reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Natka90 tylko to jest tak, że to że widać na usg że pęcherzyk rośnie i ma rozmiar odpowiedni do pęknięcia wcale nie znaczy, że ten pęcherzyk faktycznie pęknie. Szkoda, że nie miałaś kolejnego usg we wtorek, wtedy ginekolog mógłby stwierdzić czy owulacja była czy nie-jeśli tak to widoczny byłby płyn po pękniętym pęcherzyku. Niestety potwierdzić owulację można tylko przez usg wykonane już po niej. Ja miałam kilkanaście cykli monitorowanych i dlatego wiem, że niestety zdarza się, że mimo iż pęcherzyk osiąga prawidłową wielkość i teoretycznie owulacja powinna wystąpić np. w ciągu 24-48h od usg, to nie zawsze ten pęcherzyk pęka, tylko przerasta i zaczyna się wchłaniać a po paru dniach zaczyna dojrzewać inny by zrobić kolejne podejście do owulacji. Ja dostawałam później zastrzyki w odpowiednim momencie cyklu (przy odpowiednim rozmiarze pęcherzyka) żeby wywołać jego pęknięcie a tym samym owulację tak, by nie dochodziło do wchłaniania się bo nie dość, że owulacji w takiej sytuacji nie ma to cykl się może wydłużać właśnie przez to, że organizm robi kolejne próby wywołania owulacji. Ja miałam w pewnym momencie cykle nawet 90 dniowe przez to... a i tak owulacji nie było.
oczywiście nie twierdzę, że z pewnością było tak u Ciebie :-) napisałam tylko, że powinnaś wiedzieć, że jest możliwość że to po prostu kolejne podejście do owulacji i stąd pozytywne testy. Ale równie dobrze mogą to być po prostu jakieś felerne testy na przykład.
A nie masz możliwości żeby chociaż jeden, dwa cykle mieć z monitoringiem u gina? Wtedy wiedziałabyś jak jest u Ciebie z tymi testami, czy faktycznie pozytywne są tylko w momencie owulacji czy w innych sytuacjach też :-)

Izka ale fajna z Was rodzinka :-) i jak kolorowo :-)
 
Wlasnie nie bardzo mam jak :/. Ja bylam na urlopie w Polsce i zaszlam po prostu do gina na zwykle badanie. Najblizsza przychodnie w ktorej moglabym monitorowac cykl mam 50km od siebie i nie bardzo mam jak tam jezdzic.
 
Natka jest dokładnie tak z owulacją jak napisała 90_natka.
Ja w cyklu gdzie mi się udało miałam tak samo. Poszłam do gin na usg (we wtorek) i powiedziała że owulka powinna być w przeciągu 24 godzin i kazała przyjść znowu w czwartek i wtedy pęcherzyka nie było tylko był płyn. To oznacza, że owulacja była. Dodam Ci że u mnie podwójna owulacja w cyklu to norma i stąd moje cykle mają po 35-40 dni. Najlepiej byłoby jechać na monitorig i wtedy lekarz może coś zaradzić żeby doszło do owulacji a tak to lipa
 
Tak się zastanawiam czy jutro nie jechać do szpitala i pogadać z ordynatorem o tych tabletkach, czy byłaby możliwość żebym dostała je do domu, ale pewnie marne szanse prawda?
 
Żeby dostać takie tabletki trzeba podpisać taka zgodę na nie ja np musiałam i po nich różnie można się czuć... Tak kiepsko np jak ja wtedy bym się bała być w domu i myślę że nie przejdzie to

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
Chciejka - kochana daj czas organizmowi... Ja żeby się zaczęło czekałam ponad tydzień... Najpierw było lekkie plamienie które powoli się rozkrecalo, w sumie krwawilam 10 dni. Ale jestem pewna ze lepsze to niż szpital, tabletki czy zabieg. Dla pocieszenia powiem Ci że w kolejnym cyklu zaszłam w ciążę z Maćkiem :)

Ale super info o Pietrusi, często o niej myślę :)

U mnie bolu podbrzusza ciąg dalszy, piersi jakies pełne... Ale nie nie. Nie mogę się nakręcac :) w każdym razie trzymajcie kciuki aby jeśli to fasolka to żeby była silna i zdrowa...
 
hej.

Dziewczyny przepraszam, że ja o sobie. Ale ostania @ miałam 19 maja i tak sobie wyliczyłam, że następną będę miała po 28 dniach czyli 16 czerwca ale jej nie ma. W kwietniu miałam łyżeczkowanie, dziś koło 10 rano zrobiłam test nie z pierwszego moczu i negatywny. Chyba będę musiała iść do lekarza jak nie będzie gdzieś do środy...
 
reklama
Witam kochane :-)

U mnie objawów większych nadal brak. Metaliczny posmak w ustach i lekka senność szybciej niż zawsze. Także na razie jest dobrze :happy: Gorzej psychicznie. Już pojawiły się głosy, że jestem nieodpowiedzialna bla, bla, bla.....Nie wiem, czy wystarczy mi sił, by bronić tego szczęścia. Ludzie są podli :sad:


Dziewczynki już są zdrowe, ale synuś zaczyna chorować :-( W sumie wiedziałam,że tak będzie....


Dziękuję Wam kochane za pamięć. Postaram się być już na bieżąco, bo troszkę ostatnio mam zaległości, ale całym sercem jestem z Wami :tak: Dziś tak ogólnie, ale obiecuję,że się poprawię.


Ściskam Was mocno i pozdrawiam :-)
 
Do góry