reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Eska to takie niewiarygodne!!! Już Miki bedzie z Wami! Jak znalazłam to forum to byłaś w 20 tc. A za chwile Miki bedzie już odrębnym bytem. Ten cud narodzin zawsze bedzie dla mnie taki niewiarygodny. Nieustannie trzymam &&&&&&&&&&& i mam nadzieje, ze już podrosł troszkę.

A mój maluch już pomalutku puka do mnie:)
 
reklama
Witam Was.

Podczytuję sobie to forum od dłuzszego czasu i chciałabym się dołączyć. Zawsze marzyłam o dużej rodzince, trójce dzieci i w pewnym sensie się spełniło...
W 2012 straciłam dwie ciąże w 6 i 7 tc. Bardzo to przeżyłam, przeszłam trochę badanek - wszystkie wyniki w porządku. 26.06.2013 zrobiłam betę i znów byłam w upragnionej ciąży. Termin na 8.03. - taki prezent na dzień kobiet. Od początku drżałam o moje maleństwo, znacie to, prawda? Do 13ego tygodnia wszystko było ok. Potem zaczęłam plamić. Przez miesiąc leżałam plackiem. Gdyby mój lekarz kazał mi stać na głowie to bym stała... Pamiętam radość po usg połówkowym. SYNEK - taki napis mam na zdjęciu... i kłónie o imię i chrzestnych. Wszystko było w porządku. Mały rósł jak na drożdżach, kopał mamusię, tatusia czasami też. A pewnego dnia nie obudziły mnie jego kopniaki. To był koniec 32 tygodnia. Ok.10ej zadzwoniłam do mojego ginka i kazał mi jechac na wszelki wypadek do szpitala. Tego dnia dobrze nie pamiętam... Brak tętna na KTG, USG. Lekarz który mówi że serduszko nie bije, mój mąż przeklinający cicho, tabletki na wywołanie porodu. Urodziłam 12.01. o 17:45. 2140 g, 50 cm. Kuba. Nie miałam siły go przytulić... Teraz tego żałuję. Był owinięty pępowiną. 3 razy.
Mam wyniki badań. Był zupełnie zdrowy. Duży i silny.
Nie ma dnia żebym nie płakała. Nie wiem jak żyć. Skąd wziąć siłę.
Jak na ironię 8.03. skończył sie mój urlop macierzyński.
Chciałam dołączyć do Was. Teoretycznie za miesiąc możemy się starać. Miałam juz 2 @. Ale boję się że zwariuję. Nie wiem jak dajecie radę. Moze mi coś poradzicie...
Rozpisałam się...
 
moniska po pierwsze witaj, po drugie chciałam powiedzieć, ze zamarłam jak czytałam Twojego posta.
[*] dla Kubusia. Ja nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co przeżyłaś.... ja straciłam ciążę bardzo wcześnie, bo w 7 tc, ale przeżyłam to bardzo bo starałam się prawie 2 lata o ciążę....
Są tutaj dziewczyny, które straciły swoje maleństwa w podobnym wieku jak Twoje, i chociaży jedna z nich Eskajuż za tydzień będzie miała w ramionach swojego synka!
Mi się też udało. Od 3 miesięcy mam swoją Wiktorię. A bardzo bałam się zajść w ciążę i całą ciążę drżałam.
Nam możesz napisać wszystko, nam się możesz wypłakać, nam możesz kląć. My Ciebie rozumiemy i będziemy wspierać!!!!!
Zostań z nami :)))

Eska będziemy odliczać dni!!!! cmok cmok cmok dla Was!!! A ja wyobrażam sobie, że pewnie cały szpital to już Twoje koleżanki :) Furore tam robisz i pewnie niejeden lekarz za Tobą oczami wodzi chociaż rodząca jesteś!!!!
 
Moniska ja też pochowałam córcię i nie powiem Ci jak sobie radzić. Nie wiem. Mogę tylko napisać, żebyście byli dla siebie z mężem dobrzy i wyrozumiali kiedy kolejne fale bólu i rozpaczy będą Was zatapiać. Bedziesz wiedziała kiedy będziesz gotowa na następną ciążę. Odpoczywaj, bądź dla siebie dobra i myśl o przyszłosci, o tym co dobre. Żeby nie zwariować. Ściskam Cię.
I o nic nie rób sobie wyrzutów: człowiek złamany nieszczęściem radzi sobie z nim jak umie, jak może w danej chwili. Bardzo Ci współczuję. Ale myśl o przysżłości!
I dobrze, że tu jesteś bo pewnie już wiesz, że w otoczeniu ciężko o zrozumienie... A tu będziesz mogła napisać o wszystkim, pocieszymy jak się da.
 
Hej Laski

Monisia witaj
[*] dla Waszych Aniolkow, wspolczuje bardzo i nie wyobrazam sobie nawet co musisz przezywac, duzo sily zycze!! Lepiej teafic nie moglas u Nas znajdziesz zrozumienie pocieche a nawet czasem troche szalenstwa np jak Eska zacznie rozdawac karne k...sy:-D:-D:-D

No wlasnie Eska to juz lada moment i bedziesz miala swoj cud przy sobie ale fajnie, dobrze ze cisnienie sie ustabilizowalo i ze wszystko gra &&&&&&&

Mika hop hop!


Powiem Wam Kochane ze dziwnie sie czuje ale tak pozytywnie mam duzo energi i takie blogie uczucie w sercu i az sie boje ze za rogiem czai sie kopniak od losu:-(ide jutro powtorzyc bete trzymajcie kciuki zeby ladnie przyrosla:tak:
 
eska aż się wzruszyłam jak Cię czytałam...bardzo się cieszę że dobrnęłaś do finału i że wszystko jest ok,ściskam bardzo:-)

elka kopniaka to Ty możesz od nas zarobić za złe myśli a nie od losu:dry: wszystko jest na pewno ok,czujesz się silna i szczęśliwa więc niech tak pozostanie!!!!

moniska bardzo Ci współczuję(*)(*)(*) dla Aniołków.....,postaramy się zawsze Cie wesprzeć,pocieszyć o ile to możliwe i na pewno zostaniesz tu zrozumiana,pisz,płacz,krzycz....cokolwiek byle sobie ulżyć.............mi tu dziewczynki nie raz bardzo pomogły poradzić sobie z myślami

karaiwina to super,że Maluszek juz puka:-D to musi być piękne.....ach.....:-)

​Pozdrawiam!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Eska - woow... to juz tak niedlugo... czekamy z niecierpliwoscia na Mikiego:)

Moniska - Witaj. Strasznie mi przykro z powodu Twoich Aniolkow (*)(*)(*) swiatelka dla nich... brak mi slow. Moge sobie jedynie wyobrazic jaki bol panuje teraz w Twoim sercu. Trzymaj sie kochana.

Elka - ma byc dobrze i tak bedzie... uwierz w to. Wiem jak sie boisz. Ja mam codziennie to samo. Trzymam kciuki &&&&&&&&&

Ja dzisiaj po pracy ugotowalam z Mikolajem zupe. Taka pyszna nam wyszla az wzielam dokladke. A za chwile zapalilo sie czerwone swiatelko ze za bardzo mi smakuje, zadnych mdlosci - nic...
Gdy po jakiejs godzinie znowu zaczelo mi wszystko smierdziec i mdlic - poczulam ulge... chyba juz nie przestane drzec na kazdym kroku o moje malenstwo...

Karaiwina - superasnie ze malenswo zaczelo pukac do mamusi... i jak zwykle niepotrzebny strach... trzymam kciuki za jutrzejsza wizyte i oby malenstwo nie odwrocilo sie pupa:) &&&&&&&&&&&

U nas juz od 3dni piekna pogoda:) taka wiosenna :) ze sloneczkiem i bez wiatru :)

Pozdrawiam wszystkie dziewuszki, a staraczkom ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Do góry