reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Butterfly21 jakie miałaś TSH? Mam nadzieję że trafiłaś na dobrego endokrynologa, bo "prowadzenie tarczycy" dużo właśnie może zależeć od tego na jakiego lekarza się trafi, a tarczyca niestety ma duży wpływ na pierwszy trymestr ciąży (mało tego, kobiety "na granicy normy" czyli TSH 3,5-4 są bardziej obciążone poronieniem niż kobiety które mają TSH przekroczone np. 7!). Jeżeli dopiero zaczynasz brać pierwszy raz euthyrox, przez pierwsze 10 dni powinnaś tylko brać pół dawki dziennie, dopiero po 10-ciu dniach pełną dawkę. Jak zaczniesz brać od razu całą, możesz się źle czuć, nawet wymiotować - dla organizmu może to być zbyt dużym szokiem. Ja pomimo że brałam tylko pół dawki na początku, różnicę poczułam niemalże od razu, najpierw moje samopoczucie przez pierwszy tydzień-dwa było gorsze, potem jednak się poprawiło i tak już zostało. Tabletkę łykasz zaraz po przebudzeniu, popijasz pół szklanką/szklanką wody, i najlepiej jak przez 30 minut nic nie zjesz i nie wypijesz, wtedy hormon się najlepiej wchłonie. Mi po miesiącu stosowania, TSH spadło z 3,89 na 2,2 a obecnie mam 0,9.
Badanie na aTPO powie Ci czy masz tylko niedoczynność, czy jest to hashimoto (pomimo norm podanych z laboratorium, wskazania na Hashimoto są przy aTPO powyżej 500 (norma do 34 jak dobrze pamiętam, u mnie oscyluje cały czas w granicy 160-170. Tego się nie da zbić). igG i igM nie wiem na co są, ale na moje oko endo będzie dobry skoro razem z TSH kazał sprawdzić także FT4.
 
Hej Danutaski ja mam Tsh prawie 5!!:szok:wyszlo kilka dni temu, ide w poniedzialek do gina i mam tez na srode wizyte u endo....martwie sie...
 
Ostatnia edycja:
danutski ja miałam tsh 4,71 - tak to jest dobra gin-endo bo teraz chodzę do kliniki leczenia niepłodności i raczej wie co w trawie piszczy - euthyrox już brałam i nic mi nie było :-) za miesiąc mam mieć badania krwi na TSH i FT4 i zobaczymy czy coś spadło. Wiem o antyTPO i raczej pod kątem hashimoto robimy badania - antyciała igG i igM - Zespół antyfosfolipidowy to nierzadko spotykane zaburzenie mające znaczący wpływ na płodność oraz prawidłowy przebieg ciąży (chcą sprawdzić czy to doprowadziło do poronienia)
 
Witajcie dziewczyny.
Motylku, to, że nie jest tak źle to już b.dobra wiadomość!

A ja bez @ i nie wiem, czy testunia sobie zakupić, czy cierpliwie czekać.
 
Zapominajka też się cieszę ! :-) łykam euthyrox ... G ze mną był w gabinecie i mnie sprawdza :-p wydrukowałam kartkę i zawiesiłam kiedy i jakie mam brać leki, za miesiąc zrobię badania tarczycy i jeżeli spadnie do tych 2 to możemy działać, jeśli nie to poczekamy trochę, dostalam leki na pół roku - i jeżeli nie zajdę do tego czasu w ciąże to się pomyśli nad innym rozwiązaniem,ale mówiła że jak nie było problemu z pierwszym zajściem tu tak samo tylko podleczyć tarczycę i dała w razie "w" zestaw antyporonny :)
 
Butterfly21 to dobrze że jesteś zorientowana, jaką brałaś dawkę wcześniej i czy miałaś już spadek TSH?
Gatto nie martw się. Wiem że to może dziwnie zabrzmieć, ale dla mnie "po czasie" moje złe wyniki TSH były powodem radości. Dlaczego? Dlatego że (pomimo tego że nikt mi tego nie potwierdzi na 100%) obwiniłam tarczycę za moją stratę, a co ważniejsze, wiedziałam że zacznę brać hormony, co daje większą szansę na kolejną ZDROWĄ ciążę. Niedoczynność tarczycy nie jest taka zła, gdy się bierze leki. Często niedoczynność jest "utajniona" tzn. chora kobieta nie wie że jest chora, ja tak miałam, "objawy" choroby to takie drobne dolegliwości które miałam przez całe życie i myślałam że "taka moja uroda". Po lekach samopoczucie poprawiło mi się, dolegliwości minęły, jedyne co to teraz muszę łykać rano tabletkę i chodzić w ciąży co 2-3 miesiące, a potem raz na pół roku do endokrynologa. Nie jest tak strasznie ;-)
Zapominajka dawaj sikańca, trzymam kciuki !!!! &&&&&&&&&&&&&&&
 
czesc dziewczynki :-)

a ja mialam dzis telefon z pracy o 7:15, potem 7:45 i ostatni (najlepszy) o 8:50... czy przyjde dzisiaj? a zwolnienie mam do jutra wlacznie... i jakie oburzenie gdy powiedzialam nie :szok: zaczeli mnie straszyc zwolnieniem itd... tja alez ja bojazliwa jestem ;-)
 
danutaski - teraz miałam skok, bo w zeszłym roku chodziłam do tej kliniki i musiałam się przeprowadzić i poszłam do innej (wynik miałam 4.50) a teraz 4,71 bo ta kazała mi odstawić wszystkie leki :szok: ponadto! robiła mi cytologię i niby było dobrze,a wczoraj pokazuję cytologię a ta się pyta czy to sprawdzałam - to ja mówię,że nie bo jak mówiła że jest dobra to ona wie chyba lepiej jako lekarz a się okazało że cytologia do dupy!!!!!
 
reklama
Myszka2829 widzę że nie dają Ci odetchnąć z tą pracą :confused2: oby Ci się tam wszystko ułożyło.
Butterfly21 to dobrze że trafiłaś wreszcie na porządnego lekarza! Wszystko się ułoży :tak:
 
Do góry