reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Atanku Amelka śliczna! A co do plamienia to ja plamiłam do 7 tygodnia ;-) także nic się nie przejmuj! Jeśli chodzi o dokarmianie to jeśli mała przybiera tak jak pisały wcześniej dziewczyny to nie dokarmiał! Niestety na początku karmienie piersią jest uciążliwe bo ja Bartusia przystawiałam nawet co 15 min ale potem się unormowało i teraz w ciągu dnia je co 2-3 godziny a w nocy tylko o 2.30 i później już budzi się po 6 ;-) jak zapchasz malutką butlą to cyca długo nie będzie chciała i Twoja laktacja zamiast się dostosować do jej potrzeb będzie malała


Gocha jasne, że Cię pamiętamy!! Gratuluję z całego serca! Uwierz i się ciesz! :*
 
reklama
gocha: gratulacje wielkie, niech ci fasolka zdrowo rośnie

miq:jak ja miałam opryszczkę to lekarka przepisała mi leki na to i maść do smarowania
 
gochaa gratuluję !!!!!! ;-)


Ja niestety dostałam jakiegoś plamienia, mimo, że brzuch nie boli jak na @... ale to na 100% brak fasolki... :-(
Mam już dosyć tych starań, bo ja czuję, że staram się o coś co i tak się nigdy nie uda... brałam leki, które podobno miały pomóc i dupa... jest mi strasznie źle... i mam ochotę krzyczeć.. z miłą chęcią zapadłabym się pod ziemie... :-(... Jest mi tak źle, że nie umiem tego nawet wyrazić słowami... :-:)-:)-:)-:)-(
Od 12 m-c to samo... jestem zła na siebie :-(
 
Ostatnia edycja:
gocha wilekie gratki!! piekne krechy :)!!

a ja złapałam schize straszna cio do mojej fasolinki :((( boje sie strasznie..

Claudusia gratuluje:) ale ja dla świetego spokoju bym poszła juz teraz do gina. Porozmawia, sprawdzi i uspokoi a to bardzo cenne po stracie. Powiedz mi czy ty robiłas jakies badania po poronieniu?? Znależli przyczynę??
 
oo kochana soglam ;-)jak tam u ciebie ? :*
mala zasypia wlasnie tata lula ;-) na fotelu bujanym ;-)
a co tu taka cisza??
 
robili mi jakies podstawowe które wyszły bardzo dobrze, ostatnio robiłam cytologie mam 1 i usg na którym wyszło ze nie ma zrostów ani nic.. i powiedział ze nie ma przeciwwskazan co do dzidziusia..
 
hej dziewczyny
Gocha WIELKIE GRATULACJE i nic się nie martw, wszystko bedzie ok i za 9 miesięcy utulisz swojego szkrabka.
A ja w zeszłym tyg. dostałam @ i przypomniało mi się jak byłam rozczarowana przez długie miesiące jak @ przychodziła. Eh okropne uczucie i powróciło.
Ja tam tęsknię za brzuszkiem i za ciążą, czułam się taka wyjątkowa i ważna i teraz czasem się łapię na tym, że nie mam brzuszka :), choc pozostałośc jeszcze jest, oj jest ;-)

Sog witaj, co u Ciebie? Robiliście jakieś badania? Jak się masz, tak żadko do nas zaglądasz

Atan Amelcia spryciara ;-) fajniutka już jest

Ael A Ty jak się czujesz?

My mieliśmy odwiedziny sąsiadek i Amelcia dostała przecudny komplecik disneya i pozytywkę i teraz śpi mój kociaczek kochany
 
reklama
Netka o matko.... to jest nasz NFZ własnie... tragedia :no: Lepiej nie chorować jak się nie ma kasy tylko od razu umierać...


Atanku możesz podać jej mleczko, ale licz się z tym że możesz przez to stracić swoje... Tak jak pisała Magdalena, jak mała przybiera na wadzę i robi często siusiu to się najada, a na początku tak jest ze dzieci lubią na piersi wisieć bo potrzebują tej bliskości.

Ja plamiłam jakieś 5 tygodni... A zdjęcia Amelki śliczne!

Gocha GRATULUJĘ!!!! KRECHY JAK TA LALA!!!!!


Kwiatuszku, śliczna tapeta! Taki przytulny nastrój zrobiła! Oj jak mi się marzy mały remont w domu...


A do mnie mama przyszła, teraz poszła na chwile do teściów pogadać o chrzcinach i zaraz pewnie wróci.


Dzisiaj też rozmawiałam z teściem i o wszystkim mu powiedziałam - tych przekrętach i kłamstwach męża. Musiałam to zrobić bo on od nich też bierze kasę i się potrafi pozadłużać a ja mając dziecko muszę się zabezpieczyć. Teść BARDZO podniósł mnie na duchu. Powiedział żebym się nie martwiła, że oni właśnie dlatego tak się zachowywali i wtrącali się w nasze życie bo znają swojego syna i wiedzieli ze tak będzie (w sensie długi i kompletny brak pomocy) i dlatego go tak ganiali i sami chcieli mi pomagać (np. w sprzątaniu, naprawach domowych itp) Popatrzyłam na nich innym okiem i aż jest mi wstyd.... :zawstydzona/y: Bo mam jednak wspaniałych teściów tylko nie potrafiłam zrozumieć dlaczego oni tak się zachowują... powiedział że wszytko tak załatwi zeby spadek po nich był dla mnie i małego - dla M też, ale zrobił to tak żebym to ja miała nad tym kontrole. Dostałam dzisiaj od niego takie wsparcie psychiczne że szok.... Aż mi się wstyd zrobiło, ze ja na nich taka nastawiona byłam ostatnio...
 
Do góry