reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Kamkaz no co za jędza! I dlatego wlasnie ńigdy nie będę mieszkała na wsi/ w małym miasteczku. Ja jestem 100% mieszczuchem i jakby mi sie sąsiad wpierw....l w moje sprawy to bym rozszarpała. Choć wiem, ze miło mieszkać w domku z ogródkiem i latem z sąsiadka na kawce na tarasiku posiedzieć.

Michalina hehe! Mamy podobny charakterek. I bardzo dobrze - moze raz w życiu będę w ciazy, wiec tez walczę o swoje. Moj maz mi mowi, ze mam śie nie denerwować i nie uczyć ludzi rozumu, bo mi i Piotrusiowi to nie służy, ale ja jakos musze, bo mnie szlag trafia. Zreszta w tej Polsce to mnie sie nic nie należy, ani becikowe, ani żadne zniżki, ani żadne ulgi, żłobków tez nie ma, a przedszkola na drugim końcu miasta. A podatki płace ogromne dla tych wszystkich wrednych bab, ktorym sie wszystko należy. Pierdo.le ten interes. Będę sobie wredna i będę walczyć o swoje.

Madziorrku a jak tam u Was?
 
reklama
Hej dziewczyny:*

Znowu sporo nadrabiania mam od wczoraj:-) piszę z tel więc już pozapominałam co komu miałam odpisać więc wybaczcie jak kogoś przeoczę...

Kamkaz najważniejsze, że w końcu trafiłaś na dobrą lekarkę, taką z powołania.
Co do pochówku... powiem Ci że u nas było podobnie jeśli chodzi o "obserwatorów". Nikt co prawda nic nie powiedział, ale stały takie dwie baby i też obserwowały co się dzieje. A panowie z firmy pogrzebowej którzy otwierali grób sami powiedzieli że byli strasznie zdziwieni że ksiądz był. Masakra..

Michalina trzymam kciuki za wizytę &&&& daj znać co tam:-)

Colly ja Ci powiem szczerze, że moim zdaniem w naszym kraju krzywo się patrzy jak się idzie na zwolnienie. I uważam podobnie jak Magda, że to przez to że zwolnienia są nadużywane. Jest masę kobiet, które specjalnie zakładają działalność, albo płacą składkę po terminie żeby nagle za miesiąc zapłacić wysoki zus i dostać wysoki zasiłek. Masa jest takich spraw, a nawet kontroli czy umowa o pracę nie była zawarta tylko po to, żeby dostać zasiłek. Taki kraj.. i przez to wszystko ludzie krzywo patrzą jak się idzie na zwolnienie bo naprawdę trzeba. Myślę, że lekarz powinien sam ocenić czy kobieta może pracować czy powinna iść na L4. Każda ciąża jest inna, niektóre przebiegają książkowo, inne pełne są obaw i problemów. Ja poprzednio pracowałam, zwolnienie miałam dopiero na ostatnie tygodnie, gdy pojawiły się pierwsze nieprawidłowości na usg. Teraz od samego początku lekarz trzymał się opinii że powinnam nie chodzić do pracy bo ciąża zagrożona. Nie chciałam. Dopóki nie okazało się, że muszę leżeć i odpoczywać bo plamię. Ciśnienie mi w pracy podskakiwało, bo pracę mam naprawdę stresującą.. także moim zdaniem zwolnienie owszem, jeśli lekarz uważa że naprawdę jest konieczne. I w takiej sytuacji nie ma co się zastanawiać tylko iść. Dziecko najważniejsze.
A pracą się nie stresuj, ludzie gadali i zawsze gadać będą.

Agaawa to prawda, zero empatii na tym świecie. Pamiętam jak koleżanka była w zaawansowanej ciąży i poprosiła w tramwaju żeby ustąpić jej miejsce bo jest to miejsce dla kobiety ciężarnej a ona źle się czuje. A baba (na oko ok 35-40 lat) jej na to że ona wstawać nie będzie bo skoro "bachora sobie dała zrobić to niech się teraz z nim buja i stoi". Normalnie nóż mi się w kieszeni otworzył, nagadałam co myślę, wtrącił się też taki starszy pan, a to bezczelne babsko na to żeby się wszyscy od niej odczepili bo ona i tak miejsca nie ustąpi. W końcu właśnie ten starszy pan wstał i koniecznie nalegał żeby koleżanka usiadła na jego miejscu. Masakra się dzieje na tym świecie, naprawdę.
Ja bałam się trochę co mi w pracy nagadają jak pójdę powiedzieć że muszę iść na zwolnienie. Ale tu pozytywnie się zaskoczyłam bo moja szefowa powiedziała że mam się nie zastanawiać tylko leżeć, odpoczywać i pracą się nie martwić bo dziecko najważniejsze.
 
CześĆ LACHONY podczytuje Was namiętnie ale nigdy czasu nie mam odpisać bo moje dziecię jest już nie do upilnowania:)))) zachciało mu się chodzenia i trza mieć oczy w d....;))))

Witam nowe aniołkowe mamy
[*] dla Waszych aniołeczków:))

Pozdrawiam całą resztę i jestem z Wami ciałem i duchem;))
 
No ja jak dostałam l4 to pierwsza moja myśl to jak w pracy sobie poradzą, jak szłam do lekarza to wiedziałam że l4 dostanę ale spodziewałam się max tygodnia a nie trzech. Moje szefowe sa wporzadku, dopytywaly sie jak sie czuje i mowily że dziecko najważniejsze. Te komentarze to od obcych bab słyszałam. Suma sumarum i tak przed koncem l4 wróciłam do pracy bo było już po poronieniu a ja już nie mogłam w domu usiedzieć, chciałam czymś innym myśli zająć.
 
Eska witaj:-) teraz to małego wszędzie będzie pełno skoro się do chodzenia bierze:-)

Colly nie ma co się gadaniem ludzi przejmować, głupie komentarze będą zawsze bo niektórzy ludzie po prostu nie potrafią bez tego żyć. Szkoda nerwów!
 
To mnie przytrzymal. A więc tak, jest pewien na 100 %, że to była ciąża pozamaciczna, tylko umiejscowila się przy wyjściu jajowodu i wyszła, bez rozerwania jajowodu.Torbiel jest, ale chyba sie zmiejszyla.Płyn/krew znowu jest w zatoce douglasa, ale to od ciąży, dlatego też tak długo beta się utrzymywała. Dał na miesiąc tabletki antykoncepcyjne, żeby uregulować hormony i czopki distreptaza. Min 3 miesiące jeszcze bez starań.
 
reklama
Chciejka fajnie że masz diagnozę, wiesz na czym stoisz i co masz robić. 3 miesiące szybko zlecą. Akurat będziesz starała się na wiosnę a wiosna sprzyja takim sprawom ;)
 
Do góry