reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Miq jak sobie radzimy? Nie radzimy... po prostu trzeba dziadkom dawkować wizyty... ja próbowałam tłumaczyć ale to cieżko wychodzi.... choć z drugiej strony jeśli w domu będą żelazne zasady to dziecko powinno sie nauczyć ze przy dziadkach można to a w domu nie. :sorry:

A poza tym powiem ci ze jak dziecko jest już na świecie to i nasze zasady często "upadają" ja na przykład przez pierwsze dwa miesiące nie bujałam... po prostu nie chciałam uczyć tego zwyczaju... a teraz? Sama siadam w fotelu bujanym i bujamy sie razem :-D przy dziecku dopiero widzisz co można stosować a czego nie...

Z tym brykaniem to chyba jest przypadłość mam z małymi brzuchami.... u mnie lekarz to nawet nie dawał rady go pomierzyć jak należy bo mały tak szalał... usg połówkowe trwało ponad godzinę... i gin mówiła że w życiu takiego ruchliwego dziecka nie widziała
laugh.gif
Plus oczywiście temperament
yes2.gif
no i powiem ci że skoro mała teraz tak rozrabia to i po porodzie będzie ruchliwa
rofl.gif



Kochana włoski się wybarwiają tak jak oczki z wiekiem! mój też czarny się urodził a teraz jest blondynek! :tak: to samo oczka... prawie każde dziecko ma niebieskie oczy, ale one się do roku czasu zmieniają jeszcze :-) ja po porodzie też byłam czarnula a naturalnie jestem blondynką :-D




Pyscku a.... to jeszcze czekamy! Kciuki! &&&&&&&&&&&&&&& oj fajnie by było zeby moje clo zadziałało cuda!!

U mnie też tempka ładnie w górze... aż żałuję że tak bardzo uważaliśmy :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
oj ja czuje, że z dziadkami to nie raz będą utarczki ah
lekarz też powiedział, że dziecko ruchliwe będzie. Pielęgniarka mi podłączała KTG a ja mówię, że może coś z tego będzie bo mała śpi a ta jak się zerwała, jak zaczęła kopać to nie mało mnie by podłączyli pod jakiś sprzęt, ale za to na USG jest grzeczna, daje się zmierzyć, bardzo lubi dawać oglądać sobie serduszko, już podrywa facetów;-)
Pyscek to &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ od szalejącej Lilianki

Fifka Wam to by się teraz przydała "wpadka" i po problemie;-)
 
Żoneczko mam nadzieje wielką że zadziała oj miałabym piękny prezent dla męża na rocznice ślubu :laugh2: dałabym mu teścik z II kreseczkami i śliczne małe body, które tak zachomikowałam że nie znajdzie wcześniej :-p
 
Miq oj gdyby nie sentyment do karmienia piersią to już bym się starała...

Kochana najważniejsze ze mała jest zdrowa i nie masz żadnych problemów ciążowych! :tak: A Lilianka będzie i tak najwspanialszą, najmądrzejszą i naj naj naj córeczką :-D pewnie już porodu nie możesz się doczekać!


Pyscku oj mam przeczucie ze się tym razem uda! Ale na razie cierpliwie czekamy
yes2.gif






A powiem wam ze Konrad nie cierpi tego naszego wózka Tako... jak się przesiadł teraz do spacerówki (prawie na leżąco jedzie, tylko troszkę oparcie jest podniesione) to jest po prostu oczarowany! Moze jeździć godzinami i już go nie interesują rączki mamusi! A ja taka jestem zadowolona z tego wózka ze szok! Wygodny, wielka torba na zakupy! Lekki! Wygodny w prowadzeniu! No po prostu jest MEGA! :-)


Chyba ten tako będe sprzedawać i na drugie dziecko kupie inny......
 
Ostatnia edycja:
dzień dobry

Fasolka a dziękuję, nie wiem po kim ona taka ładna ;-) od 3 tygodni sobie wydłuża spanie nawet jak zje 90 ml to tak też często je. najpierw spała do 1, potem 2. a teraz sypia do 4-5. dziś o 4.30 wstała, zjadła i jeszcze poszła spać.

Fifka nooo te nasze konferencje ciekawe były :-)

magdalena i co z tym szerszeniem? poleciał sobie?

sil a czego małż się domagał? :cool2:

ja się wieczora doczekać nie mogę troszkę mnie stresuje ten neurolog czy wszystko jak trzeba jest

A gdzie tam! :crazy: potem tylko jak się uspokoił i słyszałam, że nie rzuca się po całej lampie (bo wylądował w środku papierowej lampy) to po cichutku wyszłam otworzyć drzwi, żeby małż mógł rano wejść i uciekłam do sypialni!!! W nocy się obudziłam, nie dość, że gorąco jak byk, że musiałam Tośka na śnie rozbierać bo jeszcze siku mi się chciało ale trzymałam do rana! :-p dobrze, że mąż dziś kończył o normalnej porze i po 6 już był w domu! Przyszedł, usłyszałam tylko trzask, psik(dyzodorant) i po szerszeniu :-p no i potwierdziło się, że to był szerszeń!!!!
Na szczęście Bartuś też zlitował się nad mamą i obudził się dopiero po 7 więc nie musiałam wcześniej wychodzić robić mleka!


Witam
amalfi ja jeszcze przed staraniami zaczęłam brać Femibion i biorę go do dziś, tylko teraz dla kobiet w ciąży. Wg mnie witaminy są ważne, żeby brać bo ich nie możemy zmagazynować w organizmie, często przez mdłości, wymioty, niekoniecznie zdrowe odżywianie nie dostarczamy ich w odpowiedniej ilości do organizmu, może zabraknąć ich dla Nas a co dopiero dla dziecka. Taka jak pisały dziewczyny w składzie takich witamin jest żelazo, które bardzo często jest na zbyt niskim poziomie w organizmie w ciąży. Ja dodatkowo muszę przyjmować magnez na skurcze, żelazo na anemie i od dzisiaj dodatkowy kwas foliowy, żeby wspomóc walkę z anemią, trochę się tego nazbierało. Oczywiście z witaminami nie można przesadzać bo w efekcie można urodzić duuużego bobasa
fasolka dobra metoda, postaram się zapamiętać i wykorzystać w przyszłości:tak: i tu nie do końca zgodzę się z Fifką, że dzieci są jeszcze za małe na takie szkolenia. Te bąbelki jeszcze w brzuchu mamy dobrze Nas poznają. Gdy one kopią my je głaskamy i dzieciaczki wbrew pozorom bardzo szybko się uczą. Już w pierwszych dniach Nas rodziców "tresują" dziecko płacze rodzic biegnie i bierze na ręce a one szybko to wykorzystują nie tylko jak są głodne, zrobią w pieluchę czy coś je boli, czasami zwyczajnie płaczem wymuszają zainteresowanie, pieszczoty... i to zależy wyłącznie od rodziców czy się w to wciągną czy nauczą się obserwować własne dziecko, ale Ty jesteś matką i znasz lepiej swojego bąbla. Ja się będę uczyła na własnych błędach już niedługo:tak:
neciuszka z tą koszula to ja bym nie odpuściła, to zupełnie inny kolor, a nr 2 jest zdecydowanie ładniejszy
Małgosia śliczna, uwielbiam te je oczęta:tak:

to teraz sprawozdanie z wizyty:
wczoraj nie miałam już siły, było 2,5 godz opóźnienia. Najważniejsze, że wszystko jest w porządku. Mała waży 1360 g, nadal jest kobietką, co bardzo chętnie pokazywała:tak: Jest już ułożona główką w dół i się raczej nie przekręci bo nie ma na to miejsca, zdj niestety nie ma bo jest już za ciasno i ciężko ją uchwycić. Widzieliśmy jak mała mrugała oczkami, lekarz nam kilka razy cofał nagranie-boskie to było:tak: aaa i widzieliśmy coś jeszcze...nie zgadniecie co?... ona ma już włosy, tak dobrze czytacie włosy:szok:
co do KTG to badanie bardzo jej się nie podobało, lekarz stwierdził, że widocznie dźwięk jej nie odpowiadał a paski ograniczały ruchy co pokazywała kopiąc sprzęt he he
Moje wyniki troszkę się poprawiły, nadal mam brać żelazo i dodatkowo kwas foliowy, no i tyle;-)

JA się zgadzam :-) Mój Bartek czasami ewidentnie wymusza i kombinuje!! Wiem, ze nakarmiony, wiem, że przebrany, przed momentem bawiliśmy się przez godzinę a gdy ja muszę prasować to on płacze! (właśnie wczoraj tak było) Ani jednej łezuni nie widzę a on wysila się jak może, zeby wyglądało jak płacz... :-D cwana bestia :-p
 
hmm im bliżej porodu tym bardziej jestem przerażona, ale nie samym porodem ale tym czy dam sobie radę, mama daleko a teściowej nie ufam... ah
 
Dzień dobry!:-)
Sil a no właśnie,a jak wiadomo wszystkie Kaśki to fajne dziewczyny:-p
Miq super!:-DA to Lilcia się rozbrykała,jak się urodzi i podrośnie nieco to pewnie wszędzie jej pełno będzie:tak:
A kiedy jakąś fote Malutkiej pokażesz?:-p
Bejbe my sę sobie &&& intymnie na gg przekazujemy:-p

Kurde Fifka,co Ty mówisz o tych dziadkach,nie wolno ograniczać im kontaktu,dawkować wizyt etc. Dziadkowie to w pewnym momencie najpiekniejszy etap w życiu dziecka,który zaowocować może czymś pięknym. Pokazuje relacje rodzinne powielane później w przyszłości przez nasze już dorosłe dziecko,są wsparciem w chwilach kiedy rodzic takowym być nie może. I tu tkwi problem nie w dziadkach a w mądrych rodzicach...bo mądry rodzic to taki,który nauczy dziecko,że mimo wszystko,że nawet jeśli będą w rodzinie nieporozumienia to matka i ojciec zawsze są matką i ojcem.To oni wychowali,karmili troszczyli się,co nie znaczy,że dziadkowie nie..owszem też,ale inaczej.
Ale tu potrzeba pracy obojga stron niejako,kompromisów.Nie pozwalać,zabraniać,ograniczać...cechy,którymi kierują się zaborczy rodzice.

i tego nie pwoiedziała żadna książka,którą każdy może zinterpretiwać na swoją mańke ale grupy psychologów,ludzie bardziej obiektywni niż my mamy w danym momencie jesteśmy. ;-)
 
dziurka teraz już na usg nie dało się nic pstryknąć, a tak to wklejałam co miesiąc:tak:
heh ja nie wiem kto jej upilnuje jak to taki łobuz będzie...
a z dziadkami to fakt trudna sprawa, moi rodzice mieszkają daleko i pewnie jak tylko będą mogli to będą rozpieszczali małą, mój tata ma zasadę, co mama nie da a nie widzi to dziadek może dać-drażni mnie to, nawet mu to powiedziałam (obserwuje co robią z moim chrześniakiem) a on dalej to samo. Ja ze swoimi dziadkami nie miałam zbyt dobrych relacji, jedni mimo że mieszkali po drugiej stronie drogi to mieli swoje "ulubione wnuki" ale już z babcią i dziadkiem od strony mamy było o wiele lepiej, strasznie brakuje mi mojej babci :-( i chciałabym, żeby nasza mała miała jak najlepszy kontakt z dziadkami i tu o swoich rodziców się nie martwię,ale o teściów owszem. Z teściem to ja małej nie zostawię z powodu %, ze swoimi dziećmi nie ma wcale kontaktu, nie potrafi z nikim rozmawiać zobaczymy jak z wnuczką będzie a teściowa hmm taka mamałyga, będzie latać, przykrywać małą jak będzie 30 st bo jej wiecznie zimno, bujać, nosić grrr no ale kiedyś się od nich wyprowadzimy... marzę o tym ah
 
cześć dziewczynki, oj andrabiam was i końca nie widać, między czasie mała się obudziła i tak z grubsza pamietam co komu
magdalena: oj ty biedulko , ale dzielna i silna jesteś że tyle w zamknięciu przetrwalaś przed groźnym owadem, ja cie będe zono bronić przed szerszeniami ale ty mnie przed pajakami- o fuj juz samo słowo mnie wstrętem napawa

fifka:
gaduła z Konradka, moja Ada jak ja nagrywam to tez milknie, patrzy sie prosto w

dziurka: a ja nie widziałm fotki :no:

neciuszka, dziureczka; fgratulacke kobietki i ja sie oprzypominam ze wasza kochanką byłam :-)ale wolę stałe związki ;-)

sil: Dominisia rozkoszna, no i widać że jej wygodnie na maminych nóziach :tak:

miq: piekny, zgrabny i powabny brzuszek

moja mała lezy koło mnie i sobie gada, ale od paru minut juz znudziąłsie i ostro mi daje sygnały zebym s ni.ą pogadał wiec was opusze, ale sie pochwale ze wczoraj w zoo byłam i małpy widziałm :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziurko ja nie mówie zeby zabronić dziecku widywać się z dziadkami... ja sama wiem po sobie ze dzidkowie to piękny etap w życiu dziecka.... ale jeśli tłumaczysz raz drugi trzeci ie noście go cały czas na rękach a po paru dniach codziennych wizyt widzę ze mały już sam leżeć nie chce bo przyzwyczaił sie do dobrego to dobrze jest zrobić wtedy pare dni urlopu od wizyt i nastawić malucha na właściwy tor.

Mądrość rodziców to jedno, ale jeśli dziadkowie nie współpracują to zupełnie inna bajka a zwłaszcza kiedy mieszkamy obok siebie.... i co? Mały ma kare za złe zachowane a pójdzie dwa kroki do dziadków i będzie robił co chce? (a mamy połączone podwórka więc ma łatwy dostęp...) Choć muszę przyznać ze teściowie zauważyli ze jak przesadzają to przestaje przychodzić i teraz chętniej współpracują :tak: Konrad uwielbia dziadków - a zwłaszcza dziadka i nigdy mu nie zabronie wizyt u dziadka... ale czasem urlop jest potrzebny :-D ale to nie zasadzie zabronienia wizyty a zastąpienia jej na przykład wyjazdem gdzie indziej...
 
Ostatnia edycja:
Do góry