reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Hi dziewczynki!

Ja tak na szybciocha!
Dostałam SAMA ah SAMOCZYNNIE mój organizm wytoczył w końcu @ po 47 dniach!
Wiec staranka przesuwam na KWIECIEŃ - tak stwierdziliśmy z narzeczonym,że tak
pragniemy mieć małą kruszynkę ,że nie ważne czy będę w ciąży na ślubie czy też nie.
Może się uda! Mogę wyglądać jak krówka-ciężarówka ale przynajmniej będę podwójnie mega szczęśliwa.
Nadrobie Was później!
I mam nadzieje ze mimo tego,że teraz odpuszczam mogę tu z Wami przesiedzieć te 3 miesiące bez
staranek?!

BUŹKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Madziorrrek jakbym czytała o sobie.. Boooże ile ja razy ryczałam wychodząc do pracy, a ile razy zawróciłam po drodze do domu haha i brałam urlop na żadanie.. teraz mi się chce z tego śmiac, ale wtedy nie było mi do śmiechu. Wiedziałam, że musze ciągnąć tę pracę, bo jakbym zrezygnowała to nici by były ze staranek, bo z jednej pensyjki tyle czasu to byłoby tak se :/ wiedziałam, ze jak się uda to później macierzyński i zawsze jakaś kasa wpłynie, a wiadomo ile sama wyprawka kosztuje.. ja przez kilka miesięcy nie odzywałam się z kolegą z biurka obok, aż szef zrobił nam rozmowę pracowniczą, miesiąc po moim poronieniu.. rozryczałam się i wyszłam i dalej było nieodzywanie, nie dało się tam w ogóle pracować! i kochana powiem Ci tylko tyle.. nie ma na to lekarstwa :/ po prostu trzeba zacisnąć pośladki i to wytrzymać albo rezygnować z pracy i szukać innej, a wtedy wiadomo, umowa na krótki czas albo okres próbny i wielkie ***** :confused: trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki!! musisz być silna psychicznie i pokazać im, ze dasz radę! Zaraz uda się z dzidzi i nie będziesz musiała ich tam wszystkich oglądać i tam chodzić i będzie wieeeeelki luz psychiczny ;-)

Sysiq
super, że w końcu @ przylazła.. a kiedy Ty za mąż wychodzisz? na pewno w sukni ślubnej z brzuszkiem będziesz wyglądać pięknie :-)

Eska cudownie ten suwak wygląda!!! :-)

i kochane staraczki, za Was ciągle ogromne kciuki!!!! &&&&&&&
 
Dzieki kochane Wiedzmy;)))) Jak mi z Wami dobrze;* Nikt tak nie potrafi pocieszyć. No i po tej calej opisanej historii przez Izę zobaczyć to cudo na zdjęciu i pomyśleć, zę u mnie skonczy się tak jak u Ciebie;) Baaaajka;) tadam trochę mnie podładowałyście;)))
 
Madziorrku! Tak mi przykro, ze miałas taki zły moment i ze nie cieszy Cie Twoja praca. No powiem szczerze, ze nawet nie wiem co Ci napisać, dobrze ze Doewczyny Cie troche pocieszyly. Uważam, ze jak sie meczysz, to powinnas w trybie przyspieszonym szukać nowej zadowalajacej pracy. Bo przecież w pracy spędzamy większość życia i musimy ja chociaż lubić i tolerować. A tak sobie myśle, ze dzieci mamy dla swiata, a ńie dla spełnienia samego siebie. Trzeba mieć w życiu rownież inne rzeczy, jak samorealizację. Nie wiem, czy to sensownie napisałam, ale mam nadzieje ze rozumiecie. Ja w każdym razie usiłuje tak myśleć, żeby nie zwariować i żeby nie zadreczać sie brakiem prawdziwej rodziny i potomstwa.

Pietrucha no dzielna byłaś. Ja tez bym nie chodziła na basen po zabiegu. Trudno, przetrzymasz jakoś!

Eska, gratuluje 30- tki! Ale to zlecialo! Teraz juz blisko do nieprzespanych nocy... Hehe.... Jeszcze będziesz narzekać:))

Sysiq - zostań z nami jak najdłużej. A za chwile bedziemy sie z Tobą baaaardzo cieszyć!

Mika - ale super u Was! Leoś pewnie tancerzem bedzie:))

acha! Byłam dzisiaj na kawce u kumpelki, która ma 1,5 rocznego Blażejka. Sper dzieciol, śliczny, klon ojca. Pojechałam, żeby sie zapatrzyc:)) i powiem Wam, ze dopadła mnie myśl, ze " manie" dziecka jest dla mnie takie nierzeczywiste. U innych to mi sie wydaje takie naturalne, a jakoś nie wyobrażam sobie jak by to miało być u mnie. Dziewczyny, moze ja podświadomie nie chce dziecka? Moze sie boje? Ńie wiem, napiszcie pls czy Wy tez tak macie? Albo moze Mamuśki tak miały? Juz wcześniej sie zastanawiałem, czy ja podświadomie nie mam jakiejś blokady? I powiem Wam, ze mam wrażenie, ze jestem GOTOWA na dziecko, juz ze spokojem o tym myśle. I nawet osiągnęliśmy pewien sukces - rzucilam całkowicie fajki w końcu, po wielu próbach. No sama nie wiem, czy ze mną jest wszystko ok.

a ja po ovitrelle nie czuje sie źle tak jak po Pregnylu. Wręcz czuje sie normalnie. Mam nadzieje, ze pecherzyki pękną na czas, czyli w okolicach 15- tej jutro. BOŻE! Jaki to stres jest!

sciskam Was serdecznie!
 
Ostatnia edycja:
Eska gratuluje trzydziechy, juz coraz blizej &&&&&&&&&&&

Mika no to zaszalalas Kochana, zacma ciazowa to sie nazywa juz niejedna dopadla oby jak najmniej takich akcji za kierownica

Madziorku
buziaki

Sysiq
dobrze ze malpa przyszla, za dlugo kazala na sie czekac, jasne ze mozesz zostac coby sie nie dzialo jestes jedna z nas

Pietrucha ciesze sie ze po zabiegu dobrze sie czujesz, z basenem nie pomege nie mam pojecia co i jak &&&&&& za dobre wyniki

Agawa ciesze sie ze dobrze sie czujesz , wciaz zaciniete kciuki &&&&&&&&&&&

Dziewczynki pozdrawiam Wszystkie i mocno za kazda zaciskam kciuki &&&&&&&....u mnie @ na koncowce juz przebieram nogami, odstawialam acard od maja 2013 bralam i nic moze jak test pokaze II to profilaktiko zaczne brac z drugiej strony gin kazal zrobic uklad krzepniecia i nie wiem czy acard nie namieszalby w wyniku dodam ze inny gin kazal brac acard...a teraz relaksuje sie przy piwku. Zdrowie Wasze i Waszych Cudow obecnych przeszlych i przyszlych. Pozdrawiam
 
Witajcie :) czy przyjmiecie do siebie kolejną staraczkę po stracie?
Wiem, jak wiele wsparcia o otuchy potrafi dodać to forum - przekonałam się o tym będąc wrześniówką 2014. Niestety... moje pierwsze, tak wyczekane Maleństwo przełożyło swój termin przyjścia na świat - w 8tc okazało się, że nosze w sobie puste jajo, a tydzień temu w 9tc poroniłam naturalnie w domu. Za kilka dni mam kontrolę u gina - kazał przyjść gdy skończy się krwawienie. Mam więc wielką, ba.. przeogromną nadzieję, że ładnie się oczyściło i nie będzie przeszkód aby starać się po raz kolejny.
Ostatnie 2 tygodnie były dla mnie straszne :( znacie ten ból, więc nie będę się rozpisywać, by nie spędzić kolejnej przepłakanej nocy. To wszystko jest takie świeże... Jestem obecnie na kończącym się L4 - w niedzielę wracam do pracy. Z jednej strony cieszę się, że zajmę ręce i głowę czymś innym, ale z drugiej nie wiem na ile silna jestem już aby stawić czoła rzeczywistości i wrócić do życia które kiedyś dawało tyle satysfakcji, a teraz jest czymś obok... Obok pustki która jest we mnie.
Mam nadzieję, że razem jakoś damy radę. I że kiedyś jeszcze zaświeci dla nas wszystkich słońce :) tak bardzo chciałabym znowu mieć Nadzieję....
 
Anncka witaj
[*] dla Aniolka, jasne ze przyjmiemy rozgosc sie. Wspolczuje ogromnie, wkurza mnie ze kobiety musze przechodzic takie tragedie ale coz piers do przodu glowa do gory i walczymy, walczymy z calych sil a nadzieja wroci i da energie musi tylko minac troche czasu.
 
Mika - drozdzowka przepyszna - ze tak skromnie powiem:) zajadamy sie nia :) ciasto drozdzowe ze smazonymi jablkami, serem i borowkami... pychota:) Leos ma racje, ze trzeba tancowac na ta mysl :) chetnie podzielilabym sie, bo upieklam az 2 blaszki, tylko troche mi daleko do Was :) chyba zamrożę i zostawie troche na gorsze czasy :)

Agawa - to normalne, ze tak wlasnie myslisz. Chyba kazda kobieta sie troche obawia zmian, bo dziecko, to obrot o 180 stopni calego zycia... przynajmniej u mnie tak bylo. Jesli Cie to uspokoi, nawet w ciazy takie mysli sa (jak sobie dam rade, co bedzie gdy...przeciez nie jestem gotowa) a po pojawieniu sie malenstwa, wszystko jakos tak naturalnie przychodzi... Nie martw sie, naprawde nie ma czym. U Ciebie tez przyjdzie to naturalnie, no chyba, ze beda blizniaki (czego Ci bardzo zycze) no to bedziesz zmartwiona podwojnie :):):) ale to tez bedzie naturalnie...:) dwa skarby w jednym brzusiu w jednym czasie...(ja mam rodzenstwo z blizniakow i z opowiadan rodzicow to mieli z nimi przeboje :))
Kibicuje jutrzejszemu wydarzeniu :) niechaj sie wszystko uda :):):)

Anncka - witaj, (*) dla Twojego aniolka. Bardzo mi przykro, dobrze wiemy co czujesz... Dobrze, ze wiesz co bylo przyczyna, bo nie bedziesz sie zadreczala pytaniami typu: dlaczego... co moglo byc przyczyna... Puste jajo plodowe przytrafic sie moglo naprawde kazdej.
W sumie mozna powiedziec, ze kolejnym szczesciem w nieszczesciu jest samoistne oczyszczenie. Tak jest naprawde lepiej, bo nikt nie ingeruje w Twoje cialo, a endometrium samo sie zluszcza i szybciej dochodzi do poprzedniego stanu. Pewnie lekarz powie, ze "tak sie czasem zdarza " i przypuszczam, ze moze nawet powie o dalszych staraniach juz w kolejnym cyklu oczywiscie jesli Ty na to bedziesz gotowa. Ja tez poronilam samoistnie juz 2 razy lecz w przeciwienstwie do Ciebie ani za pierwszym ani za drugim nie wiem dlaczego...To jest okropne... Niestety, musi minac troszke czasu.

Glowa do gory:) bedzie dobrze:) Zostan z nami:) tu naprawde jest fajnie :) a i w kupie razniej :)

A ja dzisiaj pozdrawiam przy winku :) rozanym oczywiscie :) buziakuje :)
 
Agawa- opisałaś moje myśli, mam dokładnie, ale to dokładnie, tak samo... Ale wydaje mi się, żę to normalne... W końcu się doczekamy, i trzymanie dziecka w ramionach będzie najbardziej naturalną sprawą na świecie dla nas. Aga &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&7 będzie dobrze.

anncka (*)- kochana nie powiem, że ten ból będzie mniejszy, ale z biegiem czasu będzie inny. Nauczysz się z nim żyć. A teraz staraj się jak najczęściej odwracać od tego swoje myśli. Będzie lepiej. 3 maj się;*

Babeczki- powiedzcie mi jeszcze. Moja temperatura w fazie lutealnej po przebudzeniu to 36,28, 36,3- ggdzieś w tych przedziałach. To chyba zdecydowanie za mało co? Na co robi się badania w takim przypadku>?? Na progesteron?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madziorku Kochany wydaje mi sie ze to nie jest kwestia samej wartosci temperatury tylko kwestia tego czy jest skok, a jaka masz temp w pierwszej fazie? Jest widoczny skok?
 
Do góry