reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Basiu myslę że jak test wyszedl pozytywnie to znak ze wszystko wraca do normy, a o powikłaniach nie mysl bo nie ma co sie martwić na zapas. Ja miałam zabieg i powikłań nie było. Mój lekarz zalecił odczekać po zabiegu 3-6 miesiecy. Ale niektóre Dziewczyny z forum ufaja intuicji i zaczynaja staranka wczesniej. Czy znasz powód swojej straty? lekarz zlecił te badania? Ja mialam ronioba cytologie usg macicy krew mocz a hormonki troszke pożniej.
Życze szybkiego powrotu do zdrówka.
 
reklama
witaj Basiu bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, ale witam serdecznie w naszym cieplym gronie. Nie zamartwiaj sie na zapas, jesli lekarze mowia ze jet ok, to jest ok. Nie ma co dodatkowo jeszcze sobie wmawiac powiklania, ktorych nie ma.

Lopop mialam na mysli, ze po czarnych dniach jakie mielismy wyszlo dla nas sloneczko ;-) a co do pogody to mamy 8-10° i ostatnio raczej pochmurno i pada deszcz ;-)

Jutro jade na 13-sta w sprawie pracy wiec prosze trzymajcie kciukasy, bo od tego duzo zalezy.
 
Kruszka ja też powiedziałam tylko mężowi, rodzicom i trzem koleżankom. Naprawdę najbliższym. Z pierwszą ciążą chciałam ogłosić całemu światu, teraz to najchętniej do porodu bym nikomu nie mówiła... jak już zobaczyliśmy bijące serduszko, to przestaliśmy "kłamać" i jest teraz na zasadzie, że kto zapyta to mówimy prawdę, a Ci co nie rozmawiają z nami na ten temat, to nadal nie wiedzą. Nie dzwonię już na prawo i lewo. Pracę postaraj się trochę olewać, to co może zdenerwować jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj, pomyśl sobie że niedługo pójdziesz na zwolnienie :cool2:i będą Cię mogli pocałować w cztery litery :-D. A jak coś musisz robić takiego co nie powinnaś to się wykręcaj, rozwolnienie bóle żołądka i różne takie da się pościemniać przez dwa tygodnie, zawsze mogła Cię dopaść jakaś ostra jelitówka o której możesz GŁOŚNO mówić żeby nikt nie miał wątpliwości ;-). Czas szybko przeleci, a emocji przed Tobą na pewno sporo. Najważniejsze, abyś o siebie dbała i się oszczędzała ile się da.
Kochane, ja codziennie wieczorem odmawiam paciorek i kiedy skończę, zaczynam swoją listę osób o które proszę aby zdrowie przede wszystkim dopisywało i marzenia się spełniały a życie było mniej skomplikowane no i codziennie Was moje przyjaciółki z BB odhaczam :tak:.
Mzc Twoje podejście do bratowej mogę tylko podziwiać i gratulować. Myślę że to była też pewnego rodzaju walka dla Ciebie ze samą sobą. Warto szukać pozytywnych stron każdej sytuacji, tak trzymać!
Jeżeli masz autoimmunologiczne zapalenie tarczycy (i jak rozumiem niedoczynność?) to to jest Hashimoto, tak? Jak szukałam info w necie, wyczytałam że TSH najlepiej jak jest w przedziale 1,5-2, że z kolei jak będzie za niskie to może przerodzić się w nadczynność. Zanim zaczęłam brać letrox miałam TSH 3,89, jak zaszłam w ciążę miałam 2,02, potem 2,18 a potem 1,5 - i to ostatnie jest z przed kilku dni, a dawki leku nie miałam zwiększonej. Naprawdę przepraszam jeżeli robię niepotrzebnie zamieszanie, ale ja na Twoim miejscu poszukałabym więcej informacji na ten temat (odnośnie tego TSH), może lekarka nie wie jak poprawić Ci inne hormony i dlatego dąży do większej dawki tego co bierzesz? A jak Ci każe robić badanie TSH to każe Ci też FT3 lub FT4? Bo jeżeli nie, to chyba poszukałabym innej endokrynolog. Szkoda że nie ma Galwaygirl, ona też ma wiedzę na temat problemów z tarczycą, ja naprawdę nie chcę niepotrzebnie siać paniki ale na Twoim miejscu zainteresowałabym się bardziej tym tematem.
Myszka2829 Ty to naprawdę mogłabyś książkę o sobie napisać. Każdy ma w życiu jakieś wzloty i upadki, i najczęściej jest tak że jak się wali to wszystko naraz, ale Wy zostaliście wybitnie doświadczeni przez los. Ale pocieszające jest to, że po latach chudych przychodzą grube, więc być może już niedługo karta się odwróci i wtedy będzie już z górki, czego z całego serca Ci życzę.
Będę trzymać kciuki za Twoją oby przyszłą pracę i pochwal się co i jak, jak będziesz już po rozmowie ;-)
MartOocha jak się czujesz po zabiegu? Wróciłaś już całkiem do siebie? Kiedy jakaś wizyta kontrolna?
Asa915 pisz zawsze kiedy dostajesz na łeb ;-) tu takie miejsce gdzie można, a spotykamy zrozumienie.
Życzę Ci jutro siły gdyż na pewno ten dzień przywoła wiele wspomnień. Bądź silna!
Pisałaś wcześniej że musisz czekać do czerwca, teraz że jeszcze rok bo szefowa tak planuje... a powiedz mi, jak byłaś w ciąży w zeszłym roku i wtedy by się utrzymała, to cały czas byś nie pracowała, prawda? I doktoratu też byś nie zrobiła, prawda? Nie wiem dokładnie jakie są Twoje okoliczności życiowe, ale ja bym nie czekała tylko JUŻ TERAZ zaczęła staranka. Lata lecą i młodsze nie będziemy. Wiesz, że każda kobieta w swoim życiu ma określoną ilość jajeczek? A skąd wiadomo na ile lat nam jeszcze ich wystarczy? A skąd wiadomo że nawet jak poczekasz rok, czy wtedy nie rozwinie się jakiś nowy wątek w Twoim życiu, który znowu będzie kazał Ci czekać? Chcesz być mamą i ja bym nie czekała. Nawet bez pracy, człowiek zawsze sobie jakoś poradzi. Ciąży nikt Ci nie da wtedy kiedy Ty chcesz - możesz jedynie mieć nadzieję że się szybko uda. Odnośnie szefowej - nic bym jej nie mówiła, tylko przestała się zabezpieczać i czekała na to że Bóg zdecyduje sam kiedy będzie odpowiednia pora na dzidzię - zawsze szefowej możesz powiedzieć że nie planowałaś a to była wpadka! A co by się stało jakbyś teraz zaszłą w ciążę, na prawdę z wpadki? Bo jeżeli stwierdzisz że w sumie tragedia by się nie stała, to moim zdaniem nie ma na co czekać. Gdy powiesz szefowej co planujesz, będzie na Ciebie naciskać aby odwieźć Cię od decyzji nowej ciąży. Czy Twoja praca jest warta takich wyrzeczeń? Pomyśl, czego pragniesz najbardziej, a zobaczysz, z wszystkim innym dasz sobie radę.
Kochana, pomyśl, czy jest możliwe że bardzo boisz się nowej ciąży, dlatego "wymówkami o pracy" uciekasz od rozpoczęcia starań o ciążę?
Kochająca_mama30 pytam z ciekawości, bo mi się wydaje że Ty w sobie tyle spokoju masz że aż zazdroszczę :tak: bo ja to jakbym mogła to bym co 3 dni USG robiła! Wizytę mam w piątek a od wczoraj już świruję!
Basia sz witam Ciebie i zapalam
[*] dla Twojego Aniołka. Szkoda że Twoje obrazki takie małe, ślepok jestem ;-) to niewiele widzę na nich, ale jest całkiem prawdopodobne że wraca Ci owulacja. Jak dla mnie owu jeszcze nie wystąpiła, ale jest szansa, że na dniach się pojawi.
Kochana nie jesteś sama z takimi myślami. Wierz mi, niejedna z nasz myślała wielokrotnie o najgorszym, sama przerabiałam temat że na zabiegu usuwania ciąży coś mi uszkodzili (to była moja pierwsza ciąża) i że nigdy więcej już nie będę mogła mieć dzieci, a teraz zobacz sama, jestem w 11 tygodniu ciąży!
Po całkowicie ciemnej drugiej kreseczce na teście owu powinien wystąpić wzrost temperatury, testy owu połączone z wykresem tempki dają duże poświadczenie o tym czy owu wystąpiła. A bólami się nie przejmuj - kilka cykli po stracie, mają prawo występować różne bóle, w przeróżnych miejscach podbrzusza i z dziwnym nasileniem. Ciało dochodzi do siebie. Po kilku cyklach wszystko się reguluje, nie martw się na zapas.
Kaso82 a u Ciebie chyba śliczna owulka wystąpiła, co? Plamienie z 5 marca mogło być plamieniem albo po badaniu, albo plamieniem okołowulacyjnym. Jeżeli nie jesteś przeziębiona, badaj tempkę dalej, jak się utrzyma znaczy że była owulka :-) Ile trwał Twój krótki sen w ostatnich dniach a ile śpisz normalnie? No i czy w te ostatnie dni zmierzyłaś o tej samej porze.


A teraz Wam posapię trochę o sobie :-p.
Kupiłam sobie urządzenie do badania tętna płodu, na instrukcji pisze "używać po 12 tygodniu ciąży". No ale ja nie mam tyle cierpliwości...naczytałam sie w necie, no i naoglądałam filmików na youtube, jak kobiety w 10 tygodniu robią sobie takie badanie no i bije im to serduszko...wczoraj przesiedziałam pół godziny przy poszukiwaniach i niestety znalazłam tylko swoje tętno...wiecie że dostaję na łeb? Dobrze że wizyta już w piątek, bo dalej bym już nie wytrzymała, teraz żałuję że się pokusiłam i kupiłam tak wcześnie, ale cały czas sobie wmawiam że za wcześnie badam bo urządzenie kiepskie no i na instrukcji pisze "używać po 12 tygodniu"... Eh, jaki to człowiek głupi i sam się nakręca. Dzisiaj rano byłam na kolejnych badania krwi i moczu, tym razem wyniki do ginka na piątek, więc mam nadzieję że będize wsio oki.
 
Cześć kochana Danutaski:)
ja sie czuje wyśmienicie. Jem już praktycznie wszystko i ranki się goją bardzo szybko.
Wczoraj byłam u ginka, który stwierdził "poco Pani tu przychodzi jak Pani zdrowa jest":-p. "Do roboty-tyle mogę powiedzieć" i zaczął się śmiać...
A jak się spytałam czy mam brać jakieś witaminy poza kwasem foliowym to powiedział "a co Ty stara babcia jesteś,że witaminki musisz łykać?" :-D uśmiałam się i tyle..
Posiewy pochwy i szyjki- czyste.
Więc trzeba poczekać do końca maja i działać ;-) (w zwiazku z laparoskopią-aby w środku się wszystko pogoiło)
 
Martusia jaka pelna optymizmu :-) super bardzo sie ciesze :-) i po pigulkach naprawde szybko sie "wpada" ;-)

Danutaski ja tez sie zastanawialam czy nie zamowic sobie tego cudu techniki... ale doszlam do wniosku, ze wiecej szkody to narobi jak pomoze. Moj sie mnie tylko zapytal i jak nieznajdziesz tetna to co reke wsadzisz i bedziesz reanimowac? glupie to, ale ma racje nie mamy na to wplywu. Pewna jestem, ze z naszym Kropkiem jest wsio ok, ma sie dobrze i rosnie sobie powolutku ;-) a za pare tygodni zacznie Ci oklepywac co nieco, za te Twoje czarne mysli ;-) :-D.

Dam znac jak tam poszla nam rozmowa, ale jestem dobrej mysli (zalatwiane po znajomosci) wiec pelna optymizmu i nadziei jestem.
 
MartOocha miło usłyszeć że wszystko dobrze. To teraz zbieraj siły i łykaj kwas foliowy - wiosna idzie więc i "normalne" warzywa będą się pojawiać, w nich dużo witamin i łykanie dodatkowych proszków nie powinno być potrzebne :tak:.
Myszka2829 detektor tętna kupiłam bardziej z myślą o późniejszych miesiącach, gdy np. dziecko będzie spało, że nie czuję ruchów, żeby od razu nie panikować i nie jechać na izbę przyjęć tylko ot, włączyć sobie takie urządzenie...a czas pokaże czy wyjdzie z tego więcej pożytku czy szkody.
Mzc nie mogłam spać przez to co napisałaś o lekarce i zwiększaniu dawki leku. Poszperałam trochę w necie. Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy to Hashimoto Zapalenie tarczycy Hashimoto – Wikipedia, wolna encyklopedia . Niedoczynność może przemienić się w nadczynność z powodu zbyt dużej dawki leku. Przy badaniach kontrolnych, oprócz TSH powinnaś mieć sprawdzane FT3 i FT4. A tutaj taki oto przykłady
niedoczynność przeszła w nadczynność, co robić? - Hashimoto - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
Niedoczynność przeszła w nadczynność ? - Forum Medyczne
Dużo na prawdę można znaleźć w necie na ten temat. Radzę poczytać, żebyś przez przypadek przez lekarza większej krzywdy sobie nie zrobiła.
 
Hahaha Danutaski dobre z tym urzadzeniem. Musisz sie chyba jeszcze uzbroic w cierpliwosc:)

Martoocha - nic tylko zyczyc ci udanych boboseksow. Do dziela kobieto!!!

Basia, faktycznie slabo widac, ale jak owutest wyszedl to chyba w porzadku, zaczyna sie dziac:) Poczekaj cierpliwie na ta wizyte, to juz niedlugo, a wtedy twoja gin rozwieje te wszystkie problemy.

Ja tez juz sie nie moge doczekac kiedy zaczniemy staranka:-p

Wszystkiego najlepszego kobietki!!!!! Dzieciaczkow przede wszystkim!!!! :elvis:
 
Myszka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Danutaski świetna sprawa z tym cudem techniki..
Basia witaj
[*] dla Twojego Aniołka..jesteś świeżo po poronieniu, jeszcze nic się nie "uregulowało"..daj "odsapnąc" organizmowi - zobaczysz wszystko dojdzie do normy :tak:
MartOocha :-)

A no właśnie - samych szczęśliwych chwil w dniu dzisiejszy Kobitki!!!!
 
reklama
danutaski

zaczynam mysleć tak jak Ty, o sobie a nie opracy i szefowej :) to czekanie i odkładanie za dużo mnie kosztuje, lekarz już dawno dał nam światełko, a my czekamy no i nie młodniejemy-mam juz prawie 29 na karku, a nigdy nie wiadomo jak będą szły te staranka, może zajmą nam kolejny rok. doktorat na pewno skończę, tylko z poślizgiem, ale to nie ważne, a do pracy w tym czasie na pewno nie będę chodzić- zbyt szkodliwe środowisko. W pierwszej ciąży ,której nie planowaliśmy, przez pierwszy miesiąc siedziałam w tej chemii ponieważ nie wiedziałam że mam juz dwa serduszka, być może to źle wpłynęło na płód...nie wiadomo co było przyczyną. dziś mija rok jak dowiedziałam się o mojej pierwszej ciąży więc wczoraj były łzy i niezrozumienie mojego M dlaczego płaczę, a ja niestety wciąż to przezywam i pewnie zawsze będę pamiętać o moim dzieciątku. o ciąże następną boje się i to pewnie zostanie ale z drugiej strony tak bardzo pragnę maleństwa...i teraz zawierzę wszystko Opatrzności jak będzie tak będzie dobrze:) Tobie zyczę spokojnej ciązy i zdrowiutkiego maluszka,

Zaglądam tutaj codziennie i mam nadzieję ze juz niedługo każda z nas będzie miała śliczny suwaczek ciążowy - udanych staranek dla tych z Was które są w trakcie, w czerwcu (a może wcześniej;) dołączam do Was:) pozdrawiam cieplutko
 
Ostatnia edycja:
Do góry