reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Gatto ja na poczatku jak zesmy tu przyjechali to jak zaczeli do mnie mowic to myslalalam ze po chinsku do mnie mowia,chociaz bylam w komfortowej sytuacji bo uczylam sie niemieckiego ale tak jak Myszka pisala z naciskiem na gramatyke,a jak trzeba to w praktyce uzyc to niewiadomo jak i gdzie.Pochodze ze slaska i tam rozmawiamy po slasku w ktorym uzywa sie duzo slow niemieckich bo Slask nalezal kiedys do Niemiec,ale mimo tego bylo trudno.Jednak przelamalam sie bo M mi powtarzal jak chcemy tu zostac musimy sie nauczyc.I tak przebywajac z Niemcami 8godz dziennie i rozmawiajac tylko i wylacznie po niemiecku ze znajomymi(bo tylko z M rozmawiam obecnie po slasku)niemam obecnie problemow z porozumiewaniem sie.Wiadomo lekki akcent chyba zostanie bo jednak polska mowa jest bardzo twarda.Ale duzo ludzi pyta mnie nawet w urzedach jak nauczylam sie tak dobrze niemieckiego w przeciagu 6lat.A ja zawsze odpowiadam ze jak czlowiek zmuszony jest to wszystko idzie
Ewcik a mnie sie wlasnie bardzo podoba Laura.Niestety mamy w najblizszej rodzinie juz 3 Laury wiec raczej juz niedamy malej tak na imie ale uwazam ze to przeslicznie imie
Marta my mamy tez pare imion ale nic pewnego:Amely,Emily,Sofie,Lea,Leonie,Fabienne a dla chlopczyka mielismy:Joel i Pascal.Ale jesli drugi bedzie chlopczyk to bedzie mial jedno z tych imion.
 
reklama
Dzieki dziewczyny, ale poki mamy tu oboje prace, mieszkanie i splacamy kredyt to pewnie bedziemy tu mieszkac:tak:Jak sie cos pokielbasi to Norwegia hahahhaah, tam jest zajefajny socjal! :-D:-D:-D

Myszko wyprawka juz wlasciwie gotowa, cos tam jeszcze do poprasowania zostalo, ale to jakies takie rzeczy na wieksze dziecko, wiec zrobie kiedy zrobie.
Imie wybrane juz od dosc dawna: Cristina.

Laura tez nam sie bardzo podobala.

Wikama nie zaglebialam sie w temat na necie, bo nie chcialam sie za bardzo martwic, wiec to co wiem od ginki to to, ze nisko polozone lozysko wraz z wzrostem dziecka i macicy moze sie podniesc, ale moje sie nie podnioslo. Moze powodowac plamienia/krwawienia najczesciej po 30tc, wtedy natychmiast trzeba sie uda do lekarza. Mnie to lekarka powtarza juz od 2 miesiecy, ale na szczescie nie mialam takiej potrzeby tfu tfu. Akurat w moim przypadku jest tak, ze lozysko nie zaslania ujscia szyjki, jest z boku ale odleglosc to 8mm wiec za malo, powinno byc normalnie 3 cm. Skurcze macicy i porod SN moze byc duzym zagrozeniem dla matki i dziecka (kosmowka moze sie odklejac) dlatego zawsze rozwiazuje sie ciaze ok 38tc (przynajmniej u nas). Wiecej nic nie wiem. Ja staram sie oszczedzac, polegiwac, albo siedziec z nogami uniesionymi, raczej nie przesilam sie, nie dzwigam nic, nie uprawiam zadnych dlugich spacerow, jesli gdzies ide na nogach to raczej wolno, ogolnie jestem wyluzowana. Ach...i oczywiscie maz musi byc odstawiony, bo wspolzycie grozi krwawieniem.

Co ja to chcialam jeszcze......yyyyyyyyyy....jak mi sie przypomni to napisze:-p
 
Gatto dziękuje bardzo za info, bo rzeczywiście wczoraj trochę poczytałam na necie i spać nie mogłam. Mąż odstawiony, bo jeszcze od czasu krwiaka nie dostaliśmy pozwolenia:/. Jak urodzę i minie okres połogu to będą iskry lecieć jak go dorwę! Prowadzę domowo-leżankowy tryb życia, więc jak coś robię to poźniej odpoczywam. I oczywiście nie dźwigam. A takie rzeczy jak wieszanie prania to robisz, prawda? Czy też nie? A boli Cię podbrzusze? Sorki, że tyle pytań, ale już po woli zaczynam wariować. Bo tu się boję o to toxo, tutaj o łożysko, trochę nałożyły mi się problemy:(

moja córa wymyśliła imię dla synka: Kacper! Podoba nam się! Chociaż ja od zawsze chciałam Mateusz lub Wojciech! Ale oba imiona są w Naszej rodzinie i myślę, że nie chce kopiować. A jak jednak z Kacperka wyjdzie kobitka to nie mam zielonego pojęcia jak damy na imię!!!:/
 
zapominajka super, gratuluję!! mi też zawsze marzyła się córeczka, ale po stracie przewartościowałam swoje myślenie i ważne jest dla mnie tylko to, żeby Maluszek był zdrowy
 
Wikama a to łożysko to na pewno przodujące? Czy położone na ścianie przedniej? Podobno to różnica.Nie martw sie nim nawet jakby było przodujące bo to na tym etapie często sie zmienia, po prostu macica rosnie i połóżenie łóżyska w stosunku do ujścia też.bedzie dobrze.:-)I ja tak jak Ty mam zakaz baraszkowania po krwiaku i innych dziwnych rzeczach wiec mężulek bedzie biedny (albo i szczesliwy bardzo heheh) po porodzie:-D

Myszko Ty to masz sny jejku:szok:

Ewcik , Anila wklejała posta po mnie i tam zapis prawny właśnie że nie moga CIe zwolnić itp.Nasz spec forumowy na pewno prztoczy go Ci jescze raz:-)Dooooobrze że powiedziałas w pracy o Maluszku:tak:
Danutaski Kciuki za Ninke oby nawet nie poczuła szczepienia.

Gatto a TY na 100% bedziesz miała cesarkę? Czy Twoje łożysko całkiem zakrywa ujscie ? I skad masz krakowską kiełbasę we Włoszech hehehehhe?:-D


Widzę i czytam że wizyty u ginka ogólnie były udane. Ja mam małego dołka po mojej wczorajszej. Moja Córeczka - Róża a propo wybranych imion, wazy obecnie 1.900 kg i ma sie ok, jest na 10000% dziewczynką. Wymiary usg wg doktorka nie sa juz takie miarodajne bo strasznie ciezko bylo ja pomierzyć.Zwinęła sie w supełek.Łożysko na ścianie przedniej nisko i z boku ujścia szyjki co podobno kwalifikuje mnie na dzień dzisiejszy do porodu SN:-) szyjka sie skróciła o czym świadczyły plamienia i teraz jade na magnezie nospie i mam leżeć:-(zbadał i powiedział że rozwarcia nie ma i to najwazniejsze. Ale jakby tego było mało...........mam ospę:-(załamka.
 
reklama
Wikama pranie normalnie wieszam, mam suszarke na wysokosc metra od ziemi, wiec nie musze sie jakos bardzo meczyc:-) Prasuje tez normalnie, choc po troche i z przerwami. Nie bolalo mnie nigdy podbrzusze ani brzuch (oprocz okresu co kaszlalam okrutnie), nigdy nie bralam nospy. Plamilam tylko raz jakos na poczatku ciazy bo sobie zrobilismy meczaca wycieczke.

Kaso nie wiem na 100% bo ostatnio mnie przyjmowala inna ginka, nie moja, teraz nastepna wizyte mam 25go to sie wypytam, ale raczej nastawiam sie na cc.
 
Do góry