaczęło czekałam ponad tydzień... Najpierw było lekkie plamienie które powoli się rozkrecalo, w sumie krwawilam 10 dni. Ale jestem pewna ze lepsze to niż szpital, tabletki czy zabieg. Dla pocieszenia powiem Ci że w kolejnym cyklu zaszłam w ciążę z Maćkiem :)

Ale super info o Pietrusi, często o niej myślę :)

U mnie bolu podbrzusza ciąg dalszy, piersi jakies pełne... Ale nie nie. Nie mogę się nakręcac :) w każdym razie trzymajcie kciuki aby jeśli to fasolka to żeby była silna i zdrowa...
 
hej.

Dziewczyny przepraszam, że ja o sobie. Ale ostania @ miałam 19 maja i tak sobie wyliczyłam, że następną będę miała po 28 dniach czyli 16 czerwca ale jej nie ma. W kwietniu miałam łyżeczkowanie, dziś koło 10 rano zrobiłam test nie z pierwszego moczu i negatywny. Chyba będę musiała iść do lekarza jak nie będzie gdzieś do środy...
 
reklama
Witam kochane :-)

U mnie objawów większych nadal brak. Metaliczny posmak w ustach i lekka senność szybciej niż zawsze. Także na razie jest dobrze :happy: Gorzej psychicznie. Już pojawiły się głosy, że jestem nieodpowiedzialna bla, bla, bla.....Nie wiem, czy wystarczy mi sił, by bronić tego szczęścia. Ludzie są podli :sad:


Dziewczynki już są zdrowe, ale synuś zaczyna chorować :-( W sumie wiedziałam,że tak będzie....


Dziękuję Wam kochane za pamięć. Postaram się być już na bieżąco, bo troszkę ostatnio mam zaległości, ale całym sercem jestem z Wami :tak: Dziś tak ogólnie, ale obiecuję,że się poprawię.


Ściskam Was mocno i pozdrawiam :-)
 
Do góry