Krak witam Cię serdecznie na forum :-)
Co do starań, hmm ja tu chyba jedyna byłam co w zafasolkowanym cyklu gziłam się ze swoim pod kołdrą każdego dnia, czasem po parę razy, kompletnie ale to kompletnie nie zważając czy są płodne czy nie, bo mi to jakoś zwisało i powiewało. Wiedziałam kiedy była owulka bo dostałam takich boleści jajników, że kłaniałam się w pół (chociaż rechotałam z mojego wniebogłosy łapiąc się za brzuch). Nie powiem bo mój facet stanął na wysokości zadania i zawsze był gotowy...niestety seksistowski miesiąc za bardzo mu się spodobał, że nawet po pozytywnym teście miał ochotę na codzienne harce
Ale wiadomo, sprawa indywidualna, od was zależy intensywność kochania się ale oby szybko zafasolkować :-)
Co do starań, hmm ja tu chyba jedyna byłam co w zafasolkowanym cyklu gziłam się ze swoim pod kołdrą każdego dnia, czasem po parę razy, kompletnie ale to kompletnie nie zważając czy są płodne czy nie, bo mi to jakoś zwisało i powiewało. Wiedziałam kiedy była owulka bo dostałam takich boleści jajników, że kłaniałam się w pół (chociaż rechotałam z mojego wniebogłosy łapiąc się za brzuch). Nie powiem bo mój facet stanął na wysokości zadania i zawsze był gotowy...niestety seksistowski miesiąc za bardzo mu się spodobał, że nawet po pozytywnym teście miał ochotę na codzienne harce
Ale wiadomo, sprawa indywidualna, od was zależy intensywność kochania się ale oby szybko zafasolkować :-)