reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

:) ale zazdrość już mnie zrzera, ja chciałam już 3 lata temu, ale mój mąż firmę zakładał, potem trzeba było rozkręcić interes więc ciągle to nie był dobry moment...ale nareszcie udało mi się go namówic ;p
 
reklama
Ano włąsnie,Avi,zamiast stresować się kolejnym testem domowym leć na betke,pewna etc. I tak jak Sil mówi....niestety bywaja i syt kiedy ciąza za słaba obumiera sama..

Więc musisz poradzić sobie z zazdrością i nakręcaniem się dziećmi koleżanek. Dla własnego zdrowia psychicznego i powodzenia w staraniach. Czasem to trwa trochę dłużej a luz wtedy jest bardzo ważny...
 
Ja też jestem bezpośrednia, więc możesz walić prosto z mostu. Raz juz poroniłam, ale to było daaaawno temu już z 8 lat i wtedy dzidzia nie była kompletnie planowana. Więc może masz rację - zaraz zadzwonie do gin i umówię się na wizytę.
 
Avi no kochana i pieknie,trzeba działać:))

Pyscku a witaj:) Współczuję Ci śmierci babci..
Mam nadzieję,że przesyłeczka dotarła....bo nie mialam odp i sie zastanawialam czy aby na pewno...
A u mnie hm....dużo jak zwykle,niekoniecznie dobrego...długo by opowiadać

Pragnę zauważyć tylko,całkiem spokojnie i ze szklącym oczkiem,że moja Panna Anna by pewnie teraz "zerówkę" kończyła:tak: A Bliźniaczki pewnie dawałyby mi do wiwatu:-p
 
Ostatnia edycja:
Tak dotarła, oj z tego wszystkiego zapomniałam odp Ci :( Przepraszam, Twoje Clo już poszło w obroty w I cyklu brania, niestety nic nie zadziałało i teraz wzięłam w obroty clo od fifki :) ale wiem że clo dobrze na mnie działa mój gin mnie jeszcze w tym utwierdził więc ten cykl i nastepny z clo a potem niestety muszę odstawić bo nie chce nabawić się torbieli.
 
Pyscku nic się nie stało,najważniejsze,że dotarło bo to tylko o to chodziło. Oj powiem Ci,że ja nie wiem kiedy zaczne dochodzic do siebie po tej ogromnej ilosci leków jakie brałam do tej pory.Ale czego sie nie robi,żeby byc mama
 
no zobaczymy dziewczyny :) kilka koleżanek powiedziało mi że one zaciążyły zaraz po odstawieniu clo bo dopiero zaczyna się rewolucja w organizmie :-p więc prędzej czy później będę mamusią :-) wiem że teraz babcia mi tam dopomoże z góry :-)
 
reklama
Do góry